li.. . \.\ Nł -VV.‘K
formowania na piśmie, gdzie mieszkają, aby władze wydziału mogły wiedzieć nieco więcej o ich życiu i obyczajach-3'. Przywiązywano ogromną wagę do tego, żeby wypromowany bakałarz godnie reprezentował uniwersytet w czasie różnych uroczystości. Zabronione było ubieranie się w zbytkowne odzienie, wymagano, aby strój bakałarza był dostojny, pozbawiony pstrokacizny i jedwabiów, na wzór
> ić g
zakonnego habitu3 .
Ten etap studiów, po złożeniu przepisanych egzaminów i przeprowadzeniu publicznej dysputy, kończył się zdobyciem licencji. Statuty Uniwersytetu Paryskiego przewidywały uroczyste nadanie tego stopnia z udziałem legata papieskiego. Stanowiły też, że nie można aro bvło otrzymać przed ukończeniem 21. roku ż.vcia, trzeba było także mieć za sobą co najmniej 6 lat studiów34. Licentia, ubiaue docendi, którą w Paryżu nadawał legat papieski, a na innych uniwersytetach kanclerz, który był przedstawicielem władzy kościelnej, wieńczyła studia uniwersyteckie na ówczesnych wydziałach sztuk wyzwolonych. Otrzymujący ją licencjat miał prawo do nauczania - uniwersytetach całej Europy. Licencję potwierdzano uroczyście w czasie promocji, podczas której miał miejsce pierwszy wykład świeżo wypromowanego, było to tzw. inceptio. W ten sposób licencjat dostawał się do grona nauczających i. od tego momentu miał prawo do uż/wania tytułu magistra.
Żeby się zabezpieczyć przed migracją uczonych (łacina, która była językiem ówczesnych elit intelektualnych Europy, pozwalała na łatwe przemieszczanie się z jednego uniwersytetu na drugi), na każdym prawie uniwersytecie od nowo wypromowanych ręa-gistrów odbierano przysięgę, że przez dwa lata będą nauczać młodszych kolegów w swojej macierzystej uczelni33. Był jeszcze drugi czynnik, który hamował mobilność adeptów wydziału sztuk wyzwolonych. Studia na wydziale artium często nie kończyły kariery uni-
52 Liber decanorum. s. 53.
Tamże, s. 9, 51; Slalula, s. XII.
54 Chcrtulańum, t. I, s. 78.
55 Liber decanorum, s. 58.
wersyteckiej z dość prozaicznych powodów: ukończenie tego wydziału nie dawało prawie żadych profitów. Magister wydziału sztuk wyzwolonych po ukończeniu tego podstawowego na średniowiecznym uniwersytecie fakultetu, jeśli nie rozpoczynał pracv tako np. rektor szkoły parafialnej, notariusz albo pisarz w kancelarii, zapisywał się zazwyczaj na jeden z trzech pozostałych wyższych wydziałów: medycyny, prawa albo teologii. Na każdym z nich obowiązywały takie same zasady studiowania jak na wydziale sztuk wyzwolonych: najpierw trzeba było zdobyć bakalaureat, potem dopiero uzyskiwało się kolejny stopień. Przebieg studiów na wydziałach prawa, medycyny i teologii wymagałby osobnego omówienia. Warto może tylko zaznaczyć, że absolwenci wydziału teologicznego początkowo otrzymywali stopień magistra, a na wydziałach prawa i medycyny odpowiednikiem tego stopnia naukowego i równorzędnym tytułem był tytuł doktora30. Później także wydział teologii przejął tę tytulaturę i kończący go otrzymywali tytuł doktora.
Studia uniwersyteckie, które wieńczyły proces edukacyjny rozpoczynający się od szkoły elementarnej, były swoistą szkołą myślenia i uczenia się-świata (dotyczy to zwłaszcza wydziału sztuk wyzwolonych;, na taką miarę, na jaką pozwalał stopień rozwoju ówczesnych nauk. Sposób zorganizowania zarówno instytucji; jaką była szkoła, jak i uniwersytetu dawał możliwość kształcenia niemal wszystkim. Ograniczenia powodowane względami majątkowymi nie odgrywały aż tak wielkiej roli - pomagano tym, którzy byli ubodzy. Możliwość kształcenia ludzi pochodzących z tak różnych warstw społecznych sprawiała, że średniowieczne uniwersytety byłv miejscem dynamicznego rozwoju życia intelektualnego. Ich studenci, nauczający i absolwenci stanowili grupę osób, która tworzyła inteligencję epoki średniowiecza.
IV*
Scholar. srudeni. bnkaiarz. magister -
::uuk.acji,
ir-.i.lnii .w.-eczu
M. Markowski, Pierwowzory, s. 257.