varstwień kostnych, które u dzieci mogą być nieraz tak obfite, że przypo-ninają jednostkę chorobową zwaną hyperostosis corticalis injantum — dzie-ńęcym rozrostem warstwy korowej (choroba Caffeya-Silvermanna).
U dzieci zmianami najczęściej dotknięta jest kość piszczelowa, drugie zaś miejsce zajmuje strzałka. Jak zwykle w złamaniach zdecydowana jest przewaga chłopców. Znaczna większość złamań z przeciążenia kości piszczelowej i dzieci dotyczy l/s górnej trzonu. Zwykle chodzi o niezupełne złamanie poprzeczne. W obrazach rtg zauważa się mgiełkę kostniny wewnętrznej, rozległy sdczyn okostnowy i czasami miejsce przerwanej warstwy korowej. Nie ujrzymy szerokiej szczeliny złamania, idącej przez całą grubość kości, jak to się widuje w zwykłych urazowych uszkodzeniach kości, ponieważ mamy tutaj do czynienia ze złamaniem kompresyjnym, zbliżonym do złamania o typie „zielonej gałązki”, charakterystycznym dla młodszego wieku dziecięcego. Okostna jest uniesiona, pod nią zaznacza się cienka linia kostniny, zwykle znacznie więcej nagromadzonej po wewnętrznej stronie kości.
Dziecko chodzi skarżąc się na ból i utykając. Z biegiem czasu bóle stopniowo narastają, uniemożliwiając dziecku swobodne poruszanie się. Poza tym bóle nasilają się w ciągu dnia i zdecydowanie pogarszają w czasie ćwiczeń fizycznych, tak dalece, że dzieci odmawiają niejednokrotnie wykonywania ich. Często rodzice zauważają, że dziecko, nie skarżąc się na dolegliwości, oszczędza kończynę, zwłaszcza pod wieczór. Sen, łaknienie i samopoczucie zwykle nie są upośledzone. Bóle ustępują lub znacznie łagodnieją po wypoczynku dziecka w łóżku.
Przy badaniu klinicznym stwierdzamy pełną ruchomość wszystkich stawów kończyny, w okolicy zaś złamania napotykamy mniejszy lub większy obrzęk, bolesny przy nieco silniejszym uciśnięciu. Uczucie bólu przy dotykaniu nie ogranicza się do okolicy złamania, ale rozciąga się na znaczny odcinek kości piszczelowej ku dołowi i ku górze od tego miejsca. Długość bolesnego odcinka przy dotykaniu pozostaje w prostym stosunku do rozmiarów nawarstwień okostnowych.
Leczenie polega na zapewnieniu kończynie spokoju. Dziecku bardzo ruchliwemu zakładamy na 2—3 tyg. opatrunek gipsowy do chodzenia. Szybkość gojenia się złamania, śledzona w okresowych kontrolach radiologicznych, odrzuca jakąkolwiek wątpliwość w postawionym rozpoznaniu. Niemniej zawsze należy rozważyć możliwość toczącego się w kości procesu zapalnego lub nowotworowego, biorąc pod uwagę tragizm pomyłki i jej następstwa dla małego pacjenta przy późno sprecyzowanym powtórnym rozpoznaniu.
Złamania z przeciążenia strzałki dotyczą częściej dzieci młodszych. Najmłodszy pacjent z tym złamaniem miał 16 mieś. (Siemens, 1942), co może się wydawać dziwne, gdyż w tym okresie życia dziecko przeważnie nie potrafi jeszcze pewnie i samodzielnie chodzić. Jednakże intensywna ruchliwość i stała gotowość do podskakiwania na przygiętych nóżkach może w końcu w pewnych wypadkach doprowadzić do złamania strzałki wskutek silnych i częstych skurczów mięśni goleni, którym służy ona za miejsce przyczepu.
Właściwe rozpoznanie u małego dziecka jest trudne do ustalenia. W wywiadach matka podaje, że maleństwo od paru dni czuje się źle i jedna nóżka w okolicy goleni przy dotykaniu sprawia ból, zwłaszcza po stronie bocznej, gdzie stwierdza się mniejszy lub większy tkliwy obrzęk bez ostrych cech zapalnych. Jednocześnie u dziecka dotąd ruchliwego, zupełnie zdrowego, występują zwyżki ciepłoty ciała, co można tłumaczyć procesem wchłaniania się krwiaka; poza tym dziecko traci łaknienie i źle sypia po nocach. Dzieci starsze utykają, skarżą się na bóle albo po prostu oszczędzają chorą kończynę.
Przy badaniu stwierdza się bolesność goleni, największą w miejscu zła-
b
Ryc. 148. Złamanie kości piszczelowej z przeciążenia, a. Wyraźne widoczne nawarstwienie okostnowe w i/j górnej tej kości. b. Po okresie unieruchomienia wykonano kontrolne zdjęcie rtg — nie widać już żadnych zmian w okolicy górnego
odcinka kości piszczelowej.
w 227