XXII TEMATY I GATUNKI TWÓRCZOŚCI
głównym, czasem tylko obserwatorem zdarzeń) jest postać o cechach samego autora. Oczywiście w niektórych przypadkach ten narrator-bohater, przemieniając się np. w staruszka, wykracza poza zespół doświadczeń egzystencjalnych dostępnych autorowi bezpośrednio, jednolitość psychologiczna tej postaci i jej punktu widzenia nie ulega jednak wątpliwości.
Cóż opisuje ten narrator? Można by rzec, iż „wszystko", tzn. z równym zapałem rzuca się na tematy pozornie błahe, nic nie znaczące (obraz włóczęgi kucającego za potrzebą w łopuchach) — i na sprawy wagi najważniejszej, eschatologicznej (wizja końca świata w Komecie). Napięcie emocjonalne narracji nie zależy bynajmniej od jakiejś obiektywnej skali ważności zjawisk, rodzi się wciąż na nowo w procesach zderzania świadomości bohatera ze światem; to on tedy, bohater, nadaje subiektywne znaczenie faktom, opowiada bowiem nie o zdarzeniach samych w sobie, ale o własnej inicjacji. Inicjacja to wieloaspektowa i nader różnorodna: w erotyczne namiętności i symbolikę, w demiurgiczne eksperymenty Ojca, w tajemnicę życia i rozrodu — ale też rozpadu i śmierci, w ezoteryczne dziedziny metafizyki, a także w życie społeczne czy rodzinne, w tajniki działalności kupieckiej, w artystyczną twórczość, politykę etc., etc. Bohater Schulza reaguje namiętnie na wszystko, co nowe i olśniewające w jego przeżyciach, z dziecinną ciekawością obserwuje dorosłych i ich dziwaczne obsesje czy dewiacje (wujostwo i Tłuja w Sierpniu, pan Karol, Adela i subiekci, Edzio, a przede wszystkim Ojciec), całym sobą odczuwa zjawiska przyrodnicze i kosmiczne (Wichura, Wiosna, Noc lipcowa, Jesień), angażuje się też w zdarzenia poruszające społeczność, w której żyje (Noc wielkiego sezonu, spisek dynastyczny w Wiośnie, zapowiedź końca świata w Komecie).
Mówiąc, że' coś „przydarza się" w świecie opowiadań Schulza, zdajemy sobie jednocześnie sprawę z niejasności, jakie rodzi to sformułowanie, fabuły opowiadań bowiem nie zawsze pozwalają odróżnić fakty wobec świadomości bohatera zewnętrzne — i jego fantastyczne marzenia czy rojenia. Sprawie tej poświęcimy jeszcze więcej miejsca, na razie powiedzmy tylko, że bohater w tej samej mierze swój świat poznaje, co kreuje.
Obydwa tomy opowiadań poza czy ponad historiami cząstkowymi, zawartymi w poszczególnych utworach, prezentują jeszcze pewne fabuły wyższego rzędu o charakterze mitologicznym. W przypadku Sklepów cynamonowych dysponujemy dziś odautorskim exposć, które ten aspekt całościowy książki charakteryzuje. Oto najistotniejszy jego fragment:
W książce tej podjęto próbę wydobycia dziejów pewnej rodziny, pewnego domu na prowincji nic z ich realnych elementów, zdarzeń, charakterów czy prawdziwych losów, lecz poszukując ponad nimi mitycznej treści, sensu ostatecznego owej historii.
Autor odnosi wrażenie, że nic sposób dosięgnąć najgłębszego dna biografii, ostatecznego kształtu losu poprzez opisywanie zewnętrznego życiorysu, ani poprzez analizę psychologiczną, choćby nawet docierała jak najgłębiej. Tc ostateczne dane ludzkiego życia leżałyby raczej w zupełnie innej dymensji duchowej, nie w kategorii faktów, lecz w ich duchowym sensie. Życiorys wszakże, który zmierza do wyjaśnienia swego własnego sensu, wyostrzony na własne znaczenie duchowe, jest niczym innym jak mitem. Ta mroczna, pełna przeczuć atmosfera, owa aura, która zagęszcza się wokół każdej historii rodzinnej i mitycznie niejako rozświetla ją błyskawicą — jak gdyby zawarta tam była ostateczna tajemnica krwi i rodu — otwiera poecie dostęp do tego drugiego oblicza, do tej alternatywy, tej głębszej wersji historii.
Tu autor czuje się bliski odczuciom Antyku, sądzi, że swoją kreację, swe fantazjowanie i snucie wywiódł z pogańskiego pojmowania życia, jak to już dla starożytnych genealogia własnego rodu pogrążała się w micie po odejściu drugiej czy trzeciej generacji, a wzrok obrócony wstecz dostrzegał historię rodziny znajdującą swe rozwiązanie w mitologii.
Jednakże to. co zostało przedstawione w tej książce, to bynajmniej nie żadna kulturowo utwierdzona w dziejach, historycznie przypieczętowana mitologia. Elementy tego mitologicznego idiomu wypływają z owej mrocznej krainy wczesnych fantazji dziecięcych, przeczuć, lęków, antycypacji owego zarania życia, które stanowi właściwą kolebkę mitycznego myślenia. Warto było tę mityczną mgłę zgęścić do spójnego, pełnego sensu świata legend, pozwolić, by dojrzewała do pewnego rodzaju osobistej i prywatnej mitologii, nie zatracając przy tym autentycznego podłoża.