28 Lucyn.* Nowak
przygotowaną kwestię (determinatio). Po zakończeniu tych dwóch etapów głos zabierał promujący magister. Wygłaszał mowę, w której rekomendował promowanego przed zebranymi członkami wydziału, opisując dokładnie jego pilność i wytrwałość w zdobywaniu wiedzy, czasem z humorem podkreślając przezwyciężenie przez promowanego np. wrodzonego zamiłowania do spania i do dzbana1, i nadawał mu stopień bakałarza. Promocję bakalarską kończyło podziękowanie skierowane przez bakałarza do magistrówVj
Statuty Uniwersytetu Praskiego ponadto określały dokładnie, że w czasie odpowiadania na zadany sołizmat promowany zajmował miejsce jeszcze między studentami. Po udzieleniu odpowiedzi pedel ubierał go w płaszcz bakalarski i przeprowadzał między bakałarzy. Z tego miejsca promowany przedstawiał swoją kwestię. Kiedy wszystko kończyło się pomyślnie, magister pobierał od kandydata stosowną opłatę i dopiero wtedy nadawał mu stopień bakałarza2 3. O uroczystym charakterze promocji świadczył fakt. że mający do niej przystąpić studenci jeden albo dwa dni wcześnie; rozwieszali ogłoszenia, w których podawali tytuły przygotowanych przez siebie kwestii i określali dokładnie czas i miejsce mającej od być się uroczystości. Niejednokrotnie ogłoszenia te miały wyśrodkowaną artystycznie formę4.
Tylko 1/4-1/3 zapisanych studentów dochodziła do stopnia bakałarza, a około 20% finalizowało studia stopniem magistra5 6. Na Uniwersytecie Krakowskim w ciągu pierwszych 30 lat jego istnienia około 1/6 wpisanych scholarów ukończyła studia ze stopniem bakałarza, a z tych 1/3 mogła się poszczycić dojściem do magiste-
47
rium .
Dla tej niewielkiej części wypromowanych oakaiarzv zaczynał się następny etap studiów. Bakałarz rozpoczynający studia magisterskie zobowiązany był cło przedstawienia zaświadczenia o uciziale w wykładach i dysputach ordynaryjnych, czasie ich odbycia oraz nazwisk magistrów, którzy je prowadzili i na których pvtama odpowiadał7. Zasady studiowania były takie same, zmieniał się tylko zakres wymagań programowych. Przed stopniem magistra w Krakowie obowiązywało wysłuchanie i odbycie ćwiczeń na podstawie następujących lektur: po 1 miesiącu przeznaczano na Ekonomiki Pseudo-Arystotelesą, Muzykę Jana de Muris i zajęcia z arytmetyki, przez 6 tygodni wykładano dzieło astronomiczne Theonca planeta-rum przypisywane Gerardowi z Cremony. Większość wykładów zajmowało komentowanie tekstów Arystotelesa: 10 tygodni trwały wykłady i ćwiczenia do dzieła O powstawaniu i ginięciu, po 3 miesiące przeznaczano na Topiki i dzieło z zakresu optyki Perspectiua communis Jana Peckhama, 14 tygodni wykładano drobne pisma przyrodnicze Arystotelesa, tzw. Pana naturalia, po 4 miesiące przeznaczano na jego traktaty O niebie i Meteorologika, 5 miesięcy na Politykę, przez pół roku wykładano Metafizykę, a przez 9 miesięcy Etykę. Do zaliczenia magisterium statuty Uniwersytetu Krakowskiego zalecały także zapoznanie się z Elementami geometrii Euklidesa, ale nie podają czasu, iakibył przeznaczony na wykładanie tego dzieła8. W Uniwersytecie Praskim komentowano je od 5 do 9 miesięcy9 10.
Studiujący bakałarze byli już zobowiązani prowadzić wykłady kursoryczne i cotygodniowe dysputy. Ponadto wymagano, aby się godnie prowadzili, szanowali magistrów, zapewniali im wyżywienie i utrzymanie, w przeciwnym razie groziło im, że nie zostaną dopuszczeni do promocji magisterskiej31. Zobowiązani też byli do in-
M. Kowalczyk, Movry uniwersyteckie Bartłomieja z Jasła, „Biuletyn Biblioteki Jagiellońskiej” 15(1964), s. 29-30.
Liber decanorum, s. 52; zcb. także M. Markowski, Pierwowzory, s. 264.
Ao Zob. Przyb. 141/67 w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej; w rękopisie tym znajdują się takie ogłoszenia pod numerami 4 i 8.
Tamże, s. 31.
P. Zahn, Libri, discipuli (Artes liberaies).
4/ S. Wielgus, Tok studiów, s. 140.
Slatula, s. XXX. Przykłady takich świadectw o wysłuchanych wykładach wydał J. Muczkowski w cytowanych tu Slalulach (s. CXLI-CXLV), a zachowały się one w rkp. BJ 243, k. lr-v, 7r, ponadto inne zaświadczenia są zachowane we wspomnianym już Przyb. 141/67, nr 2, 3 oraz w rkp. BJ 423, k. 334v (fragment).
Slatuta, s. XIII.
3° M. Markowski, Pierwowzory, s. 266.
Slatula, s. XII.