tllCHIK* Pt 2 V C 110 D fl I A K
sycznej tragedii - dla ilustracji metafizycznej struktury bytą^, poznania uniwersalnej natury konfliktu dobra i zła W takim <4, czytaniu demoniczna i zbrodnicza Bona wprowadza na* w „klasycznej ciemności", śmierć Barbary ujawnia uniwersalną turę bytu"*. „Niekonieczną”, zgoła przypadkową śmierć Barbary <4. bieramy jako ofiarę, która raczej przywraca równowagę bytu, niż obnaża jego antynomiczną strukturę. Jest również fakteai, te śmierć bohaterki nie wynika organicznie z przyczynowo-skutkowej logiki akcji, zresztą mało klasycznej, w istocie podwójnej. Trzeba więc funkcji tego motywu szukać wśród innych kategorii Czy stylistycznie wspaniały, weryfikacyjnie kunsztowny dramat Alojzego Felińskiego nie jest tragedią pozorną, udrapowaną w strój klasycznych konwencji, pod którym skryły się rysy wekiatytzae patriotyczna nostalgia, sentymentalna egzaltacja, narodowe suty i krzepienie serc. W klasycznej formie powstało dzieło wykraczające poza ramy świadomości klasycznej.
Barbara Radziwiłłówna nie spełnia warunków ani greckiej tragedii losu, ani racinowskiej tragedii władzy i miłości Porównanie z Bereniką Racine’a, skąd Feliński czerpał wzory nawiązań fabularnych, wykazuje więcej różnic niż podobieństw „Francuscy bohaterowie” osiągają zupełnie jasną, tragiczna świadomość konfliktu absolutnej miłości z istotą absolutnej władzy, tymczasem „nasi" bohaterowie nie uznają tego konfliktu, całkowicie spełniają się w bezgranicznej miłości, dzielnie i zwycięsko walczą z sejmem o swe prawa. Tytus ani myśli stanąć do konfrontacji z senatem rzymskim w obronie swej miłości; palestyńska królowa nie ginie, lecz wyjeżdża z Rzymu Najważniejsze jest to, że w wypadku dzieła Felińskiego me może być mowy ani o pojęciu tragicznego czynu, ani winy tragicznej bohaterów. Tym bardziej o ironii tragicznej, która w tragedii jest wynikiem rozminięcia się celów z rezultatami czynu. Nie ma przecież bohatera tragicznego bez pojęcia czynu - pisze arcytrafnie Maria Janion, komentując europejskie teorie tragizmu: „Tam, gdzie nie ma czynu, jest tylko cierpienie, coś,co przypomina tragizm, ale nim nie jest”7. Bohaterowie Felińskiego zmagają się z wrogami, cierpią miłosne katusze, ale właściwie zachowują postawę bierną, nie podejmują decyzji które w nieuchronny sposób prowadziłyby do katastrofy W decydującej chwili składają swój los w ręce parlamentu-narodu Ea-