Obraz057

Obraz057



POMAGACZ: Jeżeli będzie miała Pani takie poczucie, że myśli te nie dają Pani spokoju i chciałaby Pani porozmawiać na ten temat, to proszę przyjść do mnie i mi o tym powiedzieć. Czasami tak się porostu zdarza, że w trudnej osobistej sytuacji mogą one przychodzić nam do głowy, to naturalne zważywszy na okoliczności, z jakimi przyszło się Pani zmagać.

Tak jak Panią staram się słuchać uważnie, to myślę sobie, że to wszystko z czym Pani się zmaga i co próbuje ogarnąć, wymaga sporo dzielności. I dziecko, i praca, i ogród, i obowiązki domowe, które tak naprawdę w głównej mierze na Pani spoczywają. Ja się mogę tylko tego domyślać na podstawie Pani słów, Pani sama wie najlepiej jakie to trudne. Ale też widzę, że Pani ma konkretne oczekiwania, jak ma się to zmienić i jak ma wyglądać Pani rodzina, tak aby to służyło nie tylko Pani samej, ale także dziecku i mężowi. Też w taki sposób odbieram Pani decyzję o przyjściu tutaj, że to jest próba poszukiwania i zmiany tej sytuacji, a nie rezygnacji z tego co jest, prawda? Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić. Widzę też, że Pani ma takąjasność co do tego, jak ta zmiana ma wyglądać i jak to wpłynie na Panią. Że będzie miała Pani więcej czasu dla siebie, dla córki, będzie bardziej wypoczęta, mogła zrelaksować się, itp. Kto zauważy taką zmianę oprócz Pani?

KLIENTKA: No na pewno córka - Michasia!

POMAGACZ: Po czym ona to pozna?

KLIENTKA: Po tym, że będę się częściej uśmiechać i z nią bawić. W pracy, nie wiem czy inni to zauważą ale też będę milsza w kontakcie z ludźmi i uśmiechnięta. I nie będę miała pod oczami worów od niewyspania. Będzie mi się chciało w końcu jeść, może trochę przytyję (ze śmiechem), bo też od dłuższego czasu nie mam ochoty po prostu jeść. Nie wiem, na pewno moje koleżanki, które wiedzą co się u mnie dzieje.

POMAGACZ: Po czym to poznają oprócz tego, że Pani przytyję?

KLIENTKA: Po tym, że nie będę im ciągle gadać o swoim mężu i o tych swoich sprawach (ze śmiechem) i że nie wiem, w końcu wybiorę się z nimi gdzieś na kawę i będziemy rozmawiać...

POMAGACZ: O czym?

KLIENTKA: Nie wiem, o ciuchach, o duperelach, co sobie kupiły, albo o czymkolwiek co nie jest związane z moim życiem. Myślę, że na pewno będzie to dla nich coś innego. Myślę, że chyba to będzie najważniejsze.

POMAGACZ: Jak to wpłynie na Pani samopoczucie? Jak Pani będzie mogła się oderwać od tego co się dzieje w Pani domu i będzie Pani mogła porozmawiać o duperelach, o modzie, itp.?

KLIENTKA: Na pewno dobrze to wpłynie na mnie. Będę radośniejsza i będzie mi się chciało żyć!

POMAGACZ: Jakbym Panią zapytał jeszcze raz na tej skali od 1 do 10, ale o coś trochę innego. Na ile Pani ma nadzieję, że ta sytuacja o której Pani opowiadała i opisała na poprzedniej skali na 2, co pokazało mi, że to jest dla

Pani bardzo dolegliwe i trudne, na ile ma Pani taką nadzieję, że sytuacja ta może ulec zmianie, że może się ona poprawić? Jeden na tej skali oznacza, że tak naprawdę w niewielkim stopniu jest to możliwe, a 10 oznacza, że być może jeszcze nie wie Pani jak, ale że bardzo jest to realne i mocno w to Pani wierzy?

KLIENTKA: Z moją nadzieją- to jest jakieś 3-3,5.

POMAGACZ: Co to oznacza?

KLIENTKA: To, że mam jeszcze siły, aby trochę o to powalczyć, nie wiem jeszcze jak długo, ale mam.

