|M/(v sittfkd.iiy podsiawowc. Nic jest w |\ni miejscu ani możliwe. ;im potr/U-m tolerowanie • ( iMowisk. jakie różne religic zajmują wolłCC wojny i pokoju (odpowiednie wskazówki bihlio.gralle7.ne podane są w przypisie 50). 1'odobme /miernie dzieje l/.w. historycznych Kościołów pokoju (m.in. monnonilóu i kwakrów) nie mogą być lii brane pod uwagę. Istotny jest raczej lak!. /• nickuesiionoualnv pacyfizm niektórych religii światowych (wymienił na!e/;> przede wszystkim chrześcijaństwo i buddyzm) przy zachodzącym jednocześnie nacisku spolce/nvm. wymagającym od religii pogodzenia się z. (aktem wojny. (Ioprowa.dz.il do wykreowania obszernej teologicznej typologii wojen ora/ kaznistyeznego ich usprawiedliwiania, które do dzisiaj określa argumentacje w stosunkach międzypaństwowych. W tym miejscu wspomnieć należy o przejętej ze starożytnych konstrukcji teoretycznych kategorii wojny sprawiedliwej (helium iusttun). Presja konieczności uzyskania uprawomocnienia, pod która znajduje się prowadzący wojny, występowała już wprawdzie w przypadku wielkich konfliktów starożytności, niemniej jednak uległa ona wzmocnieniu przez chrześcijaństwo. W przeciwieństwie do tego idea „świętej wojny”, występującą w islamie, lecz nieobca i chrześcijaństwu (wyprawy krzyżowe), gra podrzędna, choć w czasach kryzysowych wciąż możliwą do uaktywnienia rolę.
g. Podsumowanie
Zobaczyliśmy, że procesy „polityczne” przebiegały we wszystkich znanych nam społeczeństwach, jakkolwiek wyodrębnienie się systemu „państwa” nastąpiło stosunkowo późno, przy czym system ów okazał się być funkcjonalny względem ewolucyjnego trendu, tak że nieodwracalnie zawładną! globem (częściowo wskutek imperializmu i kolonializmu). W toku lego rozwoju pozapaństwowe mechanizmy wymuszania konformizmu — etykieta, obyczaj, a także rytuał tracą na znaczeniu, nie znikając jednak zupełnie.
Sfera stosunków religii i polityki przedstawiona została na początku niniejszego rozdziału nic bez. powodu, albowiem przekształcenia systemu politycznego |X)siadają dla systemu religijnego znaczenie decydujące. Na pierwszym planie sytuują się przy tym przemiany w strukturze organizacyjnej religii. ścisłe powiązanie interesów państwowych i religijnych zachodzi w takim stopniu, w jakim pojawia się zapotrzebowanie na zapewnienie ulrzy-mania specjalistom religijnym przez państwo, które jest najważniejszym odbiorcą nadwyżki produkcyjnej; przy tym instancje państwa ostatecznie uzyskują znaczenie decydujące. Nawet w sytuacji pluralizmu religijnego i rozdziału Kościoła od państwa, jak to dzisiaj mainiejr.ee w wiciu społeczeństwach, mechanizmy zwolnień i odpisów podatkowych, obejmujących prywatne świad-r/.ciiin na rzecz organizacji religijnych, grają istotną rolę w rozwoju i egzystencji grup religijnych.
1’oz.ostaic wreszcie na koniec krótko poruszyć kwestię, czy państwo potrzebuje religijnej legitymacji, ahy móc zabezpieczyć swoją egzystencję .'środkami wybiegającymi poza zwykły przymus fizyczny. Pytanie to wiąże się ściśle z rozważanym już w II rozdziale problemem definicji religii. Każde państwo odwołuje się w swoim działaniu, czy to w sytuacjach kryzysu, czy uroczystej autoprezentacji, do systemu wartości, za których reprezentanta i wyraziciela się uważa, i które dla wszystkich obywateli powinny być zobowiązujące. Talcott Parsons mówi w odniesieniu do Związku Radzieckiego, że „marksizm-leninizm (zajmuje) w nim pozycję na poły religijną”, a Robert N. Bcllali dostrzega w nieokreślonym dcizmie, jak również w zeświecczonej teologii wyjścia podstawowy schemat civil teligion w USA, który, jego zdaniem. można uchwycić w inauguracyjnych mowach prezydentów57.. W końcowym rozdziale niniejszej książki powrócimy jeszcze do wspomnianych tez; tutaj wypada stwierdzić jedynie, że nic każda legitymizacja musi mieć koniecznie charakter religijny. W społeczeństwach, w których ludność podlega jeszcze silnym wpływom organizacji religijnych, także instancje państwowe muszą przy legitymizowaniu swoich działań uwzględniać motywy religijne, ponieważ to one określają najdalej dający się pomyśleć horyzont wiedzy uprawomocniającej. Wątpliwe jest natomiast, by uprawomocnienia, które w sensie substancjalnego pojęcia religii jawnie nie mają charakteru religijnego, przez sam fakt, żc spełniają te same funkcje mogły być przedstawiane jako religijne. Zawarte w tym wprowadzeniu treści zmuszają do negatywnej odpowiedzi na to pytanie.
S7 1 1’arsons, 7 lie System of Modem Societics, 1969, R. N. Beilah. Cmi Religi on, vv; K. N. Beli a h, Reyond Relief, 1970; R. N. Bcllah. P. li. Hammond, Varieiies ofCieil Heli pion, 19Jt().