220 JĘZYK POLSKI LXVIII 4—5
Tutaj także fakt, że Mars z Zulców (miejscowość: Wielkie Łuki) nie strzela nie może być oczywiście przyczyną jego skierowania się przeciwko Moskwie. I tu - więc interpretacja będzie metatekstowa: «Mogę powiedzieć, że Mars furie na Moskwę wywrócił, bo wiem, że z Zuków nie strzelam.
Nieco inna, cboć także związana z metatekstowym użyciem spójnika bo, sytuacja wystąpi w zdaniu:
12. Słusznie tedy- przegramy/ towarzysze moi: | Bo zwyóięsfcwo przy pi'acey/ iilto żywo stoi. | Epit 14.
Tu także trudno jest się dopatrzyć istnienia związku przyczynowego między zdaniami, które spaja bo. Jest to raczej motywacja słuszności sądu wypowiedzianego w zdaniu nadrzędnym. Ale motywacja ta ma /szczególny charakter. Nie jest to bowiem indywidualny sąd autora: «bo wiem, bo sąd.zę», ale by dowieść tego, żo tak jest, jak on mówi, i że to, co mówi, to jirawda, posługuje się on chwytem retorycznym: przysłowiem, sentencją, prawdą ogólną. Kochanowski motywuje swój sąd na jakiś dowolny temat tym., że sądzą tak wszyscy, a sąd ten staje się pewnego rodzaju maksymą: «zwycięstwo przy praóiy ialco żywo stoń. Jest to związane u Kochanowskiego — jak stwierdził W. Wein-traub — z <(popędem do snucia uwag natury ogólnej)). W innym miejscu ten sam autor pisze:
Nawet tam, gdzie treścią poezji (wszystko jeduo epiki ozy. liryki) było
pewne zdarzenie jednostkowe, jakiś np. epizod z dziejów lub historia miłosna,
lubi poeta snuć ex re togo zdarzenia refleksje, ehoóby nawet ich związek z tematom utworu nie był istotny i konieczny28).
Często ma to charakter i zabarwienie, dydaktyzmu i łączy, się z użyciem trybu rozkazującego lub wyrażeń modalnych, zawsze jednak zdanie z bo będzie miaio w takich wypadkach funkcję metatekstową przyczynową. Oto przykłady:
> 13. Vymi gnićw/ vymi swć zipilczywośoi/ | Abyś nieprzystsł y sam ku ich złości. |
Bo/ to rzecz pewna/.że ludzie złośliwi | Zaginąć muszą/ Ps 37, 21;
14. Iednak szkoda puścić się tak zgoli nidźieie/ | Bo to wszytko przyrodzonym biegiem się dźieio | Er 2, 100, 16;
15. Przedsię człowiecza | Wszytki o tym piecza/ | Aby ku złotu złota przybywi-ło: | Bo by nawięcćy/ łakomómu miło. | Pień 5, 28.
Czasem w funkcji metatekstowej sentencji używa Kochanowski pytania retorycznego, któro, tu przeczące, należy odczytywać jako twierdzące:
16. Żeś pospolitóy rzeczy służyć tik chętliwy. | Lepiey tym dom swóy zdobisz/
niżby wśi skupował/ | Bo kto dobry nid złoto sławy nie szacował? | Er 3, 69, 14. •
Czasem, też w togo rodzaju konstrukcjach z Sentencjami używa autor wyrażeń łacińskich, co ma jeszcze bardziej uwierzytelnić uniwersalność jego
SB) W. Weintraub, Ilzecz.... s. 175--6.
sądów na temat rzeczywistości i przez to powoduje, że z^jeszcze większym prawdopodobieństwem interpolować tu można ejementy ramy metatekstowej29):
17. ... Tdoxq się aby nas tóż ten pożar nie doszedł: bo similes causae, similes elfectus-przynoszą. Wr 21;
18. Bo iż midsta y wszytki rzeczypospolitć nd zgodźie naprzód zdsiaddią/ y potym rostą/ tedy zdsię niezgodą/ 4 rostyrkiem ypddaó muszą: bo Contraria eon-trariis facimile dissoluuntur. Wr 3.
Nieco rzadziej Kochanowski sam wypowiada się żartobliwie na temat języka--kodu poetyckiego, którym tak doskonało włada:
19. MAtusz Wąsów Iepióy rzćc: bo wielką kładziemy | Rzecz pod mdłą/ kiedy wąs Matuszów mówiemy. | Fr 1, 49, 1.
Niewątpliwie do tego typu wypowiedzi metatekstowyeh zaliczyć też należy Ortografię polską — traktat językowy, który w całości odnosi się do kodu, którym posługiwał się poeta •—• tekst o języku jako przykład refleksji metajęzykowej Kochanowskiego:
Kraków Maciej Kaioha
Historycy języka nie przedstawili wyczerpującej charakterystyki stylistycznej najstarszych tekstów urzędowych, chociaż poświęcili im wiele uwagi, wykorzystując owe teksty przede wszystkim jako źródła dokumentacyjne historii języka. Opis cech językowych wspomnianych zabytków' był traktowany jako sposób odtworzenia stanu systemu. Działo się tak z reguły nawet wtedy, gdy analiza miała ilustrować zróżnicowanie funkcjonalne języka doby staropolskiej i). Nie zawsze wyodrębniano ten styl jako samodzielny. Jeśli przyjmiemy za autorami Stylistyki polskiej, że ze stylem urzędowym,
spotykamy się we jrszelkjaga. rodzain instrukcjach, zarządzeniach, Jrtóro zawierają przepisy określające prawa i obowiązki obywateli, nakazują im pewne sposoby postępowania, a zakazują innych1 2),
możemy uznać, że styl ten uk^ztalfowal się. już w dobie staropolskiej 3).
’ 2“) 0 metatekstowej funkcji sentencji piszą: M. Ił. Mayenowa, A. Werpachowska, O sentencji jako początku tekstu lirycznego, [w:] Teoria tekstu. Zbiór snidiów, Wrocław 1980, s. 9—16.
*) Por. Z. Klemensiewicz, Historia języka polskiego, t. 1, Warszawa 1961, s. 169.
) TI. Karkowska, S. Skorupka, Stylistyka polska, Warszawa 1959, s. 261. Por. też definicję I). Buttler z artykułu: Uwagi o poprawności stylu urzędowego, PorJ 1968, z. 10, s. 471, gdzie autorka określa ten styl jako odmianę użytkową wyzyskiwaną przez pewien kolektyw.
) Początki stylu urzędowego w polszezyźnie charakteryzuje S. Urbańczyk w artykule: Polski języdr literacki w dobie przepiśnriennej?, [w:] S. Urbańczyk, Prace z dziejów