342 TACYT: GERMANIA
wolny od fałszu i podstępu 136, odsłania jeszcze tajemnice swego serca w swobodnych żartach; przeto myśli każdego są jawne i szczere. Lecz nazajutrz powtórnie rozprawiają, a obie pory mają swe pełne uzasadnienie: radzą, kiedy nie umieją udawać, a postanawiają, kiedy nie mogą zbłądzić.
[23] Za napój służy im płyn, sporządzany z jęczmienia albo pszenicy, a któremu fermentacja nadaje pewne podobieństwo do wina p§§ mieszkający nad samym brzegiem Renu kupują też wino. Pożywienie ich proste: dzikie owoce 138, świeża dziczyzna albo zsiadłe mleko; bez przyprawy, bez środków drażniących podniebienie zaspokajają głód. Wobec pragnienia nie stosują tej sa-.mej miary. Jeżeli się pofolguje ich opilstwu, dostarczając im tyle do picia, ile zapragną, niemniej łatwo przywarami jak bronią zostaną pokonani.
[24] Jeden bywa rodzaj widowisk,, który przy każdym uroczystym zebraniu powtarza się w tej samej formie: nadzy młodzieńcy, dla których jest to zabawą, rzucają się tańcząc między miecze i najeżone fra-mee 139. ćwiczenie stworzyło tu sztukę, a sztuka wdzięk, jednak nie w widokach zysku albo zapłaty 14°: jedyną nagrodą tej tak ryzykownej swawoli jest uciecha wi- 1 2 ózów. Grą w kości141 — rzecz dziwna — w trzeźwym stanic, jako poważne zajęcie uprawiają, i to z tak wielką lekkomyślnością w zyskach lub stratach,' że. skoro wszystkie środki się wyczerpią, ostatnim i rozstrzygającym rzutem o własną wolność i życie grają. Kto przegra, oddaje się dobrowolnie w niewolę; choćby byl młodszy i silniejszy, pozwala się związać i sprzedać. Taki jest ich w przewrotnej sprawie upór; sami nazywają go poczuciem honoru. Niewolników tego gatunku pozbywają się na targach, aby siebie także uwolnić, ód sromoty takiego zwycięstwa 142.
[25] Resztą niewolników nie posługują się tak, jak to u nas jest w zwyczaju, żeby rozdzielali dokładnie między czeladź obowiązki. Każdy z nich rządzi we własnym- domu, przy własnym ognisku 3 4. Pan nakłada na niego, jakby na dzierżawcę, wymiar złotą,, bydła lub, odzieży, i o tyle tylko niewolnik jest podległy; poza” tym Óbbwiążki w domu pana spełniają jego żona i dzieci14i. Chłosta niewolnika, karanie go więzieniem i pracą przymusową rzadko się zdarza4; często ich zabijają, nie wskutek surowej dyscypliny, lecz w popędzie gniewu, jak osobistego nieprzyjaciela, tylko że dzieje się to bezkarnie 5. Wyzwoleńcy niewiele wyżej
27*
l3s Inaczej sądził Cezar i nieraz narzekał na/ićh, wiarołomstwo
obłudę {Wojna . gali. IV 13, 4), którymi, szczególnie odznaczało Się plemię Tcnkterów.
187 Surogaty wina od dawna znane były rozmaitym Indom pó^ łudnia; już Egipcjanie znali wino z jęczmienia, a także Etioppwie, Gallowie i Hiszpanie, Od Celtów wnet, nanczyli się zachodni Germanie przyrządzać sztuczne wino, piwo i miód.
188 —• jak leśne jabłka i gruszki.
189 Jest to poświęcony bogu wojny taniec wśród mieczów; jego pozostałości, utrzymały się w niektórych okolicach Niemiec aż do XVII wieku.
| 140 Znów aluzja do stosunków rzymskich, mianowicie do występów aktorów rzymskich, obliczonych na zysk.
ł. — w Rzymie wcześnie zakazaną jako hazardową.
— Sprzedają ich innym szczepom germańskim, aby nie byli luewplnikami we własnej ojczyźnie..
1*3. Uwagi Tacyta dotyczą nie tyle właściwych knechtów, którzy pozbawieni byli wszelkiej wolności, ile raczęj- półwolnych podda-1 nych (Uórige. liii), których dalej nazywa wyzwoleńcami.. Taki poddany miał własne domostwo, . gospodarzył, w dobrach pana za pewnym czynszem i był prawnie wraz z rodziną przywiązany do gleby.
-1- a nie legiony-niewolników, jak to było w Rzymie.
Tacyt przeciwstawia to; surowości rzymskich panów wobec niewolników^
l4® -—' tj. bez zapłaty odszkodowania za życie.