270 Rozum
pustym przedmiotem w ogóle) ani tak, jak w wolnej samowiedzy (tzn. nie jest tylko przedmiotem, który wycofuje się do siebie z innych przedmiotów zachowujących jeszcze walor obok niego *}, lecz jest przedmiotem, z którym łączy się świadomość nieistnienia jakiegokolwiek innego przedmiotu, przedmiotem jedynym, całą realnością i całą obecnością. Samowiedzą jest jednak całą realnością nie tylko dla siebie, lecz także sama w sobie dopiero dzięki temu, że się taką realnością staje, a raczej dzięki temu, że taką się okazuje. A okazuje się taką, przebywając długą drogę — począwszy od dialektycznego ruchu mniemania, postrzeżenia i rozsądku, gdzie innobyt występuje jako 177 coś samo w sobie, aby poprzez samoistność świadomości w stosunku panowania i niewoli i dalej poprzez myśl o wolności **, poprzez wyzwolenie się w sceptycyzmie oraz walkę rozdwojonej w sobie świadomości *** o absolutne wyzwolenie dojść do tego, że innobyt, ponieważ istnieje tylko dla niej, znika dla niej samej. Następowały tu więc po sobie kolejno dwie strony: w jednej istota, czyli prawda, miała dla świadomości cechę bytu, w drugiej miała ona taką cechę, że była czymś tylko dla świadomości. Ale obie te strony sprowadzały się do jednej prawdy: że to, co istnieje, czyli byt sam w sobie, istnieje tylko o tyle, o ile istnieje dla świadomości, to zaś, co istnieje dla świadomości, istnieje też samo w sobie. Świadomość, która jest tą prawdą, ma już tę drogę poza sobą i kiedy występuje bezpośrednio jako rozum, zapomina o niej; albo inaczej mówiąc: występujący tu bezpośrednio rozum występuje tylko jako pewność po-
• Tzn. nie tak jak w samowiedzy stoickiej. ®* Stoicyzm.
'** Świadomość nieszczęśliwa.
przednio sformułowanej prawdy. On tylko zapewnia, że jest wszechrealnością, ale sam tego nie rozumie: albowiem droga, o której zapomniał, jest właśnie tą drogą, na której dochodzi się do zrozumienia tego bezpośrednio wyrażonego twierdzenia 1, Tak samo dla każdego, kto nie przeszedł tej drogi, niezrozumiałe jest to twierdzenie, kiedy je słyszy w takiej czystej formie, bo w jakiejś postaci konkretnej każdy sam je wypowiada.
Idealizm, który tej drogi świadomości nie opisuje, a tylko zaczyna od takiego twierdzenia, jest też dlatego li tylko- czystym zapewnieniem, które ani samo siebie nic pojmuje, ani nie może stać się zrozumiałe dla innych. Wypowiada jakąśpewność bezpośrednią; tej pewności przeciwstawiają się inne pewności również bezpośrednie, które zostały zagubione tylko w trakcie owej drogi. Toteż obok zapewnienia o tej pewności z równym prawem występują także zapewnienia o tamtych, odmiennych pewnościach. Rozum odwołuje się do samowiedzy każdej świadomości [jednostkowej]: Ja jestem Ja, moim przedmiotem i moją istotą jest Ja — i żadna świadomość nie może mu tej prawdy zanegować. Ale wobec tego, że rozum opiera się na tym odwołaniu się [do innych samowiedz], sankcjonuje tym samym prawdę innej pewności, tej mianowicie, że istnieje dla mnie coś, co jest inne; coś, co jest inne niż Ja, istnieje dla mnie jako przedmiot i istota; albo inaczej mówiąc: jeżeli Ja jestem dla siebie przedmiotem i istotą, to jestem tym tylko o tyle, o ile w ogóle wycofuję się z tego, có jest inne, i staję obok niego jako rzeczywistość. Dopiero
Drogę tę odtworzyła Fenomenologia ducha w pierwszych rozdziałach.