108 Fonetyka
nie inaczej ułożyły się losy ę pojawiającego się w wygłosie lub przed zębowymi, a inaczej przed innymi spółgłoskami. Mianowicie ę, które się nie zdyspalatałizowało, występuje w postaci i lub g (g jest kontynuantem i krótkiego, por. § 2), np. cignęc 'ciągnąć", tfisc 'trząść", celgca 'cielęcia", zibnęe 'ziębnąó". Trzeba przyjąó, że ę uległo zwężeniu w j, ta zaś głoska z kolei straciła swoją nosowość (co się często zdarza samogłoskom nosowym wąskim), po czym przechodziła zwykłe losy dawnego i.
Jeżeli jednak ę znalazło się przed spółgłoską zębową twardą lub na końcu wyrazu, przechodziło w ą, to zaś uległo pomieszaniu z dawnym q w jeden dźwięk, może ą, z którego wyłoniła się następnie samogłoska ą, jeżeli nosówka była krótka, lub samogłoska q, jeżeli nosówka była długa, np. celą - celąla - celęt, tfąsą 'trzęsę", trąsę ‘trzęsą’, pfądą 'przędę", cęn iciął". Ostatecznie więc stwierdzamy, że obie typowe polskie tendencje rozwojowe: dyspalatalizacja i pomieszanie samogłosek nosowych — mocno zaciążyły na rozwoju kaszubszczyzny.
W niektórych wyrazach doszło w rezultacie do powstania ciekawych wymian, np. tfąsą - tfgseS - tfisc, pfądą - pfgzei - pfisc, celą - celgca - celąla-- celęt.
Rozwój nosówek kaszubskich tak można przedstawić schematycznie:
*
Prawidłowość opisanych procesów została następnie zakłócona wyrównaniami analogicznymi, może na przykład dojść do wyrównania form czasu teraźniejszego tfąsą tfąsel tfąse...
W właściwych gwarach polskich, gdzie ę swojej artykulacji nie zwęziło, podążyło ono do całkowitego we wszystkich pozycjach pomieszania z Q, a następnie, jak wiemy, do nowego rozdziału, zależnie od iloczasu. Rezultat tego rozdziału nie wszędzie był jednakowy. To jedynie całemu obszarowi było wspólne, że wariant długi dał wszędzie najpierw ą, z czego następnie powstało ę. W wielu zresztą okolicach już od XV w. to Q ulegało zwężeniu na ę 4 ą, np. kąsać kgsać kąsać kąsać. Na końcu wyrazu może ono wystąpić w postaci -om, np. rodom dobrom patiom, a w środku wyrazu może się przed spółgłoską zwartą i afrykatą rozszczepić na ÓN lub óN, &N, np. kont - kont - kuni, zomp - zómp - zump.
Wariant krótki miał na większości polskiego terenu wartość 4 lub ą. W lepszym czy gorszym stanie można znaleźć tę wymowę na Śląsku, Krajnie, Pomorzu, Mazowszu bliższym, Warmii, Kurpiach, między Sandomierzem a Krasnymstawem, koło Sącza. Wartość g lub częściej jej zwężone kontynuanty g a występują dziś .w Wielkopolsce i na Kujawach, w centrum Polski kolo Sieradza, Łodzi, Łowicza, Częstochowy, skąd wąski pas terenu z tą wymową sięga poza Kraków. Potem znajdziemy ę, względnie ( y, na Śląsku Cieszyńskim, w Żywieckiem, na Orawie, Podhalu i Spiszu, na południowy wschód od Tarnowa, kolo Lublina, na Podlasiu i Suwalszczyźnie, na Mazowszu dalszym, Mazurach, ziemi lubawskiej. Dziś wymowa ę szerzy się wszędzie na niekorzyść ą, w szczególności zaś na Śląsku występuje w środku wyrazu po spółgłosce miękkiej właśnie ( (tylko koło Prudnika wszędzie ą).
Na Bzczególną uwagę zasługuje duży obszar zamknięty, sięgający od linii kolejowej Kraków—Tarnów—Kzeszów aż prawie po Włoszczowę, Opoczno i nawet poza Kadom. Tutaj zamiast ę g mówi się e o (lub d), dlatego obszar ten nazywamy obszarem beznosówkowym, np. ręka — rok, zęby — zob, peta poty bok gesty geii vosy. Resztki tej wymowy rozrzucone są jeszcze dalej na północ i zachód, sięgając aż po Wartę, co by przemawiało za tym, że obszar beznosówkowy zajmował dawniej całą środkową i północną Malopolskę.
W Karpatach, na odcinku od ujścia Przemszy do Wisły aż po Sącz, ciągnie się wąski pas gwar posiadających jedną samogłoskę nosową, w zasadzie o brzmieniu g, ale czasem wręcz o po zatracie rezonansu nosowego. Identyczny sposób mówienia odnajdujemy, rzecz dziwna, na potudniowo--zachodnim krańcu Wielkopolski w obu Kramskach i Podmoklach pod Babimostem. Mogłoby się wydawać, że ten typ wymowy bezpośrednio kontynuuje stan pomieszania z XV w., tyle że bez różnic w długości, które wówczas istniały. Jest to jednak raczej rezultat późniejszego rozwoju samogłoski ą.
Po rzuceniu na mapę różnego rodzaju wymowy samogłosek nosowych, w szczególności zaś wymowy kontynuantu nosówki krótkiej, otrzymamy obraz bardzo zagmatwany, będący niewątpliwie wynikiem jakichś wtórnych zakłóceń. Istnieje ciekawa i bardzo prawdopodobna próba odtworzenia tych zawiłych dziejów samogłosek nosowych. Według niej cała Małopolska historyczna, Śląsk, Mazowsze, Pomorze z Krajną, a zapewne też Pałuki i Kujawy miały pierwotnie wymowę ą ę; tylko w Wielkopolsce istniała para ę g. Taki był stan na przełomie XV i XVI wieku. Wymowa wielkopolska miała opinię lepszej, toteż szerzyła się wcale szybko — najpierw w najwyższych warstwach społeczeństwa, w bardziej kulturalnych miejskich centrach, na przykład w Krakowie, i na pograniczu wielko-polsko-małopolskim. W pierwszym jednak etapie naśladowcy, nie umiejąc wymawiać ę, poprzestawali na wymowie e, np. ręka zęby gesty. Ta wymowa bez rezonansu pociągała za sobą zanik rezonansu samogłoski tylnej, mającej postać ą czy ę>, np. zob poty. Wymowa beznosówkowa pojawiła się najpierw tylko na granicy wielkopolskiej oraz wyspowo po całej Mało-polsce, z czego ostatecznie powstał wielki obszar beznosówkowy. Z cza-