Odojewski zaś przedstawia nieco zrujnowane przez wojnę miasteczko i jego mieszkańców, „którzy próbowali jeszcze żyć normalnie, a już odwiedzali się nawzajem patrząc sobie w oczy podejrzliwie, przystawali na ulicy po kilku i rozprawiając o pogodzie, mówili jednocześnie o śmierci” (Zś, 127). Cień zatraty pada na Ukrainę.
Stylistyka frenetyczna. polskiego romantyzmu z takiego doświadczenia zagłady bierze swój początek; jej objawy są widoczne i w powieści Odojewskiego. Ale też u niego występuje pewna kontaminacja, znana w romantyzmie właściwie przede wszystkim Krasińskiemu, a mianowicie — połączenie tchnących frenetycz-nym rozjątrzeniem wydarzeń ze stylem wysokim. To zwłaszcza uderza w opisach rozkładających się trupów z mogił katyńskich i szczególnej trumny matki Pawła —- w postaci wyrąbanej z jej zwłokami z zamarzniętej gnojówki zielonkawej bryły lodu. Celem artysty — i to osiągniętym w całej doskonałości — jest. tutaj sakralizacja18 estetyczna tej odrażającej i przerażającej rzeczywistości poniżonej śmierci, właśnie — ocalenie męczeństwa przez sztukę. Naruszenie tabu śmierci przez ohydnych morderców, zadających śmierć-bluźnierstwo, zostało przez Odojewskiego uwydatnione, ale i przekształcone. Artystyczny wymiar opisu nadał tej śmierci uzasadniony patos: wzniosłości katyńskich męczenników i matki, zamordowanej bestialsko Polski.
Stylistyka frenetyczna łączy się najściślej z historipzofią, uderzająco podobną w Zamku kaniowskim Goszczyńskiego i w Zasypie wszystko, zawieje... To filozofia historii posługująca się obrazowaniem apokaliptycznym. Noc i zło panują nad światem, a ludzie popadają w szaleństwo. Odojewski — podobnie jak Goszczyński — w swych historiozoficznych obrazach odwołuje się często do metaforyki ognisto-infernalnej: po pogromie widok przedstawia się taki Jakby tu dopiero co piekło całe szalało” (Zś, 150);
18 O wy stępiających w literaturze kresowej procederach szczególnej desakra-lizacji (jak np. u J. Mackiewicza czy L. Buczkowskiego) oraz sakralizacji (u A. Stojowskiego czy T. Konwickiego) pisze J. Jarżębski, w: Erodus. Ewolucja obrazu kresów to literaturze polskiej po II wojnie światowej („Almanach Humanistyczny”, 1988, nr 9).
gwałciciele wyglądają Jak te jakieś czarne zziajane ogiery z dna samego piekła” ( Wo, 146); przez ziemię ukraińską wionie oddech jakby „z rozżarzonych kraterów” (Zś, 289), a Piotrowi wrogi świat dookolny przypomina „sabat czarownic na dnie wulkanicznego krateru mającego za chwilę splunąć rozżarzoną lawą” ( Wo, 124). Zasypie wszystko, zawieje... roi się od określeń w typie: „niczym smoła z mitycznych piekieł” (160), „szatański wir” (209), „piekielny jakiś rytm” (228), „piekielny wir” (260) itp. Z Zamku kaniowskiego zaś przytoczę dwa charakterystyczne porównania, ujawniające związek między działaniem historycznym i inspiracją piekieł:
Jakby tam anioł śmierci i zagłady Ważył dla ziemi nad płomieniem piekła Wszystkie domowych zaburzeń szkarady — oraz w opisie pożaru zamku:
- Jak przeklętego Lucyfera skronie Pałały dachy w ognistej koronie.
A echo piekieł, umarłych jęczenia,
A głazy siłą ciskane płomienia —
Tańcem i pieśnią tej uczty zniszczenia.
Najbardziej jednak uderza podobieństwo idei kołowrotu zbrodni. Finał Zamku kaniowskiego brzmi:
Piekła za wojną zatrzaśnięto bramę.
Znów tenże pokój i zbrodnie te same!
Odojewski zaś pisze nieraz o „rozpędzonym kole bratobójczych rzezi” (Zwz, 381), którego nie można zatrzymać.
„Niezwykłe natężenie świadomości"
Historiozofia ta w równym stopniu co doświadczeniem historycznym żywi się przeczuciami i wizjami. Ukraina w literaturze polskiej to ziemia wieszczków. Trzy wieszczby Lucjana Siemień-skiego tu właśnie zostały umieszczone, a znane od dawna dwie z nich uzyskały niebywałą popularność: proroctwo księdza Marka i przepowiednie Wernyhory. Bohaterowie powieści Odojewskiego
203