jest koniecznym warunkiem użycia języka. Istnieją oczywiście sankcje za naruszenie tych standardów, począwszy od niepowodzeń w szkole aż do społecznych kłopotów w późniejszym życiu, lecz to nie sankcje konstytuują obiektywną realność języka angielskiego. Język angielski jest realnie obiektywny raczej za sprawą prostego faktu, że jest on tam jako gotowe i zbiorowo uznawane uniwersum mowy, w którym jednostki mogą rozumieć innych i siebie1.
Społeczeństwo jako obiektywna rzeczywistość uprzystępnia człowiekowi świat do zamieszkania. Świat ten obejmuje biografię jednostki, która odsłania się jako seria wydarzeń w tym świecie. Co więcej, właąha biografia jednostki jest obiektywnie realna o tyle tylko, o ile można ją zrozumieć, odnosząc ją do znaczących struktur społecznego świata. Jednostka może mieć, co prawda, dowolną liczbę wielce subiektywnych autointerpretacji, które będą razić innych jako dziwaczne bądź całkowicie niezrozumiałe, niezależnie od tego jednak, jakie to mogą być autointerpretacje, to pozostanie obiektywna interpretacja biografii jednostki, która umieszczają w zbiorowo uznawanym układzie odniesienia. Obiektywne fakty tej biografii w niewielkim stopniu potwierdzić można poprzez wgląd w związane z daną osobą dokumenty. Nazwisko, pochodzenie prawne, obywatelstwo, stan cywilny, zawód — to tylko kilka „oficjalnych” interpretacji indywidualnej egzystencji, obiektywnie ważnych nie tylko ze względu na siłę prawa, lecz ze względu na podstawową realność — narzucającą się potęgę społeczeństwa. Co więcej, o ile jednostka nie zamknie się ponownie w solipsystycznym świecie wycofania się ze wspólnej rzeczywistości, będzie usiłowała nadać swoim autointerpretacjom moc obowiązującą, porównując je z obiektywnie dostępnymi odpowiednikami swojej biografii. Innymi słowy, własne życie jednostki jawi się jako obiektywnie realne zarówno dla niej, jak i dla innych tylko wtedy, gdy znajduje się w świecie społecznym, który sam w sobie ma charakter obiektywnej rzeczywistości2.
Obiektywność społeczeństwa dotyczy wszystkich jego elementów składowych. Instytucje i role, tożsamości istnieją jako obiektywnie realne zjawiska w świecie społecznym, chociaż zarówno one, jak i ten świat są wyłącznie ludzkimi wytworami. Na przykład rodzina jako instytucjonalizacja ludzkiego seksualizmu, w określonym społeczeństwie jest doświadczana i pojmowana jako obiektywna rzeczywistość. Instytucja jest tam, zewnętrzna i narzucająca się, wkraczająca ze swoimi uprzednio zdefiniowanymi wzorami w tę określoną dziedzinę życia jednostki. Ta sama obiektywność przysługuje rolom, których odegrania oczekuje się od jednostki w danym kontekście instytucjonalnym, nawpt gdyby miało się zdarzyć, że przedstawienie specjalnie jej się nie podoba. Na przykład role męża, ojca czy wujka są obiektywnie zdefiniowane i dostępne jako modele indywidualnego postępowania. Odgrywając te role jednostka zaczyna przedstawiać instytucjonalne obiektywności w sposób, który jest uznawany przez nią samą i przez innych, jako oderwane od „czystych” przypadków jej indywidualnej egzystencji3. Może ona „włożyć” rolę jako przedmiot kulturowy w sposób analogiczny do „włożenia” fizycznego przedmiotu — ubrania czy ozdoby. Może ona w dodatku podtrzymywać świadomość samej siebie jako odrębnej od roli, co następnie odnosi się do tego, co jednostka uznaje za swoje „prawdziwe ja”, a co za maskę aktora. Może zatem nawet mówić, że nie lubi przedstawiać tego czy owego szczegółu roli, lecz musi to robić wbrew własnej woli, ponieważ tak każe obiektywny opis roli. Społeczeństwo zawiera nie tylko obiektywnie dostępną mnogość instytucji i ról, lecz dodat- -kowo także repertuar tożsamości obdarzonych podobnym statusem obie-/
43
Rozumienie języka jako paradygmatu obiektywności zjawisk społecznych także pochodzi od Durkheima. Odnośnie do dyskusji na temat języka w zasadniczo durk-heimowskich kategoriach, por. A. Meillet, Linguistigue historique et linguistique generale, Paryż, Champion, 1958.
Odnośnie do realności autointerpretacji jako ulokowania w obiektywnie realnym świecie społecznym, por. praca Maurice Halbwachsa poświęcona pamięci, szczególnie jego: Społeczne ramy pamięci, Warszawa, PWN, 1969.
Pojęcie roli jako obiektywnego reprezentowania stanowi kombinację punktów widzenia Meada i Durkheima. Na temat punktu widzenia Durkheima, por. szczególnie jego Sociology and Philosophy, Londyn, Cohen & West, 1953, ss. 1 i nast.