IMG57

IMG57




dantyszka


POKMA PIASTA

0    czarni! hańby ojczystej niepomni!

Bądźcie wy teraz pokorni i skromni Pod kamieniami rozstajnymi świata;

Tam łzy — a tu was szlachcic szablą płata, Choćby go wasza krew zalała z głową”.

Tak mówiąc idą i rąbię na nowo,

A szabla moja smutnie w drzewach brzęczy;

A las oblewa mię krwią; a las jęczy;

1    wola za mną, i na drzew wyłamy Wychodzą białe księżycowe plamy:

To smutnych dusze, co z twarzą księżyca Przez krew patrzały w piekle na szlachcica.

Idę, a czarna krew z tych dębów syka,

Idę, podobny z twarzy do krwawnika,

Idę i niosę niestrwożone lice;

A wtem się chować zaczęły księżyce,

Dusze się trwożne zamykały w korze;

Las cały, panie, w czerwonym kolorze Błysnął okropnie ciemno i ogniście I wypadały płomienie przez liście.

Z trwogi się ręką przeżegnałem lewą I pochowałem się grzeszny za drzewo.

Patrzę, a tutaj konnych ludzi kupa Galopem ściga książęcego trupa.

A niech mię święty mój Dantyszek broni!

Ci ludzie byli pół człeka, pół koni.

O! biedny książę! o! jaka mizeria!

Wężowe chwosty miała kawaleria,

Z ognia przyłbice, akselbanty z węży —

Takich musztrować, o jakże to cięży!

I nie słuchają komendy, i lecą,

I kopytami ognistymi świecą;

Próżno się książę drzew płaczących chwyta;

Na łeb mu skrawe rzucają kopyta,

Na blade czoło, na lenty ze srebra:

328


1000


1001


1010


1010




Aż trupia postać przed burzą uklękła,

A jam usłyszał, jak trzasnęły żebra,

Jak czaszka jego zgrzytnęła i pękła.

I dalej leciał ów hufiec kałmucki,

I na las runął gdyby morskie wały;    joSo

I rozpłakał się la>s za nim cały,

I rozjęczał się las — a jęk był ludzki.

Wybiegłem wtenczas blady spoza drzewa.

Coś zgniecionego jęczy i poziewa;

Przychodzę — płótnem nakryte trupisko.    |MS

Oddzieram płótno, ciało się oddziera.

Zmartwiałem cały na te widowisko;

Spod płachty czaszka odarta wyziera,

Już nie oczyma, o święte anioły!

Ale czarnymi patrzy na mnie doły.    10,0

I nagle się tak poskarżyła smutnie:

„O! czemu ty mię dręczysz, starcze boży?

I czemu ty mi twarz zrywasz na płótnie?”

Tak mówi ta kość i serce mi trwoży,

1 do litości ku niemu skłoniła:

Więc rzekłem: „Czaszko! bogdajbyś ty była Wprzód powiedziała, czym jest przyklejone Na twoich kościach te płótno czerwone;

A ja bym wtenczas waszej księcej mości Zostawił jego płaski nos na kości.

A teraz więcej już rany nie ruszę,

Bo czasem miałeś ty litość i duszę;

A czasem nawet, czerwony Herodzie,

Uszanowałeś Chrystusa w narodzie.

A nim ci błysła Polski szabla goła,

To przed nieszczęściem uchylałeś czoła.

Więc bądź spokojny! ja zemsty nie biorę I oddam drewnu twojemu tę korę.

A nawet jeszcze przed tych konnych przyjściem

329


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG60 POKMA PIASTA DANTYSZKA I biegnąc! biegnąc za tobą jak mara, 1100 Znajdą cię, wążu, choć na pi
IMG0 POKMA PIASTA DANTYS2KA Haniebny zwyczaj mam chrapać, gdy jadę. 1130 Więc senna głowa na piersi
IMG0 POKMA PIASTA DANTYS2KA Haniebny zwyczaj mam chrapać, gdy jadę. 1130 Więc senna głowa na piersi
IMG54 POKMA PIASTA OAMTYSZKĄ Głos znowu krzyknął: „Plwaj! bo to Suworów!” — „Ha! ha!" —
IMG58 POEMA PIASTA DANTYSZKA POEMA PIASTA DANTYSZKA 1060 Ciało przysypią samobójczym liściem; I zaś
IMG57 (3) Ostuda Melasma Przebarwienia zlokalizowane głównie na twarzy,związane z nadmiernym w
IMG57 - ^^1alkohole, drożdże >, produkty przemysłowe ( kwasy ttrgjMwcr.Be, ufImUbIł, ketony, mcł
IMG57 [1024x768] Kultury protoplastów - komórki pozbawione ściany na drodze enzymatycznej lub mecha
IMG57 LXVIII INDYWIDUALNOŚĆ. HISTORIA cie, Słowacki tak stara się objaśnić istotę narodu wiodącego,
IMG57 II •ta I I A. HnU fifiir    iniaNiin    » K»*lri*«ł

więcej podobnych podstron