jeszcze i tak nieźle, bo są skroiy niemal strzępkowe , l " |v”'> i^njCzęj. W tej pierwszej roli .już Mar/yja wzli^' P°8od°-
itp.. nie mające odzwierciedlenia w fermach mówionych ^ W' * 1 ^r^w^yżj” a więc jakby Maryja dokonuje KnW
się skrócenie nazwy przez odcięcie początku: cisio vń„ * na"« J * ti*? „mlczas gdy chodzi tylko o to, że jedno J; .poUn,esienia
co)<decollatio (Fijalek 1927). Z drugiej strony konie,- ,p,,HęassJ^ # IX) poprzedza drugie (Podniesienie K ? ° (Narod*e-
dhiższego okresu bez ważnych świąt dawała po|e łJoJ*fć.roli „Marek nam trawę dal” — bo żwiastuic^f*’ U IX>-obrażm i pamięci, która tam mogła wstaw ic jakieś nr/v d|a ^ ^rJ ^ °dnowę trawy
atrybut świętego, czy zanotować pamiętne zdarzenie /yN <>W|C- pi*yj£-to wszystko w jakąś okazjonalną i niekoniecznie sen'' "'TCWc,c uJ, takiego widzimy w tytule tęgo rozdziału. pr/\ fabulę (
v ten sposób 31 sylab objęło cały sierpień jakąś ożywioną ■ cią świętych, dyktujących na głos kalendarz tym, co się uczą k** mięć, ale i czuwających nad przebiegiem prac polowych, a *°na Wszystkim nie zapominających o biegu historii zbawienia, ^-'bohater Peregrynacji Maćkowej na pożegnanie prosi czytel-S abv odmawiali za niego pacierze, i Jedno
.....prosi czytel-
r;ków. aby odmawiali za niego pacierze, i .jedno cyzyjojanus’\ nie
st to może aż tak absurdalne, jakby sobie życzył sowiżrzalski autor. Oto program nauczania gimnazjum Lubrańskiego (I6I8) wśród obornikowych ćwiczeń kursu gramatycznego przewiduje „co sobotę po obiedzie: rachunki, kaligrafię, Cisiojanus epistolaąue polonica artifi-ciosa”. Tak więc i w szkole o dość nowoczesnych ambicjach znalazł się także cyzjojan może i taki. który zanotowała pewna sylwa zXVII w. (przytaczam za Brucknerem styczeń):
Nowego lata królowie powiedają jak posłowie.
IżPryszka i Jagnies/.ka. chcą Paw ia okrzcić braciszka.
Jako wartościowe wątki cyzjojanów można określić ślady
wyczajów kulturowych. Jeden z nich (Gregorianki) omówiliśmy wrozdz. 8.
I oematy kalendarzowe. C yzjojan jest pomocniczym narzę-d° przechowywania w pamięci stałego kalendarza rocznego. k!end' ^ d0Stępnym cPa ^ażdego sposobem nabycia orientacji w arzu- Orientacja ta dotyczyła jednak stałej tkanki kalendarza.
tonu czasem dziś niestosownych, juk ów Staszek
okazji święta przeniesienia relikwii występuje iak > ^6ty
jeszcze i tak nieźle, bo są skróty niemal strzępki StQch (2
tytule tego rozdziału, przy taczający m zdanie /,, * - j^M^tock^o^S*^)3, awlaściwic na dni 8 26 maja.
Suszka ściął Bolesław, A jedno lo usłyszał, cż precz bie/al l’rban
Tylko dwie pogrubione sylaby należą do kalendarza, wy®,, czając dni 8 i 25 maja (Stanisław Urban). Zupełnie wyjątki jak na zwyczaje lego gatunku mnę Bolesława znalazło się tu nie« względu na miejsce w kalendarzu, ale z powodów historycznych, czyli jak Piłat w Credo. Reszta jest próbą czysto retorycznego przy. łączenia jeszcze jednej postaci, która historycznie nic miała ze Stasz-kiem i Bolesławem nic wspólnego — ale której obecność sprawia, że pamiętne zdarzenie — „ścięcie” biskupa Stanisława zyskuje dodatkową wagę, nic tyle może dlatego, że usłyszawszy o nim ucieka święty Urban (zresztą legendarny papież męczennik, zm. 230?), ale ze względu na wyjątkowy rozmiar tego już narracyjnego segmentu. Mógł on nawet rozciągać się na resztę dwuw icrsza majowego, gdyż jego dokończenie — „gonić wilka a drzeć łyka można czytać jako składniową kontynuację do ‘uciekał*. Wyróżnienie Urbana tłumaczymy tym. że w niektórych ujęciach ten dzień był uważany 2a początek klimatycznego lata: Estas incipit in lesto sancti Urbam ct protenditur usąuc ad festum sancti Simphoriam (tj. 22 VIII, Amanus, s. 34r). Mamy to w cyzjojanie kłobuckim (14-31):
Maj drze łyka. szuka wilka, Urban to jest latu pan.
Postacie z cyzjojanu przypominają chętnie epizody ze swojego życia: „Pawła był Bóg nawrócił” (25-31 stycznia); „dal pla*zcz en wic i i Marcin (ok. 11 XI). Uczestniczą święci w scenkach dwu 244
iSP . >k, oomienik chce siec, Wawrzyniec gwarzy:
piotra# tuc r/t nii*ho wzięta; Bartłomiej rzekł: Aug, Jan ścięty.
Mar/yja W