pbrwiry o Norwida symbol ay .myślenie obrazem- odsyła do m-
Tak naprawdę naiw.i/ni«*za (we w tej noweli rzeźba i la co sie t Mi dzieje .Wwłka om wilgotnej gliny’ opowiada historię uczest-noęcydl w *fvkukhi Tytu! utworu stosuje dę do bohaterów tej mak jest famoki opinam dum ne ludzkiej rwaywiaiotó. Wbfcfertr wozysa ** oborami Rzuceni swemu czasowi. pk ■bgdyó dnMdimt Iran pmpyraŁ tamp tylko wiara nar-mora Wiaro w bb braki pcarchowanego w rzeźbie, jej pierwszym aorynr - banku prmntimym.
Cdi mb ocnaczac podpor tematyki rzeźbiarskiej w I Mb okmat twdKaoócT Odblask rzeźby uwue rozświetla) I Mol prmdtfawray wbb wierszy tego poety, jednak w noweli I M hinT tku^Cunb* dńeb określa taka mm utworu, decyduje o «$? pranbrau Bo przeor* tytubwa rzeźba jeb przedstawię' nem abgorycznym. co wwaj- przedstawieniem, które na naszych oczach podlega przemian* tsad swe pierwotne znaczenie.
(bo mabźtiźnw de w prac w m dziewietnaatowiecznego arty-dt gd» rdtpieponowany aoolal akt tworzenia. Tak żywy w epoce pnerpki ni mb doczekał de tu mrocznej repetycjl Artysta nie jlb jol dcmuiigKfn b* rudobrody rzeźbiarz, który z bukszpanowym dłutem w dfcea wznów sae w górę by niszczyć swe dziek). przypoBuna ragą kmedianni parodbaacego ro—ityanych tyta-•tomki
Inaczej rat Rilke. Norwid nie znalazł swego Rodma. W jego pts-mach me no dodo tvch wbhodi postaci ae współczesnego mu beto rabatwa 1 rarźby Nb na ■npretionistftw lapewne dbae-§X m w wwku XIX ponwtawaii aagb pośród bogactwa mnych do-
frgaih. Dzisiejsza ocena zfruńak wtykanych tamtego cs«a tójtf * przecież od ówczesny* rozpoznań. Można by rwK,żetowtefc XX odkrył w sztuce poprzedniej epoki domina^ jedn^tóerunka i*yta.
Czy jednak mieszkający w Paryżu .poeta i sztukmistrz" mógł me zauważyć Rodina. Zdumiewające, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę niezwykle podobieństwo poglądów na temat raeźby, tych dwóch nie znanych sobie artystów, Rodin tak jak i Norwid, ulegając wpływom włoskiego renesansu, czerpał inspiracje / twórczości Michała Anioła. Po podróży do Włoch z 1875 roku francuski rzeźbiarz stwierdzał: „Moje wyzwolenie od akademizmu dokonało n poprzez Michała Anioła, który nauczył mwe (poprzez obserwacje) z* sad diametralnie odmiennych od tego, co mi wpojono (...I*
Sądzić jednak można, że ten rodzaj wyzwolenia nie spotkał de ze zrozumieniem u polskiego poety. Przypadający na koniec lat siedemdziesiątych rozkwit stylu Rodina prowadził od skrajnego natu-i ralizmu takich rzeźb, jak Wiek spiżu (1876-77) i im. jan Omadd do dzieł będących już zapowiedzią rzeźby impresjonistya-nej - Adam i Ewa (1881), llgolpw (1881). Czy w tym kierunku przemian mógł Norwid odnaleźć jakieś echo włoskiego renesansu? Wydaje się, że w opinii autora napisanego jeszcze w 1345 r studium O rzeźbiarzach Jfermcttck ftUś tyjęcijch) dziedzictwo Michała Anioła I sprzeciwiało się przekraczaniu elementarnych praw rzeźby. A ku I temu przecież prowadził impresjonizm. Rozbijając formę rzeźbiar-i ską, Rodin akcentował nierówności faktury, światło i cień wzmagały efekt przemiennośd kolejnych ujęć, w jakich przedstawiał postać ludzką, zmierzając do syntezy jej zachowań ruchowych. Wyrzeźbione przez niego postaci w swych narastających gestach wv kraczałypoza siebie- wyrażały ruch*.
Norwid me mógł obserwować kulminacji tego stylu na przełomie wieków OfczegD jednak zlekceważył imponujące początki Ro-Aifia ;ego sukces w Salome 1880? Dziwić musi, ze rzeźby rnspirowa-oe Boską komedie spotkały sśe z całkowitą obojętnością wielbiciela
*Cft m A. Kont*. ?. Knkmnki. Mtntoo. ratm, mMitam W+mr
‘Mm.**
m