iriiański (sex auctores), następnie zaś — od «*
i wczesnochrzesc.ja • wspólczesny (uucton; neto). Ponad,0u
,200 r. - * h oraz zakonnych istniało środowisko piel^
szkołach katedralnycn ^ |ylko związanych z życiem publiczny^
jące szereg um,eJ«n» ' ( sądowe), które niezbędne są do real„a. (kazania. miW «0I“ „ego. zwłaszcza misteriów: wykształcą cji dramatu srcdnl°' teologiczna, umocowanie organizacyjne literackie. kompe“"^ warlink. do prób. zapotrzebowanie dydak-stale zespoły postauają fesj0naln> śpiew Przynajmniej te?u
tyczne, tradycja środowisko akademickie ani praktyka
ostatniego nie g'varJ
prawnicza. . ncii nawct dzieła tak powierzchownie
w późniejszej K„Jlka Kadłubka spotykamy komentarz dotykającego leatn‘ . ,435 1436) do Prologu, określający
(dyktando Jana tW wnionc jcs, odbywanie widowisk. Jedną
fShTes^Snek gżenie w pracy (causa reereacoms e, alle-
viaminis laboris). jcst nu./c jeszcze pożytkiem uty
yin0rel ekreacyiny jest tym ostatnim składnikiem, który
*■ —*1 ”•
czości.
Górze się nam stało!
pamiętne słowa.
Najstarsze zdanie polskie, jakie trafiło do nas, gdyż zostało . , ■ opisane, wypowiedział cudzoziemiec, a w dodatku dywer-śTnt Był to okrzyk „Biegajcie, biegajcie” (uciekajcie, bicżajcie), kiory przed bitwą legnicką w 1241 r. wśród części polskich wojsk spowodować miał popłoch. Sprawcą był bodaj żołnierz ruski w tatarskiej służbie, który Polaków namawiał do ucieczki po polsku, a po tatarsku zachęcał swoich do walki.
Zaraz po pierwszym wypowiedziano drugie najstarsze zdanie: wygłosił je już Polak, książę Henryk Pobożny: na wieść o ucieczce oddziału Opolan z księciem Mieczysławem, który dał się oszukać dywersantowi, krzyknął on: „Górze się nam stało!" (czyli: spotkało nas:wielkie nieszczęście). Obydwa przekazał nam dopiero Jan Długosz (zm. 1480) pisząc o tej bitwie w swoich łacińskich Rocznikach, przyczyni,jak wierzymy, musiał skorzystać z wcześniejszego źródła, które zapamiętało tamte polskie zdania. Zwłaszcza pierwsze z nich sprawia wrażenie trudnego do wymyślenia, drugie jest już zrozumiałą w takich razach reakcją, którą można było odtworzyć, aczkolwiek włączenie tych wypowiedzi polskojęzycznych do łacińskiej narracji niezwykle rzadkie u Długosza —jest sygnałem ich autcntyczno-SCI1 potwierdza ich wyjątkowość.
Dotykamy obszernego i trudnego zagadnienia ni owy Htezależnej w źródłach historycznych, która przybierała postać Opowiadanych przez omawiane postacie okrzyków, sentencji.
147