Opieka. Wychowanie, Terapia 3-4/2009 (79-80)
Lesfaw Pytka
Wiele odmian pedagogiki, jeśli spojrzeć na dzieje wychowania w Polsce i na świecie, miato na celu jakiś rodzaj zniewolenia, konformizacji dzieci i młodzieży. Znakomity antropolog, filozof i pedagog kultury B. Suchodolski wyodrębnił trzy rodzaje pedagogiki. Każda z tych odmian inaczej postrzega przemoc, agresję oraz rozmaite dewiacyjne czy patologiczne zjawiska.
W pierwszej odmianie pedagogiki, historycznie najstarszej, w jej tradycyjnie rozumianych, różnych wersjach chodziło o reprodukcję, odtworzenie systemu społecznego wraz z jego normatywami i hierarchizacją, podziałem pracy, klasami i warstwami społecznymi. Wiązało się to z dostosowywaniem dziecka do zaistniałego porządku i ładu społecznego, w którym dopuszczalna, a nawet zalecana bywała przemoc wobec niego. Dorośli mogli w pełni korzystać ze środków kontroli i podporządkowania dziecka interesowi społecznemu, kolektywowi, zbiorowości, społeczności. Dziecko nie miało prawa stosowania przemocy i agresji względem wspófplemieńców, współobywateli, bliźnich itp. Tak było w Sparcie, gdzie obowiązywało surowe wychowanie państwowe na rzecz republiki, tak tez wyglądał proces wychowania u innych narodów. Można powiedzieć, że właśnie pedagogika konserwatywna, której celem jest zachowanie tego co jest, wyraża się w pierwszorzędnym znaczeniu struktur i funkcji społecznych.
Druga odmiana pedagogiki, związana na ogół z lewicowymi ruchami społecznymi, prądami intelektualnymi, kwestionującymi istniejące struktury i porządek społeczny, np. pedagogika emancypacyjna, to pedagogika przemiany i postępu. Jej celem jest budowa nowego społeczeństwa, nowego ładu, nowego wychowania. Mówiąc obrazowo, ten rodzaj pedagogiki zrywa z tradycją, poszukuje innowacji, wykracza poza skostniałe struktury społeczne, przyspiesza tzw. postęp społeczny. Ten rodzaj myślenia, wyrosły na gruncie pozytywizmu i neopozytywizmu, odwołuje się do paradygmatu zmiany jako dobra samego w sobie, zmiany otoczenia, zmiany systemu społecznego, zmiany człowieka w imię określonych ideałów społecznych czy indywidualnych (samorealizacja). Paradygmat podstawowy zaleca dostosowanie świata do potrzeb człowieka aż do granic dewastacji środowiska, które ma służyć gatunkowi ludzkiemu. Rzeczywistość dostosowuje się do człowieka. Nauczyciel ma dostosować się do ucznia. Dziecko ma być podmiotem, a nie przedmiotem wychowania. Dziecko jest celem samym w sobie. Takie hasła przyjmuje tzw. pajdocentryzm wraz z hasłem „stulecia dziecka”. Inspiracje takiej pedagogiki sięgają naturalizmu oświeceniowego.
Trzecia odmiana pedagogiki, najnowsza w sensie historycznym, to pedagogika tworzenia nowej rzeczywistości. Sięga ona do wzorców prawdziwie humanistycznych, bez stosowania przemocy czy przymusu, w nieustającym dialogu na drodze poszukiwania wspólnych wartości, z których ma się budować świat wewnętrzny ucznia-wychowanka. Wychowawca i wychowanek poszukują razem i tworzą nową rzeczywistość wychowawczą. Odkrywają nową przestrzeń kulturową, ludzką, duchową. W tak kreowanej rzeczywistości (która, swoją drogą, ma cechy subkultury „instant") nie ma miejsca na jawną, otwartą przemoc czy agresję. Istnieje, owszem, wszechobecna konkurencja, dążenie do perfekcji, ale ta odmiana pedagogiki ma rozbudowaną samoświadomość. Wie, że posługiwanie się tradycyjnymi metodami „kija i marchewki” nie przynosi pożądanych rezultatów. Świadoma jest też, iż społeczne rewolucje i przewroty, wbrew założeniom, nie złagodziły społecznych frustracji i nie zniosły barier między ludźmi. Zdaje sobie sprawę z tego, że ani dostosowanie do istniejącej rzeczywistości, ani próby jej zmian nie są wystarczające. Jest to oczywiste szczególnie dla młodego pokolenia, które zawsze jest na etapie chronicznego buntu. Wobec tego pedagogika ta otwiera się ku takim perspektywom, w których człowiek, zmieniając siebie zmienia świat, pozwala tworzyć nowe wymiary rzeczywistości, w tym wirtualne. To one właśnie pełniej zaspokajają potrzeby współczesnych ludzi niż tzw. naturalna rzeczywistość nieprzetworzona analogowo lub cyfrowo. Odbywa się zatem w umyśle człowieka swoiste skanowanie rzeczywistości fizykochemicznej, bipsycho-społecznej i socjokulturowej. Robi się to po to tylko, aby owe obrazy przetworzyć i wytworzyć nową rzeczywistość wraz z nowym typem człowieka, który