Bez wątpienia uczniowie sumienni pracują lepiej i wydajniej niż uczniowie o niskiej sumienności. Jedynie w sytuacjach wymagających szybkiego podjęcia decyzji osoby wysoce sumienne są mniej skuteczne, gdyż mają tendencję do starannego rozważania problemu przed podjęciem decyzji i rozpoczęciem działania.
Zaskakującym, ale wielokrotnie stwierdzanym w badaniach faktem jest, że osoby sumienne uczą się wolniej niż osoby o niskiej sumienności! Ponadto ludzie sumienni są też mniej inteligentni. Ten paradoksalny rezultat tłumaczy się na dwa sposoby. Z jednej strony, osoby o wysokiej sumienności mogą mieć tendencję do samooszu-kiwania się odnośnie postępów w uczeniu, a z drugiej strony być może zbytnio koncentrują się na kontroli swoich działań, co powoduje, że mniej uwagi poświęcają samemu wykonywaniu zadania. Niezależnie od przyczyny, negatywny związek między sumiennością i uczeniem oznacza, że osoba sumienna potrzebuje więcej czasu na naukę. Wtedy jest w stanie nie tylko osiągnąć takie wyniki, jak ludzie o niskiej sumienności, ale wręcz ich prześcignąć, bwiadczą o tym rezultaty badań, w których stwierdzono, że osoby sumienne mają wyższe osiągnięcia szkolne i akademickie. Innymi słowy, skuteczne motywowanie uczniów do wytężonej pracy jest najlepszą receptą osiągania sukcesów szkolnych.
Wiedza o wpływie osobowości ucznia na jego funkcjonowanie w szkole jest warunkiem koniecznym — ale niewystarczającym — do właściwego organizowania procesu nauczania. Równie istotna jest umiejętność takiego zastosowania tej wiedzy w praktyce, aby wykorzystać potencjał tkwiący w każdym uczniu, eliminując jednocześnie ograniczenia wynikające z indywidualnych predyspozycji. Nie jest to łatwe. Proces nauczania przebiega przecież zwykle w dużych grupach, stąd nic jest możliwe jednoczesne dostosowywanie go do 30 różnych osób jednocześnie. Nie oznacza to jednak, że nic należy próbować. Gwarancję sukcesu pedagogicznego mają tylko ci nauczyciele, którzy' potrafią dostosować metody i formy nauczania do indywidualnych cech ucznia. ©
Dr Katarzyna Hamcr--Gutowska jest psychologiem i wykładowcą akademickim. Pracuje w Instytucie Psychologii PAN i w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie. Jest m.in. współautorką książek Techniki skutecznego działania i Współczesno rodzina.
Mgr Jakub Gutowski jest psychologiem, doktorantem w Instytucie Psychologii PAN, pracownikiem Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania. Prowadzi zajęcia akademickie, posiada praktyczne doświadczenie w pracy z dziećmi z problemami wychowawczymi, dziećmi niepełnosprawnymi oraz z ich rodzinami.
51
Etykietowanie może być niebezpieczne i szkodliwe, ale może także być bardzo pożytecznym narzędziem kształtowania właściwych zachowań dziecka i budowania jego wysokiej samooceny. Warto starać się o to, żeby nasi podopieczni rośli w przekonaniu, że są ludźmi pracowitymi, grzecznymi, mądrymi i aby automatycznie postępowali tak, by ten wizerunek potwierdzać. Znając i rozumiejąc mechanizm etykietowania, łatwo możemy się do tego przyczynić.
Ośmioletnia Ania, uczennica drugiej klasy, nie odrobiła zadanej pracy domowej. Na lekcji nauczycielka odkryła to, gdy oglądała zeszyty ćwiczeń uczniów. Chcąc zmotywować uczennicę do zmiany zachowania, powiedziała z dezaprobatą: „Aniu, jesteś leniuszkiem”. Dziewczynce jednak dalej zdarzało się nie-odrabiać pracy domowej, więc nauczycielka poprosiła jej mamę o rozmowę. Po powrocie do domu mama kilka razy pytała córkę, dlaczego nie odrabia prac domowych. Wreszcie usłyszała odpowiedź wyraźnie zawstydzonego dziecka: „Bo ja jestem leniuszkiem!”. Jak matka powinna się zachować: zaprzeczyć czy może raczej potwierdzić tę negatywną opinię? Ponieważ nie wiedziała, jak zareagować, nie powiedziała nic.
Dziewięcioletni Krzyś uderzył na przerwie kolegę. Zazwyczaj był spokojnym chłopcem i nie. reagował agresywnie na żadne zaczepki, jednak tym razem kolega zabrał mu ulubiony długopis. Nowy nauczyciel, który widział jedynie reakcję Krzysia, nazwał go łobuzem i ukarał uwagą. Od rej pory Krzyś coraz częściej zachowywał się agresywnie: bił się z byle powodu z kolegami, czasami sam zaczepiał inne
PSYCHOLOGIA W SZKOLE NR 3/2006