LIRYKA W OKRESIE POZYTYWIZMU
W programach i krytyce. Stosunek pozytywistów do liryki i liryzmu był - najogólniej mówiąc — sceptyczny. Sceptycyzm wynikał z ich programowego zaufania do mimetyzu, nalegania na obiektywizm i uprzywilejowania prozy (powieści, noweli) w hierarchii gatunków literackich. Z takiego stanowiska liryka była traktowana jako przeszkoda, utrudniająca zbliżenie literatury do wyznaczanych jej zadań poznawczych, a nadto jako zawada przy wykonywaniu posług dydaktycznych. Poezja w ogólności, a liryka w szczególności kojarzyły się z ucieczką od obowiązku społecznego w sferę marzenia i uczuciowości odbierającą szansę trzeźwego widzenia świata. Niechęć do poezji, motywowana przykładami epigonizmu romantycznego, zgorzkniałego samotnictwa i „zapłakana", wyrażała wę ostro zwłaszcza w pierwszym UMeciu postyczniowym, gdy toczono walkę o ntyfetaroość literatury Młoda Orzeszkowa w /Antach o literaturze (1873) zarzuciła poetom w>mkiyw/m, „arystokraty/w (wyniosłość w trak Urwani u problemów codzienności) i „idealizm" (Uronienie od rzeczywistych doświadczeń ludzkich). A, O, Hem (Powołanie wieszcze, 1873) radził pożegnać „na zawsze bajronizm, mistycyzm i huczne, podniebne tyrady”. Po latach K. Wóycicki w pracy Asnyk wkródprądów epoki, Materiały 1 opracowania (1931) obwiniał młodych z „Przeglądu Tygodniowego” o doktrynerską jednostronność estetyczną i rugowanie z literatury wszystkiego, 30 nie przystawało do ciasno pojmowanej użyteczności: „Najpodejrzliwiej traktowali lirykę. Nie 'ozumieli jej istoty, nie rozumieli prawa do spowiedzi lirycznej z dusznych niepokojów, uniesień upadków; domagali się od niej, by dźwięczała wciąż tą samą nutą, karmiła się, oddychała, żyła edynie entuzjazmem dla »haseł wieku«”.
W atmosferze obrachunków z przeszłością i nadziei na nową literaturę także i poeci ostuiowali zerwanie z liryzmem. L. Sowiński, sam mający za sobą karty twórczości lirycznej ■ duchu epigońsko-romantycznym, w wierszu Do liryków dzisiejszych (powst. 1873, wyd. 1875)