Nie upłynęła godzina, a już na zielonej leśnej polance zebrały się zwierzęta i ptaki.
Przykicaly zające, przyczłapały bobry, przyleciały żurawie. Starucha czapla przyprowadziła z sobą dwa pelikany, które właśnie gościły u niej przed odlotem do ciepłych krajów.