KU WYZWOLENIU
naprawdę ma co wyznać. Narcyzm, zamiast wzbogacić kobietę, zubaża: nic nic robiąc, tylko obserwując siebie, kobieta musi się unicestwić. Nawet miłość, którą żywi dla siebie, staje się stereotypowa: zamiast autentycznego doświadczenia ukazuje w swych dziełach urojone bożyszcze, złożone i banalnych elementów. Gdyby dawała w powieściach swe odbicie, jak Benjamin Constant lub Stendhal, nie byłoby to nic złego; nie-srety, zbyt często własne dzieje uważa za naiwną, czarodziejską baśń. Dziewczyna potrzebuje dużej dawki cudowności, by zasłonić przed sobą rzeczywistość, której brutalność przeraza; na nieszczęście nawet jako dorosła kobieta widzi jeszcze świat, postacie i samą siebie skąpane w poetycznej mgiełce. Kiedy zaświta prawda, powstają nieraz urocze arcydzieła; lecz obok Prochu czy Wiernej nimfy - ileż mdłych i nieznośnie rozwlekłych powieści-ucieczek!
Zrozumiałe, że kobieta usiłuje wymknąć się ze świata, w którym jest często zapoznana i niezrozumiana. Szkoda, że nie zdobywa się wówczas na śmiałe wzloty Gerarda de Nervala czy Edgara Poego. Jej me-śmiałośt tłumaczy Mf szeregiem przyczyn. Największą troską kobiety jest Chęć podobania się: często sam fakt pisania napawa ją lękiem, że mę przestanie podobać iako kobieta: wyraz „sawantka”, mimo że nieco staroświecki, budzi jeszcze niemiły oddźwięk. Kobieta nie ma też odw&gi nie podobać się jako pisarka. Oryginalny pisarz daje zawsze za życia powód do zg«»rs?.ema- Wszelka nowość niepokoi i usposabia nie-przyjażnit. Kobieta wciąż jeszcze jest zdumiona i pochlebiona tym, że zyskała dostęp do świata sztuki, który jest światem męskim; zachowuje «ię w mm grzeczniutko, me mmc przeszkadzać, badać, wybuchać. Sądzi. że za swoje pretensje literackie musi przebłagać świat skromnością i dobrym smakiem. Stawia na pewne, wypróbowane wartości konfor-mni wprowadza do literatury tę osobistą nutę, której się po niej spodziewają czytelnicy; starannym doborem wdzięcznych szczegółów, mmoderią i wytwór nością przypomina, ze jest kobietą; bywa nieraz autorką znakomitych bestsellerów, ale trudno liczyć, że zapędzi się na nieprzetarte ścieżki Nie dlatego, by kobietom brak było oryginalności w zachowaniu I kobiety bywają tak wyjątkowe, ze trzeba je zamykać: niemało jest kobiet dziwniejszych, oryginalniejszych niż mężczyźni. Ale te dziwaczne talenty ujawniają się tylko w życiu, w rozmowach czy korespondencji; kiedy próbują pisać, przytłacza je ogrom kultury, będącej kulturą męską: powstaje więc bełkot. Kobieta zaś, która chce rozumować, wypowiadać się zgodnie z zasadami techniki męskiej, dąży do stłumienia oryginalności, której nie ufa; jest przeważnie pilna i staranna jak uczennica, naśladuje rygor i silę męską. Może zostać doskonałym teoretykiem, zdobyć solidny talent, ale dopiero po forsownym Stłumieniu wszystkiego, co było w niej „odmienne”. Są kobiety szalo-'