Oficer rzymski i inni żołnierze obecni przy ukrzyżowaniu nie mogli zrozumieć tego, co widzieli w czasie śmierci Jezusa: umierał On nie tak, jak inni ludzie. Do końca modlił się za swoich oprawców. Zdziwiony oficer powiedział: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwym
A kobiety, które szły za Jezusem od Galilei przyglądały się wszystkiemu z daleka. Pośród ludzi był również człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, pochodzący z żydowskiego miasta Arymatei. Był to bogaty człowiek zajmujący wysokie stanowisko w Najwyższej Radzie i synagodze. On to wewnętrznie wierzył w Jezusa i nie akceptował Jego skazania na śmierć.
To właśnie Józef z Arymatei udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa, aby złożyć je w grobie. Był to piątek po południu. Zaczynał się szabat, dzień świąteczny, w którym Żydom nie wolno było wykonywać żadnych prac. Należało więc szybko znieść ciało Jezusa do grobu. Józef z Arymatei zaofiarował grób, który kazał niegdyś wykuć w skale dla siebie.
Uczniowie pomogli Józefowi zdjąć ciało z krzyża. Zawinęli je w prześcieradło i wraz z kobietami złożyli w grobie. Była to grota wykuta w skale. A ponieważ było już późno, wszyscy musieli szybko wracać do domu. Niewiasty, które były przy złożeniu Jezusa do grobu, postanowiły powrócić na to miejsce pierwszego dnia po szabacie, aby namaścić ciało, jak to wówczas było w zwyczaju.
(z Ewangelii według św. Łukasza, 23)
fw~.~