55s5j$
[■ znaczenie JS k,ern-
a wartom |ubnN c^ch kiyt^S "'ecoinnym, ^ eprzemyilea^^H yM aksjologicff^;1 2 o się chyba ; uzależniona od i?
sytuację odbiory rałymi relacjami, u •iIną niż zmienną* >zieło literackie jcsw tu, czym jest lit**, postać - poezja k*^. - wydaje się dwte erium wartości, Ng* •naukowe - o ifląfe idnoznaczna? Rzec:? jednak przy dofc owisk nie jest tank inaczej teoria dacii? > oceny. W tym ab stanie zapropowm aje mi się najtraf*:: liej, w książce aw*2 ilizować. Otoz wfl*
ia
sinego podmiot*
1974).
tfuck. Iw.) 0 M*
zacji literatury. FW .Łll 155-10 J literary worb, ocłiw 1971. Wy aei M Adamczyk-
ggiŁlIi*^ i
361
aksjotoziczno w nauce a literaturze
dzią literacką (poetycką) jest. sądzę, taka wypowiedź, która w sposób szczególny nasila funkcję ewokatywną języka. I to w odniesieniu do któregokolwiek elementu sytuacji komunikacyjnej: nadawcy, odbiorcy, desygnatu czy kodu. Dopóki przynajmniej niektóre z nich nie są ukształtowane tak. że mogą być w czasie percepcji uobecnione, dopóty nie ma literatury, nie ma zwłaszcza poezji. Metody ewokowania są tu metodami tworzenia, przekształcania prostego komunikatu w sztukę. Otóż dzieło literackie jest tym bardziej wartościowe, im pełniej realizuje ten imperatyw ewolcacji. Wskazywanie na chwyty ewokatywne, ujawnianie ich siły, względnie słabości czy wręcz braku, jest szczególnie delikatną czynnością interpretacyjną. Gdybyśmy szukali kogoś wśród klasyków naszej dyscypliny, do którego doświadczeń można nawiązywać, trzeba by - sądzę - wskazać na Wacława Borowego, zwłaszcza na jego aksjologiczne reinterpretacje,2.
Relacja druga jest relacją idiograficzną. Miarą wartości dzieła jest tu stopień realizacji jego własnej indywidualnej koncepcji, jej wyrazistość. Dzieło jest tym bardziej dojrzałe, im pełniej, konsekwentniej jest „sobą”. Trudności wiążą się ze sposobem dotarcia do tego indywidualnego „planu” dzieła. Wszelkie dane „spoza” mogą być tylko czymś pomocniczym, inspirującym. Decydującym źródłem informacji musi pozostać samo dzieło. Czy nie powstaje więc „błędne koło”? Tłumaczenie dzieła przez dzieło? Sądzę, że jednak nie. „Idealny” kształt dzieła odtwarza się na podstawie całości tekstu, poprzez analizę wszystkich jego elementów i aspektów. Ocena natomiast powstaje najczęściej przez odniesienie do tej wzorczej całości - konkretnych szczegółów, zwłaszcza braków. Przedmiot aksjologicznie interpretowany jest więc o wiele bardziej ograniczony niż interpretacyjny układ odniesienia, choć i on - naturalnie — stanowił materiał do modelowego uogólnienia. To sprawdzanie wartości dzieła poprzez przymierzanie go do jego „idealnej” koncepcji ma w badaniach literackich bardzo długą i różnorodną metodologicznie tradycję. Od dawno znanej estetyce kategorii „integritas”, powracającej dziś pod nazwą „wartości całościowej”13, po psychologizujące poszukiwania koncepcji dzieła w umyśle twórcy. U nas szczególnie silnie kryterium zobiektywizowanej koncepcji dzieła akcentowała Maria Rzeuska14.
Trzecia relacja to relacja antropologiczna. Zasadniczym odniesieniem aksjologicznym dla wszystkiego, co należy do kultury, jest człowiek. Dzieło literackie jest swoistym przesłaniem człowieka do człowieka. Siadem
u Szczególnie te, które dotyczą twórczości A. Dygasińskiego: O ..Godach życia” Dygasińskiego. Jedna z legend krytyki literackiej, [w:] W.Borowy, Studia i szkice literackie, wybór
oprać. Z. Stefanowska, A. Paluchowski, 1.1. Warszawa 1983, s. 284-305; O „Panu Jędrzeju Pi-szcza/skim” Dygasińskiego, tamże, t. II, Warszawa 1983, t. 463-466; O „Asie" Dygasińskiego (w jego półwiecze), tamże, s. 467-473.
u Zob. W. Galewicz, U podstaw aksjologii Dietricha von Hildebranda, „Znak”, 1985, nr 4(365), s. 27-40.
M Zob. jej szkic Kluczowe kryterium oceny utworu literackiego, „Ruch Filozoficzny”. 17(1949), 1-3.