Chłopiec w wodzie cicho stoi Kot na drodze siada Zatrzymuje powóz króla I o pomoc błaga
Do siedzącego kola podchodzi król ze zwą świtą.
Kot:
Ratuj Mości Panie!
Tyś wielki Król Mojemu Panu Ukradli strój.
Dajcie strój godny markiza Nie można, bowiem pozwolić W kłopocie zostać panu A złodziejom swawolić.
Kot odbiera od królewskiej świty strój markiza i zanosi swemu panu. Chłopiec przebrany wychodzi.
Zapraszam, więc do karety Którą swą córkę wiozę Mego miłego sąsiada Do zamku chętnie podwiozę.
Narrator:
Gdy chłopiec pięknie przebrany Z królem drogą jechali Kot przodem - napomniał wieśniaków By się Panu kłaniali.
Na scenę wychodzą dzieci przebrane za wieśniaków z kosą, z grabiami i u idlami. Przy nich stoi kol i mówi.
Powiedzcie mości królowi, Że pola te należą Do markiza Carabasza Łaskawcy waszego.
1 zamek na wzgórzu Pana bogatego Również jest markiza Człowieka dobrego.
Jak im kazał, tak mu rzekli Chwaląc ich Pana bez końca Królewna, więc spojrzała Przychylniej na młodzieńca.
Wieśniacy śpiewają piosenkę pt. ,, Na cześć markiza
i
Słowa: Renata IVąs Muzyka: Stanisław Cuber
; - M3f r | |||
9 ' J*'' |
rJ J J r f |
‘UCff J 1 |
39