ROZMOWY Z DIABŁEM
Kip o statyczną w Jezusie Chrystusie na swój sposób naśladować, upadłą swoją duchowość z duchem grzesznym człowieczym łącząc. Nieprawdą jest tedy, jak niektórzy lekkomyślnie mniemają, iż dzieło Odkupienia zniszczyło ową czynność; przeciwnie, sam szatan z furią wzmożoną na dusze chrześcijańskie się rzuca, a i Bóg częściej na takie zło zezwala, jako że z obfitością niezwyczajną łask, jakich rodzajowi ludzkiemu w dziele Wcielenia udzielił, skojarzył odpowiednio większe zła dopuszczenie. Przez to wszystko wielekroć więcej energumenów znają czasy chrześcijańskie, aniżeli poganie znali.
Największe to zło, jakiego na ziemi doznać można - opętanie diabelskie. Poniżenie natury jest tu równie wielkie jak tejże natury uczczenie w tajemnicy Wcielenia. W tej męczarni najsroższej - duszy działanie wszelkie i moc nad ciałem ustaje; byłby też człowiek bezbronny przeciw szatańskiemu okrucieństwu, gdyby Stwórca w łaskawości swej nie był złożył w ręce Kościoła owego potężnego oręża egzor-cyzmu, którym wyćwiczony kapłan potrafi wroga ujarzmić i z nieszczęsnego ciała precz wygnać. Nie sądźmy też, iż sama wiara może być na diabelskie opętanie lekarstwem, bo przecie i diabły wiarę mają, a diabłami być nie przestają. Jeden Kościół Powszechny, depozytariusz łask, uwolnić nas może od piekielnych sideł.
Owo przewrócenie natury, kiedy to dwa byty pełne w jeden się niejako zlewają i, co dziwniejsze, nie miłości, ale nienawiści spojone więzią, owo prawo okrutne diabła na różne sposoby i w różnych stopniach może się przejawiać, a także różne miewa przyczyny. Przyczyną ze strony człowieka może być grzech pierworodny lub grzech aktualny, choćby lekki w naszym wyobrażeniu, a przecież wiele na szali boskiej ważący. Jakoż nawet dziecię drobne bywa tak porażone, o czym w księdze 21 dzieła 0 Państwie Bożym święty Augustyn poucza. 1 nie dlatego, iżby powód ku temu miał się znajdować w samej osobie niemowlęcego energumena, który przez maleńkość swoją od grzechu aktualnego jest wolny, a przez chrzest od pierworodnego oczyszczony, ale iż natura jego trybut oddaje wrogowi.
Mylnie też mniemają niektórzy, iż skutki opętania w takich znamionach w człowieku się ujawniają, jakie oni demonom przypisują, jak to szpetota niezwyczajna albo inteligencja niepospolita. Na różnych ludzi różnych środków próbuje nieprzyjaciel, by łatwiej każdym owładnąć. Wobec pobożnych używa darów swych nadprzyrodzonych, wobec ciekawych - inteligencji, wobec czarowników - złości. Wobec Kościoła zaś, który, jak szatan wie, silniejszy jest od niego, używa chytrości, nie siły i oszukać zamyśla, nie pokonać. Dlatego dla człowieka skórę lwa nosi, a dla Kościoła - lisa. Ale Bóg, choć dopuszcza zło, stawia kres jego oszukahstwu i wykryć je Kościołowi
Nie na darmo pisał uczoną swoją rozprawę wielebny kardynał, bo też niebawem juz, osobliwie po heretyków dopuszczeniu edyktem nantejskim, po całej ziemi króla francuskiego mnożyć się jęły zgrozę budzące opętania diabelskie, w których tyle złości przewrotnej piekieł na jaw wyszło, a zarazem tyle dobroci i łaskawości Stwórcy, iż niejeden szyderca na widok tak jawnego
93