1/ psychiczny I yyfcwW
■Mc nic tytko w dziedzinie poznawczej widać ów dr o- j gocenny wpływ przyrody na nasze dziecko. Obcując j t przyrodą rozwija ono w sobie poczucie piękna, ową wrażliwość artystyczną, dzięki której doznaje wielu ra- j doanych. a zarazem subtelnych wrateó i przeżyć.
Octywlócie. i w tej dziedzinie, aby uzyskać pozytywne rezultaty z kontaktów dziecka z przyrodą, musimy my — 1 dorodli czuwać i umiejętnie nimi kierować. To od nas 1 w dużej mierze będzie zależało, czy dziecko będzie wzra- 1 stało w poczuciu szacunku I podziwu dla piękna przyrody, 1 czy tez stanie się wandalem, który ją tylko niszczyć bę- | dzie potrafił.
Od nas będzie zależało, czy stanie się miłośnikiem jej 1 opiekunem, czy też bezceremonialnie 1 bez żadnych ] skrupułów będzie ją chciał zawsze tylko wykorzystywać ; dla swych egoistycznych 1 krótkowzrocznych celów.
Dokąd będziemy prowadzić naszego malca, aby ukazy-1 wać mu piękno przyrody, jakie warunki będziemy mu stwarzać, aby nie tylko nauczył się ją podziwiać z da-lęka, ale tez aby mógł nawiązać z nią bliższy kontakt, dostrzegł i zrozumiał jej użyteczność, polubił prac* z nią związane?
Dla dzieci miejskich na pewno ów kontakt zaczyna się od parków i zieleńców, gdzie wprawdzie „nie wolnoS deptać trawników” ani wspinać się na drzewa, ale i tak I wiele ciekawych i przyjemnych chwil można tu przeżyć { sycąc oczy zielenią, ciesząc się w jesieni każdym zmM zionym kasztanem i żółtym liściem, a na wiosnę — barwnym motylem i pierwszym rozkwitłym kwiatkiem zauważonym w trawie, przysłuchując się glosom ptaków śplęaj srających w krzakach i na drzewach, przyglądając tlą | łabędziom pływającym w stawie. A poza tym — jeszcze jedna wielka radość — można biegać po prawdziwej złami, można na niej patykiem rysować. A w piaskownicy:' można szufelką czy łopatką wykopać w niej głęboki dół ibo zbudować podziemny korytarz — taki Jak to budują