P1010833

P1010833



go kpiarza, gdyż powiedziałby, że uprawia pan czary, by nie dopuścić jakiegoś Złego ducha.

-    Może właśnie o to mi idzie! - odpowiedział spokojnie, zaczynając splatać wianek, który miał założyć Lucy na szyję.

Czekaliśmy jeszcze, aż Lucy zakończy toaletę wieczorną. Kiedy potem leżała już w łóżku, Van Helsing podszedł do niej i sam ułożył jej wianek wokół szyi.

-    Niech pani uważa, żeby go nie przesunąć - powiedział na koniec. - Nawet gdyby powietrze w pokoju miało wydawać się duszne, niech pani dzisiejszej nocy nie otwiera ani okna, ani drzwi. [...]

13 września. [...] Znów podciągnąłem żaluzję, podczas gdy Van Helsing zbliżał się do łóżka. Tym razem nie przestraszyła go szczupła twarzyczka o tej samej co poprzednio straszliwej, woskowej bladości. Jego oblicze wyrażało najgłębszy, gorzki smutek i bezgraniczne współczucie.

-    Tak jak oczekiwałem - mruknął, wciągając głęboko powietrze z tym świszczącym dźwiękiem, który tak wiele u niego mówi.

Bez słowa podszedł do drzwi i zamknął je. Potem znów rozłożył instrumenty na małym stoliku, by wykonać nową transfuzję. Ja także już dawno zorientowałem się, że jest to konieczne, i zacząłem zdejmować surdut, ale on gestem nakazał mi, bym się wstrzymał.

-    Nie - powiedział. - Dzisiaj to p a n musi przeprowadzić operację. Ja dam krew. Pan jest już zbyt osłabiony. - Mówiąc to, ściągnął surdut i podwinął rękaw koszuli. Znów zaczęła się operacja. Znowu narkotyk, znowu powrót odrobiny rumieńca na kredowoblade policzki i regularny oddech zdrowego snu. Tym razem to ja czuwałem, podczas gdy Van Helsing regenerował siły i wypoczywał.

Skorzystał z okazji, by powiedzieć pani Westenra, że nie powinna zabierać niczego z pokoju Lucy, nie zasięgnąwszy jego rady. Woń roślin ma wartość leczniczą i tworzy część jego terapii. Potem znów przejął prowadzenie kuracji, mówiąc mi, że tej i następnej nocy zamierza sam czuwać przy Lucy i da znać, gdy będzie mnie potrzebował.

Po upływie dalszej godziny Lucy ocknęła się ze snu świeża i rześka, pozornie wcale nie tak bardzo wycieńczona straszliwą próbą sił. [...]

Pamiftnik Lucy Westenra


17 września. Cztery dni i cztery noce spokoju. Znów staję się tak silna, że niemal sama siebie nie poznaję. Czuję się, jakbym miała za sobą długi, ciężki, koszmarny sen i jakbym obudziła się właśnie, by ujrzeć wspaniały blask słońca i poczuć wo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
new 3 - 194 - - 194 - i może powiedziałby, że chciał przegarnąć ogień, co nie zmienia faktu, że urze
CCF20090303089 182 Uzupełnienie 2 W każdym razie możemy powiedzieć, że przełom w biologii molekular
P1010884 Uradowałem się, rozumiałem bowiem, że tego, czego ta biedaczka nie może dokonać, nie potraf
tekst - pole metodologiczne. Można tylko powiedzieć, że w dziele tekst jest albo nie jest obecny; te
P1110194 34 przeszłości. Można by powiedzieć, że tutaj — wbrew łacińskiemu przysłowiu — nie historia
Pan Hilary obudził się i zobaczył przez okno że wszystko Jest zwyczajnie i z ulgą powiedział, że był
pic 11 06 030519 28-1 LEE BYRON JENNINGS go terminu, zamiast ją wyjaśnić1 2. Wystarczy powiedzieć,
skanowanie0188 Pomyślałem, że sobie popatrzę, co tam jest w środku. Boja słyszałem, jak Pan pow
7 powiedzieć, że dzisiaj uznalibyśmy go prawie za domyślny synonim. W tym czasie podobnie traktowano
66175 pic 11 06 030519 28-1 LEE BYRON JENNINGS go terminu, zamiast ją wyjaśnić1 2. Wystarczy powied
DOBRY ŁOTR 1Dobry Łotr Dobry Łotr: Tok, bowiem Pan Jezus oficjalnie powiedział, że będę z Nim w Nieb
co go . Można powiedzieć, że Wittgenstein jest pod tym względem skromniejszy, ponieważ w mniejszym s
LECZYĆ CHOROBY CIAŁA i DUSZY 02 /Co dostrzegłeś, mały misjonarzu? Pan Jezus przez ło wydarzenie prag
Wirusy rezydentne: Można powiedzieć, że wirusy merezydentne są dość ograniczone, gdyż łatwo je wykry
Dżinn POWIEDZIELI HI, ŻE MNJE PAN SZUKA. SZUKAM SZANTAŻYSTY, który ZAATAKOWAŁ MOJĄ ŻONO OCH! T
Zadania dla uczniów, którzy staną pionkiem na polach światło, świeci. Pan Jezus powiedział, że

więcej podobnych podstron