Częściej wysyłamy maile albo SMS-y, rozmawiamy przez telefon lub Internet. Na egzaminie trzeba jednak będzie zapomnieć o tych nowoczesnych sposobach korespondowania i napisać list metodą tradycyjną.
Wszystko zależy od adresata. Inaczej zwrócimy się do naszego byłego czy obecnego nauczyciela albo starszej osoby, inaczej do ulubionego pisarza, jeszcze inaczej do koleżanki, kuzynki czy przyjaciela. W zależności od tego, do kogo piszemy, używamy innego stylu, innych sformułowań, przemawiamy mniej lub bardziej poufale.
W tonie najbardziej poufałym zwracamy się do przyjaciół. w serdecznym, ale niekiedy zdradzającym też szacunek -do rodziców czy babci (wszystko zależy też od układów w danej rodzinie), z pewnym dystansem i szacunkiem wypada zwracać się do osób obcych, np. ulubionego pisarza czy pani z wydawnictwa. To, co jest jak najbardziej na miejscu w liście do koleżanki, może zostać poczytane za brak kultury w liście do nauczyciela.
Oficjalnie zwracamy się do urzędów, instytucji, wydawnictw (poufałość w urzędowym liście świadczyłaby nie tylko o braku szacunku dla adresata, ale przede wszystkim o nieporadności piszącego).
Niektóre tematy zakładają, że znasz adresata (np. przyjaciela, koleżankę, mamę, swojego nauczyciela), inne wymagają pisania do obcej osoby - redaktorki czy redaktora, idola, pisarza.
Ta druga grupa listów wymaga przedstawienia się nadawcy - przecież Twój idol czy redaktor gazety, a nawet fikcyjny bohater nie zna Cię tak jak Ty jego, wypadałoby więc, żebyś pokrótce się przedstawił. Potem możesz wył u szczyć powody, dla których piszesz, wreszcie rozwinąć temat i zakończyć.
Listy do znajomych osób nic wymagają przedstawienia się - trudno, byś przedstawiał się tacie czy siostrze. W liście do znajomego, z którym korespondujemy, wypada nawiązać do poprzedniego listu, do spraw, jakie w nim poruszał, podziękować za otrzymane od niego zdjęcia czy pocztówkę z wakacji.
Carl Spitzweg, Listonosz
34