opuncja. rozkwitająca tylko na jedną noc. więdnie w nieprzebytych gąszczach południowych puszcz, zanim zdąży zachwycić ludzkie oko, a dziewicze ostępy tych lasów, strojnych w najpiękniejszą i najbujniejszą roślinność, rozsiewającą najbardziej oszałamiające wonie, butwieją i niszczeją nigdy przez nikogo nie oglądane. Dzieło sztuki natomiast nie
jest tak dla siebie bezinteresowne; jest ono w istocie _
swej jak gdyby pytaniem, apelem, który ma znaleźć oddźwięk w duszy ludzkiej, wołaniem zwróconym do serc i umysłów.
Fragment ten pojawia się ledwie kilka stron po tym, jak 1 Hegel, streściwszy zasady Kantowskiej estetyki, doszedł 1 do wniosku, że filozofia sztuki powinna przekroczyć jej 1 subiektywistyczne ograniczenia. Stąd konieczność odrzu- I cenią tezy o podwójnej bezinteresowności: dzieła sztuki fl i doświadczenia estetycznego. W odróżnieniu od przyro- 1 dy, powiada Hegel, dzieło sztuki domaga się aktywności I odbiorcy i jest tak oczywiście dlatego, że „duch i piękno I sztuki stoją wyżej od piękna przyrody". A przyczyna tego I jest oczywista. W konstruowanej przez Hegla opowieści I
0 dziejach ducha sztuka odgrywa rolę egzemplaryczną, I gdyż to na jej przykładzie można pokazać, w jaki spo- 1 sób duch potrafi przeskoczyć nad wykopaną przez Kan- 1 ta przepaścią i pojednać niezgodliwe porządki podmiotu I
1 rzeczywistości.
„W dziełach sztuki duch ma do czynienia tylko 1 z czymś, co jest jego własne”, pisze Hegel. To prawda, duch I nie spocznie, dopóki nie odnajdzie sam siebie w świecie, fl co oznacza, że świat nie może być czymś zewnętrznym fl
30
I: Zycie na miarę literatury