Interesujące w tym określeniu może być to, iż Radlińska za pomoc społeczną uważała wszelkie działania o charakterze interpersonalnym, grupowym czy środowiskowym, które - niezależnie od sytuacji, w której znajduje się podopieczny - optymalizują jego rozwój, czyniąc go zdolnym do samodzielnego oraz twórczego rozwiązywania własnych problemów, a także do wzbogacania oraz wartościowego przeobrażania środowiska, w którym żyje. ;
Podobnie, choć bardziej konkretnie, ujmował pracę socjalną bezpośredni współpracownik oraz uczeń H. Radlińskiej, tj. A. Kamiński rozwijający koncepcję pedagogiki społecznej i pracy socjalnej głównie w PRL (w latach 1960-1980). Otóż A. Kamiński sytuując pracę socjalną w obrębie pedagogiki społecznej, choć jako jej odrębną dziedzinę, lecz nadrzędną w stosunku np. do opieki, opieki społecznej, pomocy, służby społecznej oraz kompensacji i pomocy wspierającej rozwój — uważał, iż tego typu działalność polega zarówno na zaspokajaniu podstawowych oraz rozwojowych potrzeb; na kompensowaniu braków biołogiczno-społeczno-kultural-nych; jak i wzmacnianiu szans rozwojowych osób i grup przy ich odpowiednim współudziale [zob. Kamiński 1974, s. 74-75].
Tak zatem w ujęciu prekursorów pedagogiki społecznej w Polsce praca socjalna to zarówno wychowawcze zaspokajanie potrzeb, kompensowanie braków rozwojowych, jak i wspieranie pomyślnego rozwoju. W jej obrębie mieściłyby się zatem: i czynności opiekuńcze, i wychowanie przez opiekę, i działania o charakterze stricte wychowawczo-kulturalnym itd. I choć takie szerokie ujęcie pracy socjalnej zamazuje jej specyfikę oraz obszary merytoryczne - trudno jednak nie dostrzec tutaj intencji dążenia pedagogów społecznych do holistycznego oraz humanistycznego formułowania celów i funkcji pomocy społecznej, zarówno na etapie ratownictwa, jak i - ą może głównie - kompensacyjno-terapeutycznego oraz profilaktycznego ujmowania potencjalnych zagrożeń i rozwiązywania problemów - zanim staną się one kwestiami o charakterze patologicznym czy dysfunkcjonalnym.
Ogólnie jednak rzecz biorąc po II wojnie, a dokładnie od roku 1953 zetatyzowano i upaństwowiono wszelkie formy pomocy, w istocie przekreślając ustawę z 1923 r. Lansowano wówczas pogląd, iż ustrój socjalistyczny zapewniając wszystkim pracę, likwiduje nędzę i ubóstwo, stąd pomoc społeczna mija się z celem. Dopiero około roku 1960 przywrócono znowu instytucję opiekunów społecznych, powołano do życia Polski Komitet Pomocy Społecznej, domy pomocy społecznej itd. Również po utworzeniu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, w 1966 roku powołano do życia pierwsze szkoły pracowników socjalnych. W latach 1963-1973, przy przychodniach lekarskich utworzono ośrodki opiekuna społecznego (w tym również pracownika socjalnego).
W istocie sytuacja często półlegalnej oraz połowicznej działalności państwowych, a zwłaszcza niepaństwowych instytucji opiekuńczo-socjalnych trwała do końca lat 80. Radykalnie odmienił ją przełom społeczno-ustrojo-wy z 1989 r. W latach 90. nastąpiła reforma kształcenia pracowników służb społecznych na poziomie policealnym, a przede wszystkim rozpoczęto kształcenie pracowników socjalnych na uczelniach wyższych, zarówno państwowych, jak i prywatnych - na poziomie licencjackim oraz magisterskim. Trzeba tutaj jednak od razu dodać, iż do dnia dzisiejszego absolwent szkoły wyższej nie otrzymuje dyplomu pracownika socjalnego. Kształcenie w tym zakresie ma miejsce jedynie jako specjalność na kilku kierunkach studiów wyższych, głównie w obszarze nauk społecznych (np. pedagogice, socjologii czy politologii)1 2 3 4.
' Tak czy inaczej, od początku lat 90. - obok szkolnictwa - intensywnie rozwija się w Polsce zarówno teoria, badania, jak i praktyka pracy socjalnej. Zmiany te są widoczne w ilości, różnorodności oraz jakości wydawanych czasopism i monografii z tego zakresu (na szczególną uwagę zasługuje tutaj seria Biblioteki Pracownika Socjalnego); w publikowanych wynikach badań nad funkcjonowaniem instytucji pomocy społecznej (np. MOPS, OOPS czy ;MOPR) oraz formami i efektywnością pracy zawodowej pracowników socjalnych (o czym poniżej); czy wreszcie wielością coraz to nowych państwowych oraz niepaństwowych instytucji, placówek, fundacji czy stowarzyszeń, których działalność nakierowana jest na szeroko rozumianą pomoc i wsparcie osób i grup dotkniętych przez los, którzy nie potrafią lub nie mają dość siły i (lub) środków, aby napotkane trudności przezwyciężyć w sposób samodzielny.
ijfłPewnym uwieńczeniem wysiłków oraz osiągnięć w dynamicznym rozwoju teorii i praktyki pracy socjalnej w Polsce była Ustawa o pomocy społecznej z listopada 1990 r. Pracę socjalną zdefiniowano tutaj jako „...działalność zawodową, skierowaną na pomoc osobom i rodzinom we wzmacnianiu lub odzyskaniu zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie oraz na tworzenie warunków sprzyjających temu celowi**5.
ąggyJako ciekawostkę idei kształcenia pracowników socjalnych na poziomie wyższym, mogę poddać fakt, iż w 1993 roku byłem jednym z inicjatorów powołania do życia społecznej uczelni wyż
szej pod nazwą Wyższa Szkoła Pracy Socjalnej, mając nadzieję, it Ministerstwo Edukucji zgodzi
się na autonomiczne kształcenie pracowników socjalnych na poziomie studiów zawodowych. {Niestety tak się nie stało. Szkoła musiała zmienić swoją nazwę, zaś przygotowanie kandydatów do
tego zawodu odbywa się tutą) w ramach specjalności na kierunku pedagogiki.
Ustawa o Pomocy Społecznej z dnia 29 listopada 1990 r., art. 8, pkt. 5 (Oz. U. nr 98/99).