100 Fonetyka
skiego litera d nie przyjęła się w ogóle, i zaś po kilkudziesięciu latach wyszło z użycia, a litera ó się zachowała, chód podobnie jak tamte nie miała oparcia w wymowie. Otóż co do a, to wobec zupełnego zrównania z a i braku śladów oboczności typu sddflsadu, odróżnianie o i a w XIX w. było pozbawione wszelkiej podstawy, a stanowiło tylko niepotrzebne utrudnienie ortograficzne. Samogłoska oznaczana literą e była przeważnie wymawiana jak e, w niewielu wypadkach jak » lub y, nie dziwi więc upowszechnienie pisowni e. Natomiast samogłoska oznaczana literą ó nie obniżyła się ku o, ale stanowczo podwyższyła ku u; nie można było tedy utrzymać litery o jako wspólnego znaku dla oboczności typu róg : rogu, koza : kózka itp., boby się to zbyt jaskrawo kłóciło z rzeczywistą wymową; nie chciano zaś wprowadzić litery u, która by ortograficznie zacierała oczywistą jedność etymologiczną różnych form w odmianie lub w rodzinie słowotwórczej mnóstwa wyrazów.
W zasadzie rozłożenie o i u £- ó w dzisiejszej polszczyźnie literackiej zgadza się z rozłożeniem o i ó, a przedtem o i o w dawniejszych epokach rozwojowych. Najczęstsze odchylenia znajdujemy w położeniu przed spółgłoską nosową, gdzie w starej i średniej polszczyźnie bywa ó za nowsze o, np. dom dómu dómoioy gróm gromu gromił krom i okróm lakómy łakomstwo ułómny ogromny wspómóc pomsta płómień promieni obróna obronie dłóń góńea macedoński skroń żón nieogamióny. Trafia się też przed r ł, np. aniół apostół Fiedór kłasztór sporny Malbork; niekiedy przed j, np. dójdzie pojmuje-, przed partykułą -ż, np. jegóż kogóż tóż trudnóż-, w czasie przeszłym mogłeś wiódłem odniósłeś. Bardzo często droga (przykłady z Kochanowskiego).
Także dzisiejsza polszczyzna zna wahania w tym zakresie, np. bólu bólefbolu bole, chłodzićWchłodzić, doktór\\doktor, dwom\dwóm, dzioba\\dzioba, kolczyk\kólczyk, ktoś\\któś, coś\\cóś, kloż\któż, mówca|mówca, muchomórjmu-chomor, ośmiu^óśmiu, pólszosta\pólszósta, rozproszyó\rozprószyć, spód-nica\\spodnica, wlosie\\wlósie, żłobek\\żłóbek i in. Przyczyny tych oboczności w poszczególnych wypadkach są rozmaite: częścią fonetyczne, częścią morfologiczno-analogiczne; często działa tutaj wpływ gwary ludowej. Prawidła poprawnej wymowy i pisowni rozstrzygają takie wątpliwości odrzucając jedną z oboczności jako nieprawidłową lub dopuszczając obie na równi albo z przyznaniem jednej z nich pierwszeństwa.
Naszą znajomość dziejów rozwoju samogłoski 5 pogłębia zaznajomienie się z jej traktowaniem w gwarach. Większa część kraju ma wymowę o pochylonego monoftongiczną, i to bądź w formie głoski osobnej ó czy u, bądź zrównanej z u. Ten krańcowy rezultat spotyka się na Kujawach, ziemi chełmińskiej, bliższym Mazowszu, w wielu stronach Małopolski. Na Suwalszczyźnie zwężenie jest słabe (ó), podobnie jak słabe było zwężenie e pochylonego.
Doprowadzenie <5 do stanu u nie zawsze oznacza pomieszanie o i u, bo w północno-zachodniej Wielkopolsce usłyszymy wprawdzie nul bur gura, ale za to kó'ra dó'Sa r. dumo' ó*mar, tj. kura dusza to domu umarł.
Równolegle z silną labializacją o idzie dyftongiczna wymowa dawnego długiego o. Jego rozwój jest zawsze nieco dalej posunięty: gdzie to, tam 5 -a uu, i analogicznie, gdzie Mm, tam ó $y lub uy, a więc np. syooa— suul, sgerca — sgtjl, suyl.
Zakres o pochylonego nie jest w gwarach identyczny ze stanem literackim: z jednej strony, spotykamy wymowę który góra klotka, z drugiej — wymowę droga, wlkp. ikólny. Odstępstw od stanu literackiego szczególnie dużo było w prowincjonalnej wymowie Polaków na 'Wileńszczyźnie, co się odbiło w języku Mickiewicza, np. zbójca brzózka ogrodek, ale na odwrót spojrzeć ostrożny paciorek.
§ 30. Rozwój samogłoski *it
Prasłowiańska samogłoska *u była tylna, wysoka, okrągła. W dialektach słowiańskich, które wejdą z czasem w skład polszczyzny, zachowuje ona niezmienione właściwości barwy. Znajdujemy ją w takich na przykład wyrazach Bulli gnieźnieńskiej, jak Ruz (= Rus), por. *rus-, scs. rusz; Curassec ( = Kurasek), por. *kur-, scs. kun-, Sue (= Żuk), por. *luk-, scs. źafcz; Sulirad Sulizlao ( ~ Sulisław), Sulidad (= Sulidziad), Sulis (= Sulisz), Sulic (= Sulik),por. *sul-, sc$. sulijs-, Sdeoy (= Zdziewuj), Seznaoy (- Nie-znawuj), Mi lory (= Miło wuj), Sulioy (= Suliwuj), Domauy ( = Domawnj), por. *uj-, scs. ujb.
Prasłowiańskie *u było samogłoską długą lub krótką. W polszczyźnie przedhistorycznej zachowało ono w jednych pozycjach długość (por. § 12), w innych ją utraciło i wraz z odziedziczonym u krótkim weszło do języka doby najstarszej. Ale w historycznej polszczyźnie nie znajdujemy śladów zróżnicowania barwy w zależności od tej różnicy iloczasowej.
Ślady zachowały się tylko w gwarach kaszubskich, i to nie wre wszystkich fonetycznych pozycjach. Odrębność u najlepiej się uwydatnia po spółgłoskach przedniojęzykowych, po których przeszło ono w ć, podobnie jak dawne i lub y (por. § 19). Po spółgłoskach tylnojęzykowych, wargowych i kaszubskich palatalnych pozostało 6, rozwijające się czasem jak dawne ii. Oto przykłady: slxi 'suchy’, ilmec 'szumieć', lepie 'łupić', leje 'ludzie', btex ‘brzuch’, cigi 'cudzy', obok puscic bak m0xa kapie gubić x0di iańe' juniec’. Podobnie jak to było z ł, samogłoska wysoka u obniżyła swą artykulację, dzięki czemu utrzymany został charakterystyczny stosunek: kontynuant krótkiej niższy, kontynuant długiej wyższy.
Samogłoska u utrzymuje się w zasadzie bez zmiany przez cały ciąg polszczyzny historycznej. W niewielu wypadkach przeszła ona dla roz-