31
ie ma chyba na świecie drugiego tańca, który budziłby tyle emocji. Bo też tango jest tańcem niezwykłym, pełnym zmysłowości i ukrytych znaczeń, w którym dwoje ludzi „rozmawia” ze sobą za pomocą ruchu ciał.
Na temat pochodzenia tanga istnieje wiele teorii. Badacze uważają, że wywodzi się ono z tańców murzyńskich niewolników, którzy trafili z Afry-ki do Ameryki Południowej. Zalążki tanga miałyby się, wedle tego założenia, pojawić już w XVI wieku. Z tańca niewolników, zwanego candombe lub tangano, przez połączenie z kubańską habanerą, narodziło się tango argentyńskie.
Do tanga przygrywano zazwyczaj na gitarach i bandoneonach. Bandoneon wyglądem przypomina nieco akordeon. Wirtuozem tego instrumentu był Astor Piazzolla, słynny argentyński kompozytor wielu utworów w stylu tanga.
Tango przeszło niezmiernie ciekawą drogę - od plebejskiego tańca tańczonego w argentyńskich knajpach portowych i domach publicznych do europejskich salonów. Bywało często potępiane za wyuzdane, bardzo zmysłowe ruchy.
Słowem „tango” określamy tak naprawdę różne tańce. Czym innym jest bowiem oryginalne tango argentyńskie, nieco inaczej tańczy się tango nowoczesne. Wśród wielu rodzajów tego tańca największą popularność zyskały milonga (mamy w tym i polski akcent - słynne „Tango Milonga” Jerzego Petersburskiego), w których najważniejszy jest kontakt między ciałami partnerów, oraz tango salonowe, pozbawione akrobatycznych figur. Zawodowi tancerze tańczą tango fantasia, pełne skomplikowanych akrobacji.
My oczywiście nie będziemy was zmuszać do wykonywania wymyślnych figur. Naukę należy rozpocząć od formy najprostszej. Warto tańczyć tango, bo to taniec niezwykły, z olbrzymią dawką emocji i „gry” pomiędzy partnerami.