UterackK któremu twórca da! ksmft i 1 |
Kadmy Do liSI fiS autor do kogoś lub czegoś (Dci rfoAtom, Do Jana, Do
f ?g0!,Iub na 008 |fcM Na dom w Czamolesie),
**«"*** <p% Uh), O kimś lub o czymś w nich łZedriegó) ^ ' ° MłOŚCi)'tUÓZlSŻ swoJ’e “Pożyczenia skądś kwituje (Z Anakreonta,
Ideologiem był Kochanowski w Satyrze i Zgodzie, ale nie we Fraszkach. Zawodna by to była czynność- próbować na ich podstawie zrekonstruować poglądy religijne autora. Jest tu sporo fraszek antyklerykalnych, np. O kaznodziei, O kapelanie, O kapłanie czy O księdzu:
Z wieczora na cześć księdza zaproszono,
Ale mu na noc małpę przywiedziono.
Trwała lam chwilę ta miła biesiada,
Aż ksiądz zamieszkał i mszej, i obiada.
Jednak tern antykierykalizm więcej ma wspólnego z biesiadnym żartem! niż ideologiczną powagą, po drugie, dowcipy z księży nie są wcale równoznaczne ze stanowiskiem antykatolickim. Przycinki Kochanowskiego dotykają zresztą obu stron, takż^innowierców, jak np. we fraszce Na heretyld. Jest w tym obosiecznym śmiechu niechęć do samej istoty sporów religijnych, jest poświadczenie pokojowego stanowiska humanisty.
Należy pamiętać również o tym, iż Kochanowski, oprócz fraszek polskich, pisał także fraszki łacińskie, tzw. foricoenia. Ukazały się one w 1584 roku wraz z Elegiami. Słowo „foricoenia” jest trudne do przetłumaczenia. Pochodzi od łacińskiego zwrotu „foris coenare”, czyli ucztować, biesiadować poza domem, w przeciwieństwie do „domi coenare”-biesiadować w domu. Miały więc to być niejako wiersze pisywane w związku z biesiadami poza domem Przeważały w Foricoeniach wiersze biesiadne powstające w atmosferze spoza domu, ale są tu też utwory wielce osobiste, jakkolwiek o treści uogólnionej. Foricoenia pokrewne są wielce Fraszkom, często podejmują te same tematy, nie dorównują im jednak bogactwem, rozmaitością tematyki, a także i objętością: wypełniają jedną tylko, a nie trzy księgi. Jak wskazuje pierwszy wierszyk zbioru (Do Piotra Myszkowskiego), tytuł był także wyrazem hołdu poety złożonego mecenasowi- przyjacielowi, Piotrowi Myszkowskiemu, który autorowi nie pozwalał biesiadować przy jego skromnym stole, lecz zasadzał go przy swoim własnym, obficie zastawionym, tam właśnie przy winie i wśród przyjaciół rodziły się owe wiersze.
Ty, co Muzom i bardziej poecie niż komu
Wzbraniasz na samotnika biesiadować w domu,
Przyjmijprzy stole twoim powstałe dworzanki. [polskie tłumaczenie fbricoeniówj
Nie źródła Agamppy rodząje, lecz dzbanki,.
Gdy pienią się puchary, pachmąfiołków kwiaty,
Do ucha mi je skrycie szepce bóg rogaty.
Szkoda będzie twych ważnych chwil na ich czytanie.
Wśród kielichów pijane pieśni czytaj, panie.
We Fraszkach dominuje liryka dnia powszedniego, codzienności, w którą wciąż jawi się splot wielkich i małych spraw człowieczych. W morzu świata fraszek człowiek, jak żeglarz, doświadcza różnych przygód, dobrych i złych, spotyka różnych ludzi, bliskich sobie i nieznanych prawie, określonych bardzo dokładnie i reprezentujących uogólnione charaktery. Spotyka wielu ludzi sobie przyjaznych, znajduje niezawodną przystań domu rodzinnego, którego wielką apoteozę tworzył Kochanowski w swej liryce. Świadczy o tym wiersz Na dom w Czamolesie, wiersze Na lipę, udzielającą gospodarzowi przyjaznego cierna. W świecie