327
KOSMOLOGIA.
nomiczne pomijani, bo są nam znane z poprzednich rozdziałów
0 Anaxymandrze, Anaxymenesie i Anaxagorze. Znał ich pisma Demokryt niewątpliwie, ale znał także pojęcia kosmiczne ludów wschodnich1).
Daleko samodzielniejszym jest Demokryt w psychologii. Choć w części jćj metafizycznej posługuje się niejednym dogmatem Heraklita, posiadał jednak bogaty zasób własnych doświadczeń, na których oparł swoją teoryę umysłu ludzkiego. Jak wszystkie rzeczy, tak i dusza składa się z atomów, ale najdelikatniejszych, bo ognistych, które będąc kształtu okrągłego, a przez to nader ruchliwe, przenikają ciało we wszystkich najdrobniejszych częściach, razem z ruchem udzielając mu ciepła, życia i wrażliwości. Takich atomów
') Zob. Arist. de cod. II. 13. p. 294; Plut. płacił. III 10; Euseb. praep. evang. I. 7. Diog. Laert. IX. 33. (o Leucyppie); Stob. ecłog. I. 532. (o słońcu); I. 550 et 564. (o dolinach i górach na księżycu). Według Leucyppa księżyc obracał się najbliżćj ziemi, słońce najdalćj, a miedzy niemi planety i gwiazdy stałe; według Demokr. za księżycem zaraz przychodziło słońce, potem reszta ciał niebieskich. Ale różni różnie poddali ten porządek — zob. Plut. płacił. II. 15, 3. Pseudo -Orig. Philos. I. 11. (p. 28. ed. Cruize). O obrotach gwiazd miał Demokryt również niedokładne pojęcie jak Anaxymander i jego następcy. O zaćmieniach słońca i księżyca, o świetle gwiazd i drogi mleczućj, o kometach i t. d. trzymał się Demokryt dość wiernie Anaxagorasa. Widocznie astronomii nie uprawiał samodzielnie, zbyt zajęty innemi studyami, a nie jest prawdopodobnem, żeby więcćj z nićj wiedział od Anaxagorasa, niewątpliwem zaś, że daleko mnićj od Pitagorejczyków. Przypuszcza jednak prof. Birkenmajer w bardzo cieką wćj rozprawie »o nie wyzyskany m dotąd szczególe z astronomii starożytnej przechowanym u Tacyta*, że Demokryt przywiózł ze wschodu wiadomość o posuwaniu się naprzód punktów równonocnych. Znajduje się bowiem u Tacyta [dc orał. i0) tak zwany wielki rok obliczony na 12954 lat, a cyfra ta nieźle zgadza się z rocznem posuwaniem się owych punktów o 50.23". Ponieważ Tacyt cytuje jako źródło swoje zagubioną dzisiaj książkę Cycerona »Hortenzyusz«, przypuszcza prof Birkenmajer, że konsul rzymski miał wiadomość tę z pism Demokr. zwłaszcza, że ten napisał dziełko osobne Miya<s łrtnrTÓc, jak donosi Diog. Laert. IX. 7. §. 48. Zachodzi jednak ta trudność, że wedle Cenzoryna (de die nat. i8.s) obliczał Demokryt swój wielki rok na 82 lat
1 28 miesięcy nadliczbowych, a drugi tytuł tegoż dziełka: clar^oeoii/^e nct(iam;y,ua t. j. tablica astronomiczna, każe się raczćj domyślać, że to był rodzaj wieczystego kalendarza do użytku praktycznego. Takiemu celowi odpowiadał szereg 82 lat, a może dlatego przezwał go autor rokiem wielkim. Nie przesądza ta uwaga w niczem hipotezie prof. Birkenmajera, że na Wschodzie istnieć mogła wiadomość o posuwaniu się punktów równonocnych, przed Ilipparchem; twierdzę tylko, że nie mamy dostatecznych powodów, aby ją przypisać Demokr Skąd zaś miał Cyceron ową zadziwiającą liczbę, warto zrobić przedmiotem dalszych badań.