Odpowiedź nic jest taka (rudna.
W miejscowości Obernmmcrgau w Bawarii mieszkańcy uczynili w XVII wieku zbiorowy ślub. Przyrzekli mianowicie Panu Bogu, że jeśli ustanie zaraza, która nawiedziła ich wieś, będą z wdzięczności za ocalenie co dziesięć lat wystawiali Misterium Męki Pańskiej. Co to misterium, doskonale Pani wiadomo. W XVII wieku jeszcze nie było w Niemczech teatru, który by dzinlal jako oddzielna instytucja za sprawą zawodowych aktorów. Bywali aktorzy nadworni. Bywały zespoły wędrowne, początkowo złożone z Anglików, potem i z rodowitych Niemców. W całości był to jednak wciąż jeszcze teatr nie w pełni wyemancypowany wedle naszej terminologii. A więc nie było w tym nic dziwnego, że do odegrania przedstawienia wzięła się cala wieś. Przez cale średniowiecze właśnie to uchodziło za rzecz normalną, że wszyscy mieszkańcy.miasta czy jakiejś wsi wyłaniali ze swych szeregów wykonawców pobożnego i budującego widowiska. Właściwie nic powinniśmy nazywać ich amatorami. Amator pojawił się dopiero wtedy, kiedy osoby nie będące zawodowymi aktorami zaczęły w swej grze naśladować aktorów zawodowych. W średniowieczu nie było o tym mowy. Wykonawcy misteriów — a byty ich w całej Europie setki i tysiące - zazwyczaj nie znali innego aktorstwa jak to, które się łączyło z odgrywaniem pobożnych tekstów w wielkie święta, a więc najwyżej kilka razy do roku, silami osób najbardziej uzdolnionych, a zarazem wyróżniających się przykładnym życiem.
Widzę, że troszkę się rozpędziłem, bo napisałem, że tak było ..przez całe średniowiecze". W rzeczywistości rozkwit misteriów przypada na. ostatni okres tej epoki. Rzecz o tyle ważna, że w Oberammergau była to jeszcze praktyka znana z dawnych czasów, nie trzeba jej było wznawiać. A solidność mieszkańców przejawia się w tym, że cierpliwie to swoje misterium wystawiają; zaraza ustala zaraz po złożeniu ślubu, więc grają je po dziś dzień. I po dziś dzień rolę Chrystusa może grać każdy obywatel Oberammergau, pod warunkiem, że się wykaże odpowiednimi uzdolnieniami oraz przykładnym życiem. Gorszycielowi nie powierzą tej roli. (Jest glosowanie!) Nie będzie również grała Matki Boskiej dziewczyna, która w ogóle
nic dba o swoją reputację. Jak Pani widzi, cale przedsięwzię-cie jest po dziś dzień tylko częściowo teatrem w naszym rozumieniu, a częściowo modlitwą, a w każdym razie jedną z praktyk religijnych.
Mamy i my widowisko pasyjne odgrywane w najlepszej wierze przez lud w miejscowości Kalwaria Zebrzydowska, na południu Polski. Nie ma tam takiej ciągłości, jak w Oberammergau. Pasja odgrywana tam kiedyś w XVII wieku została wznowiona w naszym stuleciu wedle dawnych wzorów, po dhiższej przerwie. Lud, rzecz ciekawa, przyswoił sobie ją jednak momentalnie. To, co jest u nas teatrem, wypada znacznie skromniej. Natomiast o wiele więcej jest u nos udziału widzów, choćby dlatego, że w Oberammergau wszystko się odbywa na scenie, a u nas są pochody. Jest np. droga krzyżowa. Tłum idzie obok Chrystusa i za Chrystusem, a każdy uczestnik stara się wtedy odnieść największą korzyść dla swojej duszy. Na przykład widać pokutników, którzy przechodzą przez potok brnąc po kostki w lodowatej wodzie, a na ramionach ? dla większego umartwienia dźwigają ciężkie głazy. Dobór aktorów - wedle tych samych zasad, co w Oberammergau.
0 ile mi wiadomo, nikt nigdy nie próbował - ani w Oberammergau, ani u nas - odegrać Hamleta z aktorami miejscowych misteriów. Pewno nikomu to jeszcze nie przyszło do głowy. A gdyby przyszło, wątpię, czy artyści daliby się do tej nie swojej rzeczy nakłonić. A gdyby się nawet dali, rezultat łatwo przewidzieć.
1 w tym właśnie tkwi sedno sprawy. W obu wypadkach mamy do czynienia z tworami dwóch różnych kultur, co chyba nie zawsze sobie uświadamiają ludzie dzisiejszego teatru tęsknie spoglądający w stronę misterium. Nie wiem, jak z tym jest w Pani ojczyźnie. U nas tęsknota jest przemożna. Co chwila jakaś pobożna sztuka, odgrywana z pobożnym namaszczeniem. Albo też całkiem świecka, za to odgrywana w kościele. Albo też jedno i drugie, co znaczy, że zawodowi aktorzy grają w kościele jakąś pobożną sztukę, czasem nawet bardzo starą.
255