Diagram 7

Diagram 7



192


Rozdział 8f|||§

IM

subiektywnej, behawioralnej i w końcu tej występującej w organizacji. W ostatnim przypadku powiemy o więzi kooperacyjnej, jej istotą jest bowiem po^ dział funkcji (ról) między pozycjami społecznymi (statusami) i fakt, że są one 3| | sobie nawzajem potrzebne, ze sobą komplementarne i dopiero wszystkie razemf^ zapewniają normalne funkcjonowanie całej organizacji. Mąż i żona w rodziniej£p| profesor i studenci na uniwersytecie, dyrektor i pracownicy w firmie, lekarz,.’ f. | pielęgniarki i pacjenci w szpitalu - to przykłady takiej wzajemnej niezbędność^^ ról organizacyjnych. Nie można wyobrazić sobie wykonywania jednej bez dru-,^V giej. Czy profesor mógłby prowadzić wykład uniwersytecki bez studentów? Co.i;|v:? prawda, podczas strajków studenckich w USA pod koniec lat siedemdziesiątych.asi niektórzy profesorowie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku przychodzili do sal wykładowych i wygłaszali demonstracyjnie pełny dwugodzinny wykład £ do pustych ławek i ścian, ale było to już w istocie coś innego niż wykład; raczej symboliczny protest przeciwko strajkom i zamanifestowanie, że studenci mogą co prawda na wykład nie przyjść, ale nie mogą odebrać profesorom ich podsta- ^ wowego prawa do wykładania, lex legendi. Emile Durkheim określał więź tego '? rodzaju między dopełniającymi się, komplementarnymi pozycjami mianem „soli- g; damości organicznej”, wskazując, że w odróżnieniu od prymitywnej „solidar- | ; ności mechanicznej” opiera się ona nie na podobieństwie między ludźmi, lecz właśnie na różnicach między nimi. Ale tylko takich różnicach, które nadają wza-. | jemnie sens działaniom i które pozwalają wszystkim razem lepiej osiągnąć swoje | cele. Klasyczną sytuacją, która rodzi tego rodzaju „solidarność różnych” jest dla | Durkheima głęboki podział pracy, typowy dla społeczeństw nowoczesnych. Lu- ':;^ dzie wykonujący swoje wyspecjalizowane zawody nie są samowystarczalni, nie mogliby zrealizować swoich celów, a-i całe społeczeństwo przestałoby funkcjo-Ml; nować, gdyby inni nie wykonywali swoich partykularnych zadań. Przypomina* ^ mi się z przedszkola taki wierszyk Tuwima, który doskonale ilustruje tę wzajem- ną niezbędność różnych zawodów: „Murarz domy buduje, krawiec szyje ubra- c nia, ale gdzieżby co uszył, gdyby nie miał mieszkania? A i murarz by przecie na; J‘ robotę nie ruszył, gdyby krawiec mu spodni i fartucha nie uszył”. Kilkadziesiąt •- f lat po Durkheimie podobną ideę formułowali Merton i Lazarsfeld, badając for- f my przyjaźni. Otóż, obok wcześniej wspomnianej „homofilii”, czyli przyjaźni < między podobnymi, wyróżniali „heterofilię”, czyli przyjaźń zakorzenioną w dc-pełniających się różnicach; atrakcyjnej dla obu partnerów odmienności upodo- I bań, poglądów, sfer pracy zawodowej, kręgów towarzyskich2.

Ludzie należą często do wielu grup zorganizowanych. Problemy, jakie wtedy ' f napotykają, polegają na dysonansach regulacji normatywnej narzucanej przez |

: R. K. Merton i P. F. Lazarsfeid, „Friendship as a Sociai Process”, w: M. Berger et al. (red.), £ Freedom and Control in Modem Society, New York 1954: Van Nostrand, s. 18-66.

^wielości jednostek do grupy ĘfflĘk

193


. każdą z nich. Organi^cje in0gą ^ nich wymagać realizacji niezgodnych ze sobą ■? ce^w Pay pomocy nic dających się pogodzić sposobów postępowania. W języ-•ku „działaniowym” Owiliśmy o tym wcześniej jako o konflikcie pozycji i związa-pnyćh z nimi ról. Przykładem z niedalekiej przeszłości może być dylemat katolika ; ,Monka Kościoła katolickiego), który zapisywał się do partii komunistycznej. Inny ||przykład to sytuacja Sępiego, który równocześnie należy do mafii. Oba te przy-l^padki, traktowane tu jak0 konflikt przynależności organizacyjnych, można tak iv,samo traktować jako konflikt pozycji społecznych (statusów). 'Widzimy raz jesz-°^a języki analizy socjologicznej, „działaniowy” i „grupowy”, są wza-j jepmie przekładalne, jak się dopełniają. Bo oczywiście mówią o tym samym, tyle ■^żepod innym nieco kątem widzenia, bogacąc w ten sposób pełny obraz.

. Sekwencja typów zbiorowości i dynamika ich krystalizacji

Opisane dotychczas sześć odmian zbiorowości ludzkich można ująć na diagra-.^mie, który pokaże Wyraźnie, jak każda kolej na odmiana jest bogatsza treściowo, spełnia więcej kryteriów, wyraża bardziej skomplikowany przejaw rzeczy-wistości społecznej.

M-

Hi*

Cecha \. definicyjna

Pojęcie X, socjologiczne \ _____

+

1

+

+

+

+

+

+

+

+

gjiiiii +

+

+

+

+

1118111 +

+

+

+

+

+

Diagram 7: Formy zbiorowości —


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
~LWF0023 [Rozdzielczo?? Pulpitu] IM Vfy.A = Q lub l(27)1 wprowadzić p W rzeczywistości w różnyc
Podstawy statystyki, ekonomiki i organizacji (15) SZEREG ROZDZIELCZY Ko?im*- ^v«?śł(3» 5z=*fS» Kit
Rozdział Udział pielęgniarki w tworzeniu warunków do utrzyma1 10.3    j IM 1Zasady
o Tit 0-JUkład oddechowyTest sprawdzający - rozdział VI Qv(> im w odpowiednio miej ton no rysunku
Wulff Psychologia religii, rozdz 5 i 6 (19) 192 Rozdział 6. Korelacyjne badania rellgll W przypad
74064 skanuj0593 192 Rozdział 7 Ocena potencjału strategicznego pie:; ę. Charakterystycznym cyk
009 7 192 Rozdział 8 CHO £ o c o O) o ch2ch3 CH2 CH / h3c ch3 Rycina 8-8. Budowa chlorofilu.
Diagram 6 172 Rozdział:)- ze strony członków ruchu nie trwa zazwyczaj długo, a sam przywódca traci z
CCF20090523005 tif ROZDZIAŁ PIERWSZYWIEDZA: OBIEKTYWNA I SUBIEKTYWNA Panie i panowie, to wielki zas
20056 Terapia rodzin Namysłowska06 16 Rozdział 1 przypisywane im znaczenie. Druga mówi o tym, że

więcej podobnych podstron