gdy wiemy, że wygłasza je wampir. Poręczane są one wówczas przez stronę zniszczenia i śmierci, którą w rzeczywistości reprezentuje Carmilla. Le Fanu wplótł w swą opowieść wiadomości „wampirologiczne”. Wśród nich wiele dotyczy żyda seksualnego wampira, jego nienasyconego dążenia do „morder-419 częj rozkoszy”.
Jednak dla przebiegu akcji i tonacji opowiadania znamienne jest to, że Laura nie rozumie dosłownie wyznań miłośri ze strony Carmilli, jakkolwiek we śnie doznaje przeżyć seksualnych z nią wyraźnie związanych, a na jawie okazuje się, że na jej szyi znajdują się sine plamki. Skłonna jest raczej słyszeć w konfesjach Carmilli jakiś rodzaj obłąkania, nie przyjmując do wiado-mości jej erotycznych apetytów, gdyż nie może ich połączyć z kobietą1. Jedno tylko ostrzeżenie Laura otrzymuje ze strony dawno zmarłej matki, która we śnie przemawia do niej głosem „słodkim i czułym”, by się strzegła 394 mordercy. Ale bierze to za przestrogę przed niebezpieczeństwem, które grozi Carmilli. Zresztą Laura jest spokrewniona z Carmillą ze strony matki (podobnie jak inna ofiara Carmilli - Berta Reinfeldt), toteż Alain Roger wyraził przypuszczenie, że mamy tu do czynienia z „filiacją matrylineamą i, przez kon-taminację, ginegenetyczną wampira”2.
Strażnikiem integralnośd żyda Laury, zagrożonego przez seksualną dwuznaczność wampira, jest ojdec. On to - wspólnie z generałem, który stracił siostrzenicę zarażoną i uśmierconą przez tego samego potwora - radzi się lekarzy i innych doświadczonych mężczyzn (wśród nich był i ksiądz). Wresz-417 de przybywa komisarz, by „zgodnie z prawem Świętej Inkwizycji”, jak to
Ingrid Pite jako Carmilla von Kim-stein i Madeiine Smith jako Emma Morton w pierwszej części trylogii
nej w Hammer Studio. Kadr i filmu Wampiryczne kochanki (The Yamptre Lowrs); reżyseria: Roy Wani Baker, produkcja: Wielka Brytania 1970
s Ibidem, s. 63.
A. Roger, Dracula et Carmilla. Fitichisme et sangsualitś, vr. „Les Cahiers de l’Hernea, Dracula..., s. 158. Autor zwraca też uwagę na fakt, że Carmilla podróżuje z matką, władczą starszą damą w czerni, a w powozie znajduje się jeszcze trzecia kobieta (s. 156). Dorzućmy od siebie, że ta trzeda jest również czarna, ale w odmienny sposób - to „wstrętna Murzynka”, jakby w kolorowym turbanie, która szyderczo się 374 śmiała, błyskała białkami oczu i szczerzyła zęby jak gdyby w grymasie wściekłości. Trzy Parki? Ale w nieco groteskowym ujęciu, które wskazywałoby na - zakrytą przed oczyma widzów - podejrzaną, bliską grymasowi śmierci konduitę tego pozornie wytwornego orszaku. Zresztą i mężczyźni - służący przy powozie - mają twarze jakieś „dziwnie ciemne, zapadnięte i ponure”.