POMAGACZ: Powiedziała Pani wcześniej, że tych sił dostarcza Pani córka Michasia, świadomość tego, że kiedyś było lepiej, ale też to, co pani robi teraz -ogród, że potrafi Pani choć na chwilę zregenerować swoje siły i znaleźć odskocznię dla tego, co trudne,

KLIENTKA: Wie pan, nigdy na to tak wcześniej nie patrzyłam, ale to prawda, że to też jest jakaś moja odskocznia.

POMAGACZ: Co takiego musiałoby się stać, żeby Pani mogła mieć choćby odrobinę więcej tej nadziei?

KLIENTKA: Jak sobie o tym myślę, to pewnie żądałabym rzeczy niemożliwych, żeby na przykład mąż gdzieś poszedł i porozmawiał z jakimś specjalistą z kimś kto może mu pomóc. Ja nie wiem, co musiałoby się stać, żeby tak było?

POMAGACZ: Próbowała Pani z nim rozmawiać na ten temat?

KLIENTKA: Ja go prosiłam i zachęcałam, ale na tym się skończyło. Tak sobie myślę, czy ja mam jakiś w ogóle wpływ, aby to się zmieniło?

POMAGACZ: Dobre pytanie, choć trudne! Zapewne o wiele łatwiej jest nam zmienić siebie, niż kogoś innego, prawda?

KLIENTKA: Tak, też tak myślę.

POMAGACZ: Powoli zbliżamy się do końca naszej rozmowy. To jest dobry czas, żebym zrobił chwilę przerwy, o której Pani wspominałem na początku rozmowy, przemyślał to, co usłyszałem i podzielił się z Panią moimi uwagami i tym, co myślę. Być może jest jeszcze coś, o co nie zapytałem, a co jest ważnego i co chciałaby Pani dodać, żebym Panią lepiej zrozumiał?

KLIENTKA: Nie, chyba nie, chyba wszystko co najważniejsze Panu powiedziałam.

POMAGACZ: OK. Proszę zatem poczekać na mnie, wrócę za ok. 5-7 minut i podzielę się z Panią swoimi refleksjami na temat tej rozmowy.

[PRZERWA]

POMAGACZ: Już jestem z powrotem. Zajęło mi to trochę czasu, zastanawiałem się jak ja rozumiem Pani sytuację. I parę rzeczy jest dla mnie, proszę Pani, ważnych, o których chcę Pani powiedzieć. Po pierwsze widzę, że sam fakt, że Pani przyszła tutaj pokazuje mi, że Pani jest bardzo zainteresowana i zależy Pani, żeby sprawy w Pani życiu rodzinnym wyglądały inaczej. I przy całym szacunku dla trudności, jakich Pani doświadcza, ma Pani siły,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ScannedImage 36 Istota i nieuchronność rewolucji naukowych — poczucie, że istniejące instytucje nie
—    A jeżeli nawet wróci, to mam nadzieję, że będziesz jej pomagała, a nic namawiała
Obraz074 POMAGACZ: Zastanawiam się właśnie, czym ta obecna sytuacja różni się od tamtej, i w jaki sp
Sztama Pani mąż może mieć problemy z prostatą, jeżeli nie będzie mu pani ssać dwa razy dziennie.
dr5379001 Zamężaa Pani wiele dziatek będzie miała, £0Ct»ny ąytdć nic metat " Sebji* bifóteE c
—    A jeżeli nawet wróci, to mam nadzieję, że będziesz jej pomagała, a nie namawiała
fotka5 Dołożyć dowolną muszelkę do obrazka i w ten sposób dziewczynka będzie miała piękną
367 Badanie morza. Jeżeli będziemy rozpatrywać wizerunek kaszalota z boku, to uderzy nas przedewszys
img078 Wykład 7Interpolacja Niech zbiór funkcji Z będzie przestrzenią liniowa. Oznacza to, że Jeżeli
s156 (3) uczeń pyta mnie, jak smakuje wiewiórka, zawsze odpowiadam mu, że smakuje jak... wiewiórka.
skanowanie0092 Trzeba być wielkim specjalistą od geografii tych ścieżek. Kto jej nie zna - zabłądzi;
"Zamiast ocieplenia będziemy mieli ochłodzenie" - takie rewelacje zafundowały nam niedawno

więcej podobnych podstron