498 B. M. EJCHENBAUM
noAMCTKH.” [„Nazwisko urzędnika brzmiało Kamaszkin. Widać już z tego, że musiało niegdyś powstać od kamasza, kiedy to jednak i w jaki sposób nastąpiło, nic o tym nie wiadomo. I ojciec jego, i dziad, i nawet szwagier, i wszyscy jak jeden Kamaszkinowie chodzili w butach, zmieniając tylko ze trzy razy do roku zelówki.”]14 Kalambur jest jakby unicestwiony komentarzem tego rodzaju — tym bardziej, że przy okazji dodane są szczegóły zupełnie z nim nic związane (o zelówkach), w istocie powstaje kalambur złożony, jakby podwójny. Chwyt doprowadzania do absurdu lub sprzecznego z logiką łączenia wyrazów często występuje u Gogola, przy czym jest zazwyczaj zamaskowany ściśle logiczną składnią i wywiera wrażenie: mimowolności, jak w słowach o Piotrowiczu, który „Hcc.MOTpa na CBoił KpuBOM rjia3 w pa6«3Hy ii o BCCMy jiHuy, 3aHHMaJica aobojimio yaaMHO nOHHHKOH MHHOBHHMbHX H BCBKHX AP>THX naHTajlOH H tjjpaKOB”.15 [„pomimo swego bielma na jednym oku i dziobów na całej twarzy, trudnił się dosyć skutecznie naprawianiem urzędniczych, tudzież wszelakich innych pantalonów i fraków”]. Absurdalność logiczna jest tu zamaskowana jeszcze mnóstwem szczegółów odwracających uwagę: kalam-’ bur nic jest wystawiony na pokaz, a przeciwnie, całkowicie ukryty, dzięki czemu wzrasta siła jego komizmu. Czysty kalambur etymologiczny można spetkać jeszcze nie raz, np.: „ócactbmh, paccbinaHHbix na 3KH3Hchhoh Aopore HC TOJIŁKO THTyjlJłpHbIM, HO aa)KC TaHHbIM, ACHCTBHTCJlbHblM, HaABOpHblM H BCflKHM COBCTHHK3M, Aa>KC II TCM, KOTOpbIC HC AaiOT
BHKOMy cobctob, hh ot Koro hc 6epyTHX caMH.”16 [„Niedole, jakie napotykają na drodze swego życia nie tylko tytularni, ale nawet tajni, rzeczywiści, nadworni i najrozmaitsi radcy, nawet ci, którzy nikomu rad nie dają i od nikogo ich nic przyjmują.”]
!Oto główne rodzaje kalamburów Gogola w Płaszczu. Dołączymy do tego drugi chwyt — oddziaływanie dźwiękowe. O zamiłowaniu Gogola do imion i nazwisk nie mających „sensu” mówiło się wyżej — takie wyrazy „pozarozumowc” („3ayMHb:e”) otwierają pole dla swoistej semantyki dźwiękowej.17 Akakij Akakiewicz — to określony dobór dźwięków, nie darmo mianu temu towarzyszy cała anegdota: w redakcji brulionowej 1 2
Gogol robi specjalną uwagę: „Oczywiście można było uniknąć jakimś sposobem częstości litery kt ale były takie okoliczności, żc w żaden sposób nie można było tego uczynić.” Semantyka dźwiękowa tego imienia przygotowana jest jeszcze całym szeregiem innych imion, obdarzonych również swoistą wyrazistością dźwiękową i dobranych jawnie w tym celu, „wyszukanych”; w redakcji brulionowej ich dobór był nieco inny:
1. Ewwuł, Mokkij, Ewłogij,
2. Warachasij, Duła, Tryfilij,
(Waradat, Farmufij)18
3. Pawsikachij, Frumcntij
w wersji ostatecznej:
1. Mokkij, Sossij, Chozdazat,
2. Tryfilij, Duła, Warachasij,
(Waradat; Waruch)
3. Pawsikachij, Wachtisij i Akakij.
. Przy porównaniu tych dwóch tablic druga sprawia wrażenie staranniejszego doboru artykulacyjncgo — swoistego systemu dźwiękowego2. Komizm dźwiękowy^tychjnuonjaiejzawiera sig po prostu w ich niezwy- \ kłości (niezwykłość nie może bvć sama przez się komiczna), lecz w doborze przygotowującym śmieszność jaskrawą jednostajnością imienia Akakija, j plus jeszcze Akakiewicz. które w tej postaci brzmi już jak przezwisko; J kryjące w sobie semantykę dźwiękowa. Komizm potęguje się jeszcze dzięjcj/^ temu, że imiona proponowane przez położnicę niczym nie wyłamują się z ogólnego systemu. W sumie powstaje swoista mimika artykulacyjna —’ gest dźwiękowy.19 Jeszcze jedno miejsce w Płaszczu jest interesujące ped tym względem: opis powierzchowności Akakija Akakiewicza: - „HTaK, -b oflHow nciiapTaMCHTc cjiyaciiJi oznm hhbobhhk, hhhobhhk HCJ1B3H CKU3aTb HT06bI OHCHb 3aMCHaTCJIbHbIH, HH3CHbKOrO pocTa, He-CKojibKo paóoBaT, nccKojibKo pLiaccBaT, necKOjibKO naace na bhji no.nc.ne-' noBaT, c ne6ojibmoH jibiCHHofi na Ji6y, c MopinHHaMH no oóchm CToponaM UteK H IIBeTOM JIHIia HTO Iia3bIBaCTCB reMOpOHnaJlbHblM...”20 [„Otóż w pewnym departamencie służył pewien urzędnik, o którym nie 3 4
32-
• . /
14 (Cytaty polskie wg przekładu Jerzego Wyszomirskicgo: Płaszcz w Wyborze pism Gogola, Warszawa 1954; s. 233 — 246.) •
** (Podkreilenie Ejchcnbauma.]
16 (Podkreilenie Ejchcnbauma.]
Por. pulpuitik i mcnmunia w Powozie (w ten sposób zwracają się do siebie tona l mąt].
*• Imiona, które wolałaby położnica. ^
Ten chwyt Gogola powtórzył się u jego naśladowców. We wczesnej powieści P. I. Mielnikowa-Pic^ czerskiego: O moM, xmo maKoU 6ha Dąau^uóop HeptfuAbeeuH (1840). Zob. rozprawą A. Zmorowicza w „Pycc. ‘I2Mn. BecTii.” 1916, nr 1—2; s. 178 i
30 (Podkreślenie Gogola;] • • .i2,-' :