Starożytna opozycja „cywilizacji” i „barbarzyństwa” w świecie nowożytnym przełożyła się na opozycję „Zachodu” i „Wschodu”, Wprowadzając w ostatnich dziesięcioleciach nowe i doniosłe rozumienie kategorii orienta-lizmu, Edward W. Said zauważył, że będzie się zajmował „zachodnimi koncepcjami i interpretacjami Obcego, ale także szczególnie ważną rolą kultury zachodniej w kształtowaniu tego, co Vico nazwał światem narodów”1. W mitologii narodowych państw europejskich „wschodniość” zazwyczaj stawała się miarą „barbarzyńskości”, co znaczyło „gorszości”. Wybitny dziewiętnastowieczny historyk Leopold von Rankę uważał, że losy Europy to w istocie burzliwe dzieje inspirujących się wzajemnie narodów romańskich i germańskich, a „peryferyjne narody Europy Wschodniej” grają rolę przyglądających się z boku jedynie niemych statystów, oddzielonych linią graniczną od głównych postaci dramatu2.
Położenie Polski na skrzyżowaniu Wschodu i Zachodu, niejako na granicy między nimi, stawiało ją nieraz w sytuacji dramatycznej. Miała zazwyczaj kłopoty ze swoją „zachodniością”, do której pretendowała, chociaż umiała się też przyznać do „wschodniości”. Teksty literackie, filozoficzne i naukowe mogą służyć nieocenioną pomocą przy odtwarzaniu tej „wschodnio-zachodniej” świadomości polskiej.