władzę. Lepiej więc powierzyć to komuś, kto nie będzie mógł użyć władzy na własną korzyść, kogo nie dopuści się do żadnego wysokiego stanowiska, komu nie będzie wolno żądać posłuchu. W tradycyjnym świecie agrarnym grupy, którym wyznaczano tę rolę, przyjmowały ją zwykle na dobre i na złe. Nie miały wyboru — przychodziły z tym na świat. Niekiedy cierpiały ponad miarę, ale na ogół zyski równoważyły się ze stratami.
Sytuacja zmienia się radykalnie wraz z nastaniem społeczeństwa masowego, ruchliwego, anonimowego, scentralizowanego. Doświadczają tego zwłaszcza mniejszości wyspecjalizowane w handlu, finansach i innych miejskich zajęciach. Narastająca mobilność terytorialna i zawodowa nie pozwala utrzymać monopolu pewnej grupy kulturowej.
0 te dość komfortowe i lukratywne (jeśli nie dochodziło do konfiskat) posady ubiega się teraz wielu członków społeczeństwa — trudno rezerwować je nadal dla mniejszości, a tym bardziej mniejszości napiętnowanej.
_Ale taka odseparowana grupa może mieć jednocześnie wyraźną przewagę nad resztą, gdy chodzi o nowy stvl zvćTh
1 nowe dążenia. Związek ż miastem, nawyk racjonalnego TćalEulowania, biegłość w handlu, wysoki odsetek ludzi wykształconych, skodyfikowana w piśmie religia —wszystko to sprawia, że mniejszość jest lepiej dostosowana do nowoczesności niż dawna warstwa rządząca czy chłopstwo.
Grupom tego typu przypisywano często (twierdził tak ntrwet wytrawny socjolog Max Weberj-podwójuy stand aisT; jeden dla swoich, drugi — instrumentalny i amoralny —- dla crbCyę]}i Podwójny~standard istniał rzeczywiście, lecz z zupełnie innym rozkładem akcentów. Zważmy, iż stosunki takich mniejszości ze światem zewnętrznym sprowadzały się do świadczenia pewnych usług i dostarczania pewnych dóbr. Nie mogło być więc mowy o zyskach i poważaniu bez rzetelności —i faktycznie, mniejszości te miały zwykle reputację zawodowo solidnych i niezawodnych. Odmienne stosunki panowały w obrębie poszczególnych wspólnot. Tam każda transakcja stawała się siłą rzeczy czymś więcej niż tylko transakcją. Biorący w niej udział partnerzy byli dla siebie ponadto krewnymi, członkami tego samego klamO przyjaciółmi, wrogami itd. Transakcja polegała więc nic tylko na nabyciu danego towaru po d a n ej cenie. Kryły się w niej zawsze jakieś nadzieje na większą korzyść łub obawy przed oszustwem. Obie strony tkwiły po uszy w interesach oraz kalkulacjach dalekosiężnych i mało uchwytnych. Musiały się strzec pójścia na łatwiznę. A w razie obopólnego niezadowolenia pojawiały się natychmiast różne ważne względy, dla których należy poniechać pretensji
— w przeciwnym razie naraziłoby się na szwank liczne powiązania pozahandlowe.
Zaletą transakcji z kimś należącym do grupy mniejszościowej — z kimś, z kim nie można zjeść posiłku, spowinowacić się przez ożenek, wejść w alians polityczny czy militarny
— było to, że obie strony mogły skoncentrować się na racjonalnej analizie zysków i kosztów i oczekiwać, że osiągną tyle — ani mniej, ani więcej — na ile liczyły.
W obrębie mniejszości — jak w każdej wspólnocie — panowały oczywiście stosunki dużo bardziej zawiklane i wieloaspektowe, toteż dokonywane transakcję bywały mało racjonalne, nie zawsze rzetelne i niekiedy nie można było na nich polegać. Poza wspólnotą natomiast członek wyzutej
z praw cywilnych mniejszości potrafił wywiązać się z każdego kontraktu, w przeciwieństwie do kogoś, kto zajmował jakąś pozycję społeczną — konieczność sprostania narzucanym przez nią powinnościom i normom odbiera w znacznym stopniu ową swobodę manewru, jaka jest niezbędna przy negocjacjach; a następnie przy dotrzymywaniu umów. Stanowiska i zaszczyty pozbawiają nas Wielu opcji, obarczając nadmierną liczbą zobowiązań, podczas gdy brak praw obywatelskich pozwala przystąpić do interesu, który się nawinie, wytargować rozsądne warunki i skrupulatnie wywiązać się z zawartej umowy.
Mniejszości istotnie stosowały podwójną miarę, ale w odwrotnym sensie. Wobec outsiderów manifestowały rzetelność i niezawodność — postawy, które są charakterystyczne dla nowoczesnych, industrialnych, monotematycznych kontaktów handlowych. Z rodakami natomiast przeprowadzały
127