()l>niża poziom cholesterolu, chroni przed rakiem i pomaga przebrąć menopauzę Peter Jaret
Sierót z Health
Dawniej ukradkiem dodawałam soję niemal do wszystkiego. Chciałam nadać swoim potrawom niezwykły aromat - mówi Dana Jocobi.
Dziś nie waha się zdradzać kulinarnych sekretów i w książce kucharskiej opisała, jak stosować soję, poczynając od kulebiaków do słodkich budyni.
- Znając już zalety soi, ludzie chętnie uczą się nowych sposobów jej wykorzystywania - mówi.
Jakie to zalety? Oto przykłady.
Obniża poziom cholesterolu
Kupienie soi nie sprawia wielkiego kłopotu. Z produktów ją zawierających można skomponować całą gamę posiłków od śniadania po wieczorną przekąskę. Duże sklepy spożywcze mają w stałej sprzedaży mleko sojowe o różnych smakach, makaron sojowy, sojowe kotlety i wędliny z tofu (twaróg sojowy), a nawet smalec. Można też kupić po prostu nasiona soi i samemu zrobić pasztet albo fasolkę po bretońsku.
Skąd taka obfitość? Kiedy dowiedziono, że przetwory z soi jako część niskotłuszczowej diety mogą zmniejszać ryzyko choroby wieńcowej, Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne zaleciło osobom z wysokim poziomem cholesterolu, aby włączyły do jadłospisu soję. Okazję wykorzystał nie tylko przemysł spożywczy. Na rynku pokazały się także pigułki, które zawierają oczyszczone sojowe izoflawo-ny, czyli substancje estrogenopodobne. Im właśnie soja zawdzięcza właściwości lecznicze.
Ale uwaga! O ile soja w niewielkich ilościach może pomóc w utrzymaniu kondycji fizycznej, o tyle jadanie jej bez ograniczeń - przede wszystkim w postaci skoncentrowanej, czyli w pigułce - nie jest zbyt rozsądne. Nie wiadomo bowiem, czy duże dawki są bezpieczne dla zdrowia.
ZDJĘCIE! ©KRZYSZTOF MIĘKUS 23