74 Wstyd i przemoc
myślenie słowne, jeśli dane zachowanie nie jest tłumaczone na słowa i idee. Filozof i krytyk literacki Kenneth Burkę pisał, że po to, by zrozumieć literaturę, musimy nauczyć się interpretować język jako działanie symboliczne3. Uważam, że aby zrozumieć przemoc, musimy odwrócić tę procedurę i nauczyć się interpretować działanie jako język symboliczny, z jego własną „symboliczną logiką”.
Ludzie, podejmując działanie, mogą mieć trudności ze świadomym określeniem jego znaczenia. Mogą nie potrafić przetłumaczyć działania symbolicznego, takiego jak rytuał, na inny symboliczny środek przekazu, zwany językiem. Mimo to każde zachowanie ma znaczenie. Każde zachowanie jest ucieleśnieniem jakiegoś celu lub życzenia — to znaczy fantazji lub mitu, fabuły lub planu, a czasami koszmaru sennego lub złudzenia — które może być również wyrażone językowo jako myśl. Działania służą też jako środki wyrazu dla uczuć łączących się z myślami, takich jak miłość, nienawiść, smutek czy strach, chociaż i w tym przypadku środkiem symbolicznym jest raczej działanie fizyczne niż słowa.
Freud wykazał, że ludzie z zaburzeniami charakteru, których psychopatologia wyraża się nienormalnymi, destrukcyjnymi lub zagrażającymi życiu zachowaniami, odgrywają swoim zachowaniem fantazje, które osoby normalne lub neurotyczne przeżywają jedynie w umyśle nieświadomym (na przykład w koszmarnych snach lub w snach o kazirodztwie, o których wspomina Platon). Można również powiedzieć, że odgrywają oni fantazje, które psy-chotycy przeżywają świadomie w swoich halucynacjach4.
Aby zatem zrozumieć morderstwo i inne formy gwałtownych i brutalnych zachowań, musimy nauczyć się interpretować te zachowania, to znaczy tłumaczyć ich cel i znaczenie na język słów i myśli, podobnie jak zrobił Freud, rozszyfrowując somatyczne objawy swoich histerycznych pacjentów jako symboliczny język, którego środkiem przekazu stało się ciało. Musimy teraz zrobić to samo w odniesieniu do przemocy, zastosować w celu jej zrozumienia te same zasady, które zastosował Freud dla wyjaśnienia zachowań przymusowych, natręctw, rytuałów magicznych, przejęzyczeń, złudzeń, przesądów, mitów i tak dalej.
Zrozumienie przemocy wymaga zrozumienia, jaką myśl czy fantazję przedstawia symbolicznie dane brutalne zachowanie. Jest to szczególnie trudne w przypadku ludzi najbardziej sko-rych do przemocy, ponieważ nastawieni są oni na wyrażanie iiwoich myśli raczej poprzez działania niż za pomocą słów. Ta niezdolność do artykułowania myśli uniemożliwia im opowiedzenie o tym, co symbolicznie wyraża ich zachowanie.
Jest to jednak niezwykle ważne zadanie, ponieważ bez względu na to, jakie subiektywne, symboliczne znaczenie ma brutalne zachowanie dla mordercy, jego obiektywne konsekwen-cje nie są wcale symboliczne, lecz aż nazbyt dosłowne i rzeczywis-U\ Są one również tak absurdalne i nonsensowne, że opierają nię próbom zrozumienia za pomocą zwykłych środków i założeń, na których opiera się myślenie racjonalne, zdrowy rozsądek i interes własny. Jak mamy je zrozumieć, jeśli nie nauczymy się odnajdywać sensu w tym bezsensie, pojmować to, co jest nie do pojęcia? I jak zapobiegać przemocy, jeśli jej nie rozumiemy? Zrozumienie przemocy wymaga przeto nauczenia się sposobów przekładania aktów przemocy na słowa.
Miałem nadzieję, że gdy uda mi się zrozumieć to jedno morderstwo, to można będzie zastosować te same zasady interpretacji do innych aktów przemocy. Pierwszą wskazówką naprowadzającą mnie na myśl, którą wyrażało popełnione przez Rossa L. bezsensowne i pozornie niczym nie umotywowane morderstwo, była obawa przed postrzeganiem go jako „mięczaka”, a nie „prawdziwego mężczyzny”. Im więcej czasu z nim spędzałem, tym jaśniejsze stawało się dla mnie, że jego charakter — jego zwyczaje i schematy zachowań, system wartości moralnych, w kategoriach którego usprawiedliwiał on swoje zachowanie i cele — służył mu jako obrona przed groźbą traktowania go z pogardą i brakiem szacunku. Nasuwało to przypuszczenie, że może cierpieć on z powodu poczucia impotencji i braku męskości i w konsekwencji reagować przesadnie i nadwrażliwie na każdą sytuację, która ukazywałaby mu taki obraz samego siebie. Dalsze rozmowy potwierdziły, że rzeczywiście miał takie doznania i że były one dla niego nie do zniesienia.
Na przykład, przed osiągnięciem dojrzałości płciowej był on regularnie bity przez innych chłopców, którzy wyśmiewali się