JAN CHRZCICIEL(1)

i

Jan Chrzciciel

0249

„Okażcie skruchę!”

Ewangelia według św. Mateusza 3

Mijały lata. Zarówno Jan, syn Zachariasza i Elżbiety, jak Jezus, Syn Maryi, byli już dorosłymi mężczyznami.

Jan opuścił dom rodzinny i zamieszkał w surowych warunkach na spalonej słońcem pustyni w pobliżu Jordanu. Pragnął w samotności odkrywać Boży zamiar wobec siebie.

Zył prosto i odważnie głosił swoją naukę. Przypominał proroka Eliasza. Nawet ubierał się tak jak on - w proste okrycie z wielbłądziej skóry skórzanym pasem.

Żywił się tym, co znalazł na pustyni -szarańczą i miodem dzikich pszczół.

Bóg powierzył mu przekazanie przesłania narodowi wybranemu. Wkrótce do Jana zaczęły schodzić się tłumy.

-    Słuchajcie! - grzmiał Jan. - Oto zbliża się królestwo Boże! Czy jesteście gotowi na jego przyjście? Prostujcie ścieżki waszego życia!

-    Dlaczego tak do nas mówisz? -pytali ludzie. - Bóg wybrał nasz naród, więc na pewno jest z nas zadowolony!

-    Nie polegajcie na waszym wybraniu - odpowiadał Jan. - Urodzić się Izraelitą to za mało. Trzeba okazać skruchę za wyrządzone zło i żyć w sposób, który się Bogu podoba.

Wiele osób wierzyło, że przez Jana mówi sam Bóg. Wyrażali żal z powodu swoich grzechów i mówili, że chcą się nawrócić. Tych ludzi Jan chrzcił przez