Wstyd i przemo0125

Wstyd i przemo0125



248 Wstyd i przemoc

prowadzą do śmierci ofiary. Masochizm nie jest rozwiązaniem problemu sadyzmu; obie formy patologii są tak samo destrukcyjne i tak samo bolesne.

A zatem ani wstyd, ani poczucie winy nie mogą być rozwiązaniem problemu przemocy — wstyd wywołuje złość i nienawiść, która staje się przemocą (skierowaną zwykle przeciw innym osobom), natomiast poczucie winy zmienia tylko jej kierunek (zwykle na osobę, która ma to poczucie). Ale powiedzieć po prostu, że potrzebujemy więcej miłości, a mniej wstydu i poczucia winy, to tyle, co nie powiedzieć nic, to puste słowa. Tym, czego nam naprawdę potrzeba, jest sprecyzowanie warunków, które pozwolą na rozwój miłości nie hamowany ani wstydem, ani poczuciem winy. A jest oczywiste, że wstyd i poczucie winy hamują miłość. Wstyd powstrzymuje nas przed kochaniem innych, ponieważ jest on niedostatkiem miłości własnej, a zatem skłania nas do skąpienia miłości innym i racjonowania jej nam samym. Natomiast poczucie winy tłumi miłość własną, czyli dumę (pychę)1, którą chrześcijańska etyka winy nazywa najgorszym z siedmiu grzechów głównych. Poczucie winy skłania nas do tego, byśmy siebie nienawidzili, a nie kochali, ponieważ każe nam uważać, że zasługujemy na karę, a nie na nagrodę.

Jeśli podejdziemy do przemocy jako do problemu z zakresu zdrowia publicznego i medycyny zapobiegawczej, to musimy zapytać, jakie warunki wywołują uczucie wstydu i poczucie winy w społecznie i epidemiologicznie znaczącej skali? Najważniejszymi z tych warunków są — jak już pisałem — względne ubóstwo, dyskryminacja rasowa i wiekowa (tzn. dyskryminacja dzieci) oraz nierówne traktowanie mężczyzn i kobiet. Jeśli zatem chcemy zapobiegać przemocy, to powinniśmy zreformować system polityczny i ekonomiczny.

Najbardziej skuteczną polityką społeczną byłaby taka, która zmniejszałaby uczucie wstydu. Aby zaś zmniejszyć uczucie wstydu, musimy zmniejszyć intensywność pragnień bierności i zależności, które wywołują wstyd. A w celu zmniejszenia intensywności tych pragnień musimy je zaspokoić, lepiej opiekując się sobą nawzajem, zwłaszcza najbardziej potrzebującymi spośród nas, i to poczynając od dzieciństwa, kiedy potrzeba miłości i opieki jest najsilniejsza. Cytując ponownie opinię, którą Dostojewski włożył w usta starca Zosimy, uznalibyśmy wtedy, że „wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wszystkich”.

Zależność od innych budzi ogromne przerażenie zwłaszcza wśród mężczyzn. Nic zatem dziwnego, że mamy tyle przemocy, zwłaszcza przemocy, której dopuszczają się mężczyźni, albowiem przerażenie wywołuje przemoc. Mężczyzn uczy się, o wiele intensywniej niż kobiety, że pragnienie miłości lub opieki równoznaczne jest z biernością, zależnością, brakiem agresywności i ambicji, krótko mówiąc, z brakiem męskości, i że jeśli będą w oczach innych niemęscy, to okryją się wstydem, stracą szacunek i staną się przedmiotem drwin i szyderstw. Natomiast kobietom tradycyjnie wpaja się przekonanie, że będą poważane wtedy, i tylko wtedy, kiedy zaakceptują rolę, która ogranicza ich dążenia do zdobycia miłości mężczyzny i społecznego oraz ekonomicznego uzależnienia się od niego oraz zobowiązuje się je do wyrzeczenia się albo znacznego ograniczenia własnych ambicji, aktywności, niezależności i inicjatywy. Ten zbiór zakazów i nakazów zmniejsza skłonność kobiet do przemocy oraz ich narażenie na nią, ale równocześnie powstrzymuje je przed aktywnym i bezpośrednim uczestniczeniem w tworzeniu cywilizacji, sprowadzając je częściowo do roli przedmiotu męskich potrzeb i zachowań seksualnych.

Nas, Amerykanów, wydaje się przerażać myśl, że mężczyzna mógłby być zależny od kogokolwiek (oprócz siebie samego), a kobieta zależna od kogolwiek oprócz swojego mężczyzny, to znaczy męża lub ojca. Rozmiary tego strachu przed zależnością dostrzec można w przerażeniu, jakie budzi zależność od opieki społecznej, zwanej nieco myląco „zależnością od dobrobytu”2, niezależnie od tego, czy dotyczy to bezrobotnego lub niezdolnego do pracy męż-

1

W terminologii ang. pierwszym z grzechów głównych jest pride, co odpowiada zarówno polskiej pysze, jak i dumie, które są wprawdzie wyrazami bliskoznacznymi, ale nie równoznacznymi (przyp. tłum.)

2

Angielski termin wclfare, odpowiadający naszemu terminowi „opieka społeczna", znaczy też dobrobyt, dobro (przyp. tłum.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wstyd i przemo0038 74 Wstyd i przemoc myślenie słowne, jeśli dane zachowanie nie jest tłumaczone na
IMG06 (6) Przedłużający się stres ER może prowadzić do śmierci komórki
ZATRUCIE POKARMOWE Niektóre zatrucia mogą prowadzić do śmierci. OBJAWY: Objawy zatrucia pojawiają si
złe, o których mówi św. Jan, które prowadzą do śmierci. Ludzie wolą ciemności, to znaczy nieszczęści
DSC08877 ■ w przypadku inhalacji może prowadzić do śmierci
DSC08877 ■ w przypadku inhalacji może prowadzić do śmierci
IMGD31 Mechanizmy prowadzące do śmierci komórki w zawaleNiedotlenienie mięśnia sercowego / Upośledze
skanowanie0043 ■ tatro komórkowe
IMGE spojlowanie programu robinsonowie mogą prowadzić do następnych. Tak czy inaczej, jakieś rozwiąz
że skutek nie nastąpi (gdyby sprawca me pociągnął za cyngiel to by nie doszło do śmierci ofiary, gdy
CCF20091122005 dyfikacja środowiska jest jedyną drogą, która prowadzi do modernizacji człowieka. Ps
1624303p1158479924771?9213578 n W prowadzenie do prohlimalN ki ekonomiczne] Kkonomia jest nauką bada
Procesy wietrzenia fizycznego prowadzą do rozdrobnienia skał i minerałów, nie powodują natomiast zmi

więcej podobnych podstron