bierny, i że wystarczy jedynie odnaleźć w piśmiennictwie odpowiedzi na zadane pytania, i stosować je w praktyce badawczej.
TYmczasem jednak mamy w bibliologii do czynienia raczej z niedostatkiem myśli teoretycznej, aniżeli z jej nadmiarem. Pod względem teoretycznym dyscyplina jest rozwinięta znacznie skromniej, niż inne nauki humanistyczne i społeczne. O ile mocną stroną bibliologii są jej działy historyczne (historyczne księgoznawstwo jako całość i jego poszczególne składniki), nie można tego samego powiedzieć o problematyce dotyczącej współczesności i przyszłości książki.
Ciągle potrzebna jest dyskusja nad centralnymi kategoriami bibliologii, nad obiektem i przedmiotem badań, nad metodami. Wymusza ją rozwój nauki i nowe modele uprawiania refleksji humanistycznej wymagające aplikacji w bibliologii. Zmieniają się i różnicują podstawowe obiekty badań bibliologicznych - książka, biblioteka, czytelnik i ich pozycja w świecie środków przekazu i w świecie w ogóle; także w bibliologii występuje coraz więcej pojęć otwartych, które wzbogacają pole badań, ale i niezmiernie komplikują procedury badawcze. Lawinowo przyrastający materiał faktograficzny wymaga systematyzowania i generalizacji według jasnych koncepcji teoretycznych. Nowe obowiązki nakłada na bibliologów zwiększające się zapotrzebowanie na wyniki ich badań ze strony innych nauk i praktyki3.
Konieczność nieustannej refleksji nad teoretycznymi i metodologicznymi podstawami bibliologii jest tym większa, że w studiach nad książką i jej funkcjonowaniem uczestniczą także badacze nie mający się wcale za bibliologów. Uważają oni problematykę książki jako uniwersalnego narzędzia przekazu tekstów piśmienniczych i/lub materialnego obiektu za możliwą do opisania w kategoriach pozabibliolo-gicznych (bo o bibliologji często w ogóle nie słyszeli i sądzą nawet, że weszli na pole niczyje). Nie można zaprzeczyć, że nauki historyczne, historia literatury, historia sztuki, psychologia, pedagogika, socjologia i liczne inne dyscypliny znacznie przyczyniają się do powiększenia zasobu wiedzy o książce, ale też nie trzeba obszernie dowodzić, że zjawisko książki jako instrumentu ludzkiej kultury może być opisane
w całej swojej złożoności tylko przez specjalną, względnie autonomiczną dyscyplinę naukową (podobnie jak dla fenomenu muzyki „stacją macierzystą” jest muzykologia, dla języka lingwistyka, a dla religii religioznawstwo4). Problem wszakże w tym, by differentia specifica bibliologii, jej zakres i kompetencje były wyraźnie określone wobec innych nauk wchodzących okazjonalnie na teren studiów nad książką.
W dyskusjach nad bibliologią mamy już za sobą uświadomienie pojęcia „książka”; wiemy, że obiektem badań jest swoista jedność jej materialnej formy i intelektualnej zawartości, że przedmiotem obserwacji w bibliologii jest nie tylko książka, ale i system książki (kniżnoje diefo, Buchwesen) [tj. instytucje, ludzie książki, procesy bibliologiczne]., że ukoronowaniem problematyki bibliologicznej są badania wielostronnych relacji zachodzących w systemie „książka -czytelnik”.
Różne paradygmaty badawcze bibliologii eksponują perspektywę psychologiczną, pedagogiczną, socjologiczną, literacką, historyczną, ale też językową, polityczną, prawną, etniczną, religijną, ekonomiczną (rynkową), techniczną, artystyczną, wreszcie dokumentacyjną, informacyjną i komunikacyjną. Uwzględnia się punkty widzenia różnych kategorii pracowników książki: wydawców, drukarzy, ilustratorów, bibliografów, księgarzy, bibliotekarzy, czytelników etc.
Ewolucję stanowisk w kwestii paradygmatu badań bi-bliologicznych można w koniecznym tu skrócie przedstawić następująco:
1) najpierw w centrum zainteresowań znajdowała się książka jako zabytek kultury materialnej i artystycznej, i jako produkt sztuki typograficznej,
2) z kolei uwzględnienie zawartych w książce treści poszerzyło studia nad nią w kierunku problematyki przekazu, odbioru i funkcji,
3) i wreszcie - dzisiaj - studium książki wpisane zostało w szeroki kontekst zagadnień historycznych, informacyjnych i komunikacyjnych, kulturowych.
13