POCZUCIE PRZYNALEŻNOŚCI: Gdy weźmiemy poci uwagę problem aborcji, poronień i narodzin martwych dzieci, zauważamy jedną z podstawowych zasad - dzieci muszą być przyjęte z miłością. Jednym ze sposobów kochani;i i akceptowania niemowlęcia jest danie mu imienia. Daje to poczucie przynależności i prawdziwe miejsce w rodzinie.
Pan mówi nam w Piśmie Świętym, że zna nas bardzi blisko od samego początku i ukształtował nas z mi)ości;| w wyjątkowym celu.
Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudoionie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi zie-mi (Ps 139,13-15).
„DAWANIE IMION DZIECIOM” - PRZEMYŚLENIA OJCA HAMPSCH: Jest to oczywiste, że Bóg zna i widzi każdy aspekt dziecka w łonie matki: Zanim ukształtowałem cif łonie matki, znałem cięQx 1,5) [...]. Mimo to On pragnie, abyśmy przedstawili Jemu wszystkie nasze dzieci, niez;i leżnie od tego, czy żyją, czy nie - poddane aborcji, dzieci, które urodziły się martwe lub straciły życie na skutek poronienia. Naszą rolą jest zapewnienie zjednoczenia tych dzir ci z Bogiem w najwyższym stopniu - Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże (Łk 18, 15-16). Dzieci, któro straciły życie przez aborcję, poronienie, urodziły się mai twe lub żyły tylko kilka godzin, są zazwyczaj bezimienne i w konsekwencji mogą czuć się w pewnym sensie odrzu
| »i /(•/. społeczeństwo. Danie imienia ma bowiem zwią-■ i i 'i /.ynależnością do najbliższej rodziny i ludzkiej ro-1 u i\ w (>góle. Jest to ważne w rodzinnym programie uzdra-i mu, . i l»y nie przeszkadzać im w dawaniu imion zmar-m . !/l<viom [...]. Zaniedbanie nadania imienia dziecku
■ • i. i zlekceważenie jego ludzkiej godności l...]”10.
I >AWANIE IMION TAKIM DZIECIOM”... Historia oso-1 • la .potkaniu jedna z kobiet podzieliła się spokojem,
1 i poczuła jej matka po tym, jak dała na imię dwójce i które poroniła:
i Lun 11 lat i matka zawsze opowiadała mi histońę swo-i maiki (mojej babki), umierającej podczas porodu i tra-h * i nh ilu dziewczynkę. Babka była sierotą i przed uro-
■ iihin mojej matki straciła już jedno dziecko. Pewnego ima f,i i mama modliłyśmy się razem. Moja matka w za-a /• nrie swojej matki, dała imiona tej dwójce dzieci.
s h i ylyśmy je Ojcu w światłości Chrystusa i modliłyśmy , a Ir dzieci i ich matkę. Moja matka już nigdy więcej -1 >n m, • mówiła. Po nazwaniu dzieci i oddaniu ich Bogu, i * •<.»•/ płynął na jej życie.
ID |.<) MI TAK BARDZO PRZYKRO”... kolejna historia: h r razy poroniłam i nigdy nie pomyślałam o daniu '•mmi d ieciom, których nie miałam. Ostatniego wieczoru, “i y śniętej, poszłam do swojego pokoju i modliłam się ' i/m i;i ulany. Przeżywałam na nowo ból i poczucie winy i *» 'u i u Iii poronień. Gdy byłam w ciąży ostatnim razem, i h, ta lam tego dziecka i pamiętam, jak obudziłam się ah u pilalnej z płaczem, bo było mi bardzo przykro. Ostat-•* / U", )’ mogłam zobaczyć swoje dzieci w wieku, w którym ijyhy trraz - od 16 lat wzwyż. One mają teraz imiona, ta i * -/. lgnęłam spokój. Nie uświadamiłam sobie, że tłumi-
49