0019 (2)

0019 (2)




Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy

Część II. - pisanie tekstu własnego w związku z tekstem literackim zamieszczonym w arkuszu. Napisz wypracowanie nie krótsze niż dwie strony (około 250 słów).

lemat: Obraz ludzi i systemu w relacji świadka. Rozwiń temat, analizując podany fragment Innego świata Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.

Gustaw Herling-Grudziński, Inny świat (fragment)

W baraku „lesorubów ' miałem znajomego Kozaka znad Donu, Pamfiłowa, który zwykł czytywać mi w święta listy od syna. Powstała z nich barwna historia - tym ciekawsza, że w połowie roku 1941 znalazła w obozie swój nieoczekiwany epilog.

Stary Kozak miał syna w Czerwonej Armii, młodego lejtnanta wojsk pancernych, którego fotografia stała w baraku w posrebrzanych ramkach obok pryczy ojca. O losach samego Pamfiłowa wiedziałem tylko tyle, że roku 1934 kolektywizacja pozbawiła go dużego gospodarstwa nad Donem i wymiotła go na tak zwane wolne przesiedlenie na Syberię, gdzie pracował jako instruktor rolny do roku 1937, do dnia aresztowania. Na Syberii umarła mu żona, a jedynego syna zabrano w wieku lat 18 do wojska. Był to prawdziwy „kułak" z gatunku tych, jakich mało już dziś spotyka się w Rosji: uparty, hardy, skąpy, nieufny i pracowity, nienawidzący z całego serca kołchozów, pełen pogardy i nienawiści do urządzeń sowieckich, przywiązany nieludzko do wspomnień o posiadanej niegdyś ziemi. Mimo to pracował w brygadzie jak mało który więzień [...]. YV obozie stawiano go często za wzór, zapominając, że tajemnica jego pracowitości tkwiła w dwóch rzadkich cechach: miał nieprawdopodobnie silny organizm [...] i chciał jeszcze przed śmiercią zobaczyć syna. Pamfilów kochał młodego Saszę miłością zupełnie zwierzęcą. Często po pracy kładł się na pryczy, wpatrywał się godzinami w stojącą obok fotografię, dotykając jej przekrzywionymi ze starości palcami, i wkładał w swój wzrok tyle zapamiętania i tęsknoty, że trącony znienacka budził się jak z głębokiego snu. Tłumiąc przyrodzoną nieufność, Pamfilów wierzył głęboko, że uczciwą pracą zasłuży sobie w końcu na „swidanije” z synem.

Tego przywiązania nie osłabiał nawet fakt, że nie spotykało się ono z pełną wzajemnością. Listy baszy - które znaliśmy prawie na pamięć, bo stary Pamfilów odczytywał je nam po kilkanaście razy - były krótkie, powściągliwe i bystrym słuchaczom mogły przywodzić na myśl fragmenty z „politgramoty”. Sasza cieszył się, że ojciec jest zdrów i pracuje, donosił o postępach w karierze wojskowej, wtrącał parę uwag na temat szczęśliwego życia w Związku Sowieckim i polecał ojca sprawiedliwości wyroków „naszej socjalistycznej ojczyzny”. Stary Pamfiłow czytał wolno pierwszy i drugi ustęp, przebiegał z nutą irytacji w głosie przez trzeci i długo delektował się ostatnim, rozgryzając uważnie każde słowo. „Widzicie - tłumaczył nam z zapałem i lekkim zakłopotaniem - to z musu, a to z serca. Dobre sobie - sprawiedliwości wyroków - sowieckich! Bogu, Bogu mnie poleca Saszeńka, synok jedyny”. A potem: „Nie zmienią chłopcu duszy, choćby tam diabeł był przy robocie. Ja go wychowałem, Kozak doński Pamfilów, gospodarz na własnej ziemi”. [...] Ale nie wszyscy byli tak pewni jak ojciec, że „chłopcu nie zmienią duszy '. Do innych więźniów przychodziły bowiem listy, w których ani słowa nie było o „socjalistycznej ojczyźnie”. 1 Pamfiłow musiał czuć sam, że sprawa nie jest taka prosta, skoro szukał po każdym liście potwierdzenia w naszych oczach. „No pewnie, Pamfiłow - mówiliśmy na przekór ukrytym obawom - nie zmienią, nie zmienią. Dobre ziarno nie wyda nigdy złego plonu”.

Listy Saszy miały jednak to do siebie, że były bardzo stare: pochodziły głównie z roku 1939. Ostatni, datowany w listopadzie 1939 i pisany jak gdyby w pośpiechu, otrzymał Pamfiłow w marcu 1940 roku. a więc na długo jeszcze przed moim przybyciem do obozu. Potem powstała przerwa, ale Pamfiłow wypełniał ją nieustannym odczytywaniem dawnych listów. Kiedy go poznałem, znalazł we mnie wdzięcznego słuchacza [...].

Czytając poplamione i zszargane listki papieru, Pamfiłow zatracił trochę poczucie czasu i raz, zajrzawszy mu przez ramię, złapałem go na tym, że fałszuje daty. Ale ta maska nie była w stanie ukryć niepokoju, jaki wzbierał w nim, gdy sobie uprzytamniał na krótko, że mija miesiąc za miesiącem, a nazwi-

85


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Część II - pisanie tekstu włas
Egzamin maturalny z języka polskiego Poziom podstawowy Część II - pisanie własnego tekstu w związku
img124y 2 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Część I - rozumienie c
czytanie 2 Przykładom egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Część 1 - rozumienie c
0014 (2) / Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Cześć I - rozumienie
czytanie2 6 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowyZadanie 10 (1 pkt) W
czytanie 2 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Część 1 - rozumienie
4a 2 2 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Część I - rozumienie czyt
Egzamin maturalny z języka polskiego Poziom podstawowy Część I - rozumienie czytanego tekstu Przeczy
Egzamin maturalny z języka polskiego _Poziom rozszerzony_ Część II - pisanie własnego tekstu w związ
img125v 3 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy Ktifluckwencją potencj
img127g Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy 5 Przykładowy egzamin ma
czytanie1 4 Przykładowy egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowyZadanie l (2 pkt) Wy

więcej podobnych podstron