340 Brian McHale
[after the present] (solecyzm) lecz po ruchu modernistycznym. Tak więc określenie „postmodernizm”, jeśli je brać dosłownie, a la lettre, oznacza poetykę, będącą spadkobierczynią lub rywalką poetyki wczesnodwudziestowiecznego modernizmu, nie zaś jakieś hipotetyczne pisarstwo przyszłościl2.
Co do przedrostka POST, to chciałbym tu raczej podkreślić element logicznego i historycznego następstwa niż czysto historyczną późniejszość [posteriority ]. Postmodernizm w pewnym sensie bardziej wywodzi się z modernizmu, niż podąża za nim. Jeśli uwagi Richarda Kostelanetza, Johna Bartha i Charlesa Newmana stanowią jakąś wskazówkę, to z tej właśnie przyczyny, że to POST sprawiał im najwięcej kłopotów w określeniu „postmodernizm”. A nie musiał. W końcu obecność przedrostka post w literackiej nomenklaturze - a także pre, jeśli już o to chodzi - sygnalizuje jedynie nieuchronną historyczność wszelkich zjawisk literackich. Każdy moment w dziejach literatury jest w stosunku do innych post, tak jak jest też pre w stosunku do jeszcze innych, choć, rzecz jasna, tylko retrospektywnie jesteśmy w stanie dokładnie powiedzieć, czego jest on pre - co poprzedza i czemu przygotowuje drogę - podczas gdy zawsze, z zasady, jesteśmy w stanie powiedzieć, post czego on następuje, czego jest następstwem. Postmodernizm postępuje za modernizmem - zdanie to jest tautologią, tak jak tautologiczne byłoby stwierdzenie, że preromantyzm jest poprzednikiem ro-
IS Charles Newman słusznie, jak sądzę, twierdził, że postmodernizm występuje nie tyie przeciw praktyce modernistycznej, ile przeciw „drugiej rewolucji” w krytyce i pedagogice, rewolucji, która zinterpretowała, skodytikowała i skanonizowała estetyczne innowacje „pierwszej rewolucji" (The Post-modem Aura. s. 27 i passim). Innymi słowy, postmodernizm zmierza do odróżnienia się od sformułowanej poetyki modernizmu, niekoniecznie zaś od samych nowatorskich twórców modernistycznych. Wprost przeciwnie, tacy postmodernistyczni pisarze, jak B. S. Johnson czy Ronald Sukenick często tłumaczą swoją twórczość przez nawiązanie do modernistycznej awangardy. Zob. B.S. Johnson, Iiitrodnctioii. w: Aren’t Y011 Rarher Young ro be Wririug Yonrs Memoirs?, London 1073. s- 12-13: U. Sukenick, Iii Form: Digrcssious 011 the Aa ofFicriou, Carbondale 1985. s. 35. 200 i passim.
mantyzmu. W relacji jednak między modernizmem i postmodernizmem wychodzimy poza tautologię, jeśli potrafimy skonstruować argumentację dotyczącą tego, jak zjawisko późniejsze wyłania się z wcześniejszego, argumentację mówiącą, innymi słowy, o historycznym następstwie.
By uchwycić to następstwo, ów POST POSTmodernIZMu [...] potrzebujemy narzędzia do opisu procesu wyłaniania się jednego zbioru form literackich z innego zbioru form, historycznie wcześniejszego. Narzędziem tym może być formalis-tyczna koncepcja dominanty, do której teraz przechodzę.
Dominanta
Prawdopodobnie to Jurij Tynianow odpowiada za wymyślenie tego pojęcia, choć my poznaliśmy je przede wszystkim dzięki wykładowi Romana Jakobsona z 193$ roku. Cytuję angielski przekład z roku 1971:
Dominantę można zdefiniować jako dominujący \focusing] składnik dzieła sztuki: rządzi on pozostałymi składnikami, określa je i przekształca. To właśnie dominanta zapewnia integralność struktury. [...] dzieło poetyckie [stanowi] ustrukturowany system, regularnie uporządkowany, hierarchiczny układ chwytów artystycznych. Ewolucja poetycka wynika ze zmian w tej hierarchii [...]. Obraz [...1 historii literatury zasadniczo się zmienia; staje się nieporównanie bogatszy i w tym samym czasie bardziej monolityczny, bardziej syntetyczny i uporządkowany, niż pozwalały na to membra disjecta dotychczasowej wiedzy o literaturze'h
„Hierarchiczny”? „Monolityczny”? By niejako ubiec dekons-trukcję, którą tak deterministyczny i imperialistyczny język, z ukrytymi w swoim brzmieniu znamionami przemocy i bezwładu wydaje się przywoływać, niech mi będzie wolno ocalić
,j R. Jakobson, The Dominant, w: Reading in Ritssian Pocrics: Fonnalists and Stnicrnralisrs I 7nr<, L. Matejka i K. Pomorska (ed.). Cambridge 1071, s. 10-5-110.
—N