legend mówi o bohaterze, który ginie na wieki, spadając w matczyne ciemności: jaskinię, przepaść, piekło”2. Z tego punktu widzenia wampir, a zwłaszcza Dracula Stokera, jest swoistym antybohaterem, zaprzeczającym wszystkim wyobrażeniom o słonecznym, dążącym wzwyż herosie epiki bohaterskiej. Takimi zaś solarnymi zwycięzcami są jego przeciwnicy.
Otaczająca go noc to noc saturniczna - ponura, groźna, rozpętująca złośliwe i złowrogie demony. Oświetla ją księżyc, naturalny sprzymierzeniec wampira i wilkołaka (który lubi wyć do niego). Księżyc to patron powiązanych z nim tajemniczą nicią miesiączkujących kobiet. Według wielu legend jest on pierwszym prawdziwym małżonkiem kobiety3. To znamię jej fatalności (por. rozdziały 21 i 22). Volta cytuje podanie, według którego dziewczyna bretońska zachodzi w ciążę z Księżycem i rodzi potwora4. Mickiewicz czytał u Wagilewicza, że za życia upiory nabierają coraz większej samoświadomości właśnie dzięki księżycowi, który budzi żywioł przeciwieństwa, odsłaniający swe tajemnicze światy i unoszący w nadludzkie sfery, by umiały działać w jego duchu. Po śmierci zaś upiory i wiedźmy są nierównie straszniejsze niż za żyda. „W nocy martwota ich zwłok pobudzoną jest znów
Dieter Eppler jako wampir Wolfgang w Masakrze wampirów (La strągę dei vampiri); reżyseria: Roberto Mauri, produkcja: Wiochy 1